CZemu tak trudno znalezc ta druga polowe
Jo ja też mam 15 lat...
I przez najbliższe 10 lat zamierzam żyć według starodawnej rady:....
Nie musimy szukać prawdziwa miłość sama nas znajdzie...
A zresztą laska jakbyś teraz nawet kogoś miała...
To na pewno nie byłaby to prawdziwa miłość...
I mówi Ci koleś ze Cię kocha...
Ty zapewniasz go że i owszem z wzajemnością...
Ale cały czas żyjecie w zakłamaniu...
Bo 15 może tylko być pod wpływem zauroczenia...
Do miłości trzeba dojrzeć...
A ja np zdaje sobie z tego sprawę i skupiam się na innych rzeczach...
Pożyteczniejszych... i myślę mniej próżnych...
(bez urazy)...
Czasami jednak boję się że z moim podejściem to ja zostane starą panną..
Bo ze mnie człek stateczny...
Nie nieśmiały...
Może za leniwy...
Poprostu czekam do bólu...
Po co cokolwiek robić?
I przez najbliższe 10 lat zamierzam żyć według starodawnej rady:....
Nie musimy szukać prawdziwa miłość sama nas znajdzie...
A zresztą laska jakbyś teraz nawet kogoś miała...
To na pewno nie byłaby to prawdziwa miłość...
I mówi Ci koleś ze Cię kocha...
Ty zapewniasz go że i owszem z wzajemnością...
Ale cały czas żyjecie w zakłamaniu...
Bo 15 może tylko być pod wpływem zauroczenia...
Do miłości trzeba dojrzeć...
A ja np zdaje sobie z tego sprawę i skupiam się na innych rzeczach...
Pożyteczniejszych... i myślę mniej próżnych...
(bez urazy)...
Czasami jednak boję się że z moim podejściem to ja zostane starą panną..
Bo ze mnie człek stateczny...
Nie nieśmiały...
Może za leniwy...
Poprostu czekam do bólu...
Po co cokolwiek robić?
No ja nieznalazlem jeszcze . Ale moj "przyjaciel" to jak z jedna mu niewyjdzie to od razu probuje z druga wynik jest taki ze pozniej chodzi przygnebiony bo mu odmuwila! Ale napewno ktos sie Toba zainteresowal tylko ze tez jest niesmialy
Ostatnio zmieniony pn wrz 18, 2006 6:38 pm przez Mazeo, łącznie zmieniany 1 raz.
uu jak dawno mnie tu nie bylo ale chyba powroce tu bo jakos ostatnio nie mam co robic a zlecen nie chce mi sie wykonywac ^^ ale koniec off top'u do tematu... coz... ja bede jeden z 5832341963 który jest nieśmiały, jednak jestem starodawny (smiech na sali) i wole gdy to ja robie pierwszy krok... zostałem juz raz zraniony (przezycia nastolatka <lol2>) i nie chcialbym zostac po raz kolejny... dla mnie po 1 dziewczyna musi byc mądra i zdecydowana... najlepiej niedostepna dla kazdego Dla wiekszosci facetow robi frajde "rozgryzanie" dziewczyny... bo jak dziewczyna jest otwarta i co jej nie powiesz powie tak to staje sie mniej atrakcyjna... poza tym wy dziewczyny tez chyba lubicie jak za wami chlopaki biegaja coz ja bym nie zrobil dla dziewczyny... gdy bylem z moja pierwsza to nawet wieczorami z chaty uciekalem by sie spotkac bo zalozmy wracala z zajec dodatkowych... lecz wszystko skonczylo sie wbrew pozorom w miejscu gdzie nie powinno sie to stac a mianowicie - dyskotece... a własciwie poszło o to ze w sms obiecała ze sie pocalujemy... przez caladyske probowalem pod koniec nawet sie pytalem to nie odpowiadala... niby "tylko" miala 4 chlopakow ale kto wie... 4 od kiedy wiem.. i kazdemu mowila ze go kocha... teraz chyba sie znowu nia zauroczylem, i jak narazie mi dobrze idzie "podryw"... chlopak ja "rzucil" i ja pocieszam od kilku dni ale nawet jakby wyszla z propozycja ze chcialaby chodzic ze mna to nie wiem... z jednej strony jest atrakcyjna dziewczyna... w szkole sie dobrze uczy... a z drugiej strony bylbym jednym z wielu (przenosnia) jej chlopakow a do tego wspomnienia i jej zachowanie... nie chodzi o zachowanie na zycie codzienne tylko np przez sms, gg sie dogadasz dobrze ew. spacer jak sie juz "rozgrzeje" ale tak to nie... natomiast podoba mi sie nie tylko z wygladu (bo jest piekna) ale ze sposobu bycia... jest niedostepna co jest jednoczesnie zaleta i wada... do tego chamsko mowiac zachowuje sie a wlasciwie sie zachowywala jak dziwka (mozecie mi nawet dac ostrzezenie bo raczej tego inaczej sie przedstawic nie da). I sam nie wiem co robic... za dziewczyna poszedlbym wszedzie gdzie by chciala ale rownierz jestem nie smialy ale nie w sesie takim zeb y podejsc do dziewczyny bo tak podejde lekkim krokiem ( ale na nogach z waty ^^ ) i cos smiesznego powiem... ale tak to tylko gdy jest w towarzystwie innych dziewczyn i ktore rownierz znam bo sam na sam zawsze cos palne albo cos... do tego nie raz mnie oklamala... dzien po zerwaniu gdy juz ochlonelem chcialem po nia pojsc i porozmawiac ale zarzekala sie na smierc ze jest chora... gdy powiedzialem ze juz ide i niech nawet przez szybe do mnie krzyczy powiedziala ze ma innego... co lepsze mi mowila ze go nie kocha ale stara sie pokochac (zalosne) a jemu ze go kocha... wkoncu sie wszystko wydalo i sam nie wiem co mnie do niej ciagnie... dziewczeta zapodajcie fotki i miasta albo okolice skad jestescie... moze sie spotkamy
P.S Nie lubie dziewczyn ktore pala
P.S Nie lubie dziewczyn ktore pala
Trudno się nie zgodzić ;] Chociaż to zależy od ludzi jak bardzo są problematyczniPotem z tym same problemy...
tzn. jak?? :> Dawała 40, 50 i 60-latkom na ulicy:?? to nic takiego, prawie kazda tak teraz robi, to jest teraz w modzie, pewnie przyszło z usa (razem z aids)MeTeo pisze:zachowuje sie a wlasciwie sie zachowywala jak dziwka
Nie to żebym się czepiał, ale przeczytałem cały wywód i odpowiedzi na pytanie - innej, niż sugestia, że to przez niezdecydowanie i dziewczyny - nie mogę się dopatrzyć ... ?
czy dawla dupy to nie wiem nie wnikam w szzcegoly ale raczej nie w tym wieku... pod dziwna mialem na mysli inne rozumowanie a mianowicie ze ciagle zmienia chlopaka i mowi mu ze go kocha... cos w tym jest... ale moze masz racje, zle wyrazilem sie. to raczej "<font color="red">:-)</font>" (sorka) bo jak mowi madre powiedzenie "dziwka to zawód a <font color="red">:-)</font> to charakter"