inicjacja sexualna

Dyskusja na temat miłości i przyjaźni, znajomości - o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni, nowych znajomościach, o swoich doświadczeniach...
Awatar użytkownika
dziewczyna_1985
Początkujący
Początkujący
Posty: 76
Rejestracja: ndz lip 12, 2009 7:18 pm

inicjacja sexualna

Post autor: dziewczyna_1985 » wt sie 04, 2009 7:41 pm

W pewnym wieku seks staje się normą, do tego dość silną potrzebą, i nie widzę potrzeby hamowania się, zwłaszcza będąc w stałym związku. Miłość fizyczna, jeśli satysfakcjonuje - niesamowicie umacnia związek, przybliża do siebie ludzi... Intymność jest potrzebna, no dajcie spokój.
Wierzę, że związek bez seksu może być udany, ale bardziej prawdopodobne wydaje mi się to w przypadku par dziewica-prawiczek, niż takich, z których obie, lub jedna z osób seksu już próbowały,
Nie powinno być to podstawą prawdziwego związku,ale wiadomo ,że z czasem po prostu chcemy zaznać takiej,a nie innej bliskości ze swoim partnerem.
To bardzo piękna rzecz, seks pełen uczucia, czułości uważam, że regularne zbliżenia są oznaką zdrowej kondycji związku i bliskości, dobrego rozumienia potrzeb drugiej połówki. Bo przecież kochamy się, kiedy jest nam dobrze.

Ostatnimi czasy napisałam posta czy sex umacnia miłość, związek. Tak więc mam taki problem, mieszkałam u swojego chłopaka, no a jak mieszkałam to razem spaliśmy, nasze wspólne noce wygladały w ten sposób że kładliśmy się obok siebie i zasypialismy rzadko ale to bardzo rzadko się kochaliśmy, był taki tydzień że kochaliśmy się ze 3 razy to ja stwierdziłam że to jest za często pózniej się to zmieniło na naszą niekorzyść, zawsze kładliśmy sie spać, a rano budziliśmy się wstajac i zaczynajac nowy dzień. Od jakiegos czasu wogóle sie nie kochamy nie robimy żadnych figli. Czuje jakbym się od niego oddalała. W Moim przypadku jak sie z nim kocham bardzo zbliżam się do niego emocjonalnie. Zbliżaja nas też do siebie rózne inne sprawy np jak wspólne wycieczki tylko teraz autka brak bo zmieniamy na nowsze. W gruncie rzeczy nie ma teraz nic co by mogło nas do siebie zbliżyć. jesteśmy w takim wieku gdzie sex odrywa dość ważna role. Nie jestesmy nastolatkami.

Pytanie jest takie ile razy np w tyg z taka przyzwoitą liczba wy sie kochacie ze swoimi partnerami.

Awatar użytkownika
Miki
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 793
Rejestracja: czw lip 09, 2009 4:52 pm

Post autor: Miki » wt sie 04, 2009 7:52 pm

Pytanie jest takie ile razy np w tyg z taka przyzwoitą liczba wy sie kochacie ze swoimi partnerami.
Niestety jeszcze jestemj mlodziutka, ale uwazam ze to chyba zalezy od ochoty i mozliwosci ;P
Raczje nie ma sie ustalonej liczny stosunkow w ciagu tygodnia.
Moim skromnym zdaniem to poprostu zaniedbaliscie troche sprawy lozkowe, ale wszystko da sie naprawic jesli tylko tego zechcesz :)

ODPOWIEDZ