co to właściwie jest miłość

Dyskusja na temat miłości i przyjaźni, znajomości - o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni, nowych znajomościach, o swoich doświadczeniach...
barbie

Post autor: barbie » pn lip 09, 2007 6:59 pm

Piotrekd pisze:
honey pisze:Większość z nas zamierza kiedyś związać się na stałe z tą ukochaną osobą,i być cholernie szczęsliwym..
Nie tylko związek z kimś daje szczęście...
wiesz co? zmieniłam zdanie. wierzę Ci na słowo i jak coś to będzie na Ciebie :P
zobaczymy.

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Re: co to właściwie jest miłość

Post autor: kobieta » pn lip 09, 2007 10:38 pm

kaskan24 pisze: skąd wiecie, że osobę z którą jesteście darzycie tym uczuciem, a ona was.
albo to czujesz albo nie.
jeśli się zastanawiasz, to nie jest to miłość. być może JESZCZE nie jest, a niedługo będzie - nie neguję. tak czy inaczej, jeśli to byłaby miłość to byś po prostu to wiedział, czuł. jeśli nie wiesz - to odpowiedź już masz
Life hurts...

Annnchesenamon

Post autor: Annnchesenamon » wt lip 10, 2007 1:31 pm

Miłość nie istnieje. To tylko wymysł ludzkiej, czasem chorej wyobraźni. Po co ona komu? Przecież nie jest powietrzem i można żyć bez niej, o. Ja nie potrzebuję nikogo - single mają o wiele lepiej w życiu :mrgreen: .

barbie

Post autor: barbie » wt lip 10, 2007 3:51 pm

tiaaa... a tak w ogóle to nikt nie wspomniał o tym że jest wiele rodzajów miłości. ja np. nigdy nie miałam prawdziwego taty i często odczuwam na sobie skutki braku jego miłości.

a o byciu singlem wiem tylko tyle, że jest beznadziejne. od wczoraj jestem singielką i wiem że się najwyżej do tego przyzwyczaję, ale nigy mi się to nie spodoba.

Piotrekd

Post autor: Piotrekd » wt lip 10, 2007 5:07 pm

barbie pisze: a o byciu singlem wiem tylko tyle, że jest beznadziejne. od wczoraj jestem singielką i wiem że się najwyżej do tego przyzwyczaję, ale nigy mi się to nie spodoba.
Mogę cię zapewnić, że bycie singlem nie jest w cale takie złe, ma oczywiście minusy ale i tak plusów jest więcej.

barbie

Post autor: barbie » wt lip 10, 2007 8:41 pm

Ty juz mnie lepiej nie zapewniaj.

Awatar użytkownika
ja liryczne
Bywalec
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 5:06 pm
Lokalizacja: z półki nad łóżkiem
Kontakt:

Post autor: ja liryczne » śr lip 11, 2007 9:55 am

barbie pisze:a o byciu singlem wiem tylko tyle, że jest beznadziejne.
Piotrekd pisze:bycie singlem nie jest w cale takie złe,
To zależy.
Po zakończeniu męczącego związku bardzo się cieszyłam, że nareszcie mogę robić, co chcę i z kim chcę. No ale na dłuższą metę to rzeczywiście niefajne.
spadają w dół kamienne posągi człowieczeństwa

monika.r

Post autor: monika.r » czw sie 09, 2007 9:49 am

Miłość ? Nie mogę powiedzieć mając 15 lat co nazywamy miłością. Bardzo dużo poetów chciało uwiecznić w swoich dziełach, co nazywamy miłością, ale tak naprawdę żadnemu się dokładnie nie udało zaszufladkować definicji o miłości. Zdaniem dorastającej nastolatki (czyli mnie;D), miłość to może coś więcej niż przyjaźń, wspólna radość, smutek, śmiech, płacz ; wspólne życie, decyzje ; jego uśmiech, dotyk, pocałunek. Wszystko co przeżywamy, co czujemy, co robimy z drugą osobą, to miłość. Chyba.
Ostatnio zmieniony czw sie 09, 2007 9:50 am przez monika.r, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Quisiera-me
Bywalec
Bywalec
Posty: 146
Rejestracja: wt sie 14, 2007 9:23 am

Post autor: Quisiera-me » śr sie 15, 2007 1:00 pm

ktoś bardzo mi bliski powiedział, ze miłośc jest to "oddanie siebie drugiej osobie" ...
tylko, że chyba skłamał, albo to nie była miłość... ;(


ja wychodze z założenia, że prawdziwa miłośc to jest niestety, ale rzadka rzecz na tym marnym świecie.. na ulicach możnaspotkać wiele par, które podobno się kochają.. a ja myślę, ze w prawie wszysktich tych parach jest pomylona definicja miłości z pożądaniem...
Młodzi ludzie mogą się uczyć miłości od straszych ludzi, bo nic teraz bardziej nie wzrusza jak widok dwóch starszych ludzi trzymających się za ręke...
Weź mnie dziś do domu i pomału całuj.. I na łóżku połóż, albo weź od razu...

asystentkamaga

Post autor: asystentkamaga » czw sie 16, 2007 7:17 pm

miłość....
tak naprawdę nie ma definicji na miłość.... bowiem każdy odczuwa ją inaczej.... to unoszenie się ponad ziemią, dostanie skrzydeł, natchnienie istnienia.....
ym.... jeśli nie potrafiłaś odpowiedzieć na Jego pytanie to dobrze.... miłość nie pyta o nic, bowiem, jeśli zadajemy jej pytania wtedy się gmatwa i komplikuje....
trzeba chwytać każdą chwilę.....

ODPOWIEDZ