Brak przyjaciół, brak dziewcyzny, wielkie nudy...

Dyskusja na temat miłości i przyjaźni, znajomości - o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni, nowych znajomościach, o swoich doświadczeniach...
Awatar użytkownika
merol562
Świeżak
Świeżak
Posty: 2
Rejestracja: wt lut 10, 2009 12:19 pm
Lokalizacja: Chełmn

Brak przyjaciół, brak dziewcyzny, wielkie nudy...

Post autor: merol562 » wt lut 10, 2009 12:28 pm

Witam. Mam pewien duży problem. Pewnie niektórzy będą się z tego śmiać i tylko mi jechać, ale ja po prostu nie potrafię sobie z tym poradzić. Nie mam przyjaciół, kogoś takiego komu mógłbym się wyżalić, czy poważnie pogadać. Obecnie mam ferie i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać ich końca. Rodziców nie stać na jakiś wyjazd, a ja nie mam z kim wyjść na podwórko i tak siedzę cały czas w domu kompletnie zanudzony. Kiedyś mi to nie przeszkadzało, bo w zupełności starczał mi komputer i gry, ale teraz już dorosłem i komputer najnormalniej w świecie mnie nudzi. Chciałbym gdzieś wyjść, porobić coś fajnego, pośmiać się… Co prawda mam kolegów, ale brakuje mi tego kogoś, z kim widziałbym się co dzień, czy mógł szczerze pogadać. Kolegów mam tylko z obecnej klasy, ale raczej trudno jest kogokolwiek namówić na jakiś wypad. Po prostu każdy ma już tam jakieś swoje grupki przyjaciół, niestety ja nie… Przez to, że praktycznie nigdzie nie wychodzę, nie mam też dziewczyny, choć mam już taki wiek, że chciałbym ją mieć. Podkochuje się w pewnej dziewczynie z obecnej klasy, lecz niestety za dużych szans u niej nie mam, co jeszcze dodatkowo mnie dobija… Niedługo koniec liceum i wiadomo, że niektórzy powyjeżdżają studiować do innych miast. I tego się obawiam. Teraz jeszcze raz na ruski rok wyjdzie się gdzieś z chłopakami z klasy, choć nie za często, pogada się na GG… a jak skończy się liceum to co wtedy? Wiadomo, że kontakty się pourywają i wtedy już zupełnie nie będzie się do kogo odezwać. Proszę o jakieś rady, bo po prostu ja już psychicznie nie wytrzymuje… Straszne nudy, nie ma gdzie wyjść i do kogo się odezwać, do tego nieszczęśliwa miłość… Pomórzcie, proszę. Wiem, że niektórzy z Was będą pisać, że użalam się nad sobą itp. ale ja po prostu już nie wytrzymuję…

Jeszcze jedno pytanie: jest jakiś specjalista (taki psycholog, ale nie wiem jak to się dokładnie nazywa jeśli ma się takie problemy), do którego można się zgłosić i pogadać? Bo z każdym dniem czuję się coraz gorzej i przychodzą mi do głowy durne mysli...

Awatar użytkownika
Em.
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 606
Rejestracja: czw lis 20, 2008 7:42 pm

Post autor: Em. » wt lut 10, 2009 1:34 pm

Piszesz, że za rok kończysz ogólniaka. Więc pewnie masz plany studiować. Więc się nie martw, jeżeli teraz nie możesz się zmobilizować, żeby wyjść samemu do jakiegoś klubu, to spokojnie nałapiesz nowych kontaktów na studiach.
Jesteś pełnoletni, pewnie odpowiedzialny. Wyjdź do ludzi, poznaj kogoś ;)

O takich sprawach na pewno możesz pogadać z psychologiem. Ale może pogadaj najpierw z rodzicami. Może jakiś obóz w wakacje, jak uzbierasz pieniądze? ;)
"Jesteśmy stworzeni z dwóch kontrastujących idei: miłości i strachu. Wybierz jedno z nich i żyj."
Axl Rose

Awatar użytkownika
merol562
Świeżak
Świeżak
Posty: 2
Rejestracja: wt lut 10, 2009 12:19 pm
Lokalizacja: Chełmn

Post autor: merol562 » wt lut 10, 2009 1:52 pm

Chętnie wyjechałbym na jakiś obóz, ale niestety rodziców na to nie stać. Studiować też pewno będę w swoim mieście... :(

Awatar użytkownika
Em.
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 606
Rejestracja: czw lis 20, 2008 7:42 pm

Post autor: Em. » wt lut 10, 2009 2:40 pm

merol562 pisze:Chętnie wyjechałbym na jakiś obóz, ale niestety rodziców na to nie stać.
A kto powiedział, że rodzic Ci go mają fundować? Pełnoletni jesteś, pracować możesz ;)
merol562 pisze:Studiować też pewno będę w swoim mieście... :(
Znasz wszystkie osoby w swoim mieście?
"Jesteśmy stworzeni z dwóch kontrastujących idei: miłości i strachu. Wybierz jedno z nich i żyj."
Axl Rose

Awatar użytkownika
Kefal
Świeżak
Świeżak
Posty: 4
Rejestracja: czw cze 11, 2009 10:25 pm

Post autor: Kefal » pt cze 12, 2009 9:09 pm

HEHE stary, napisałeś że koledzy z klasy mają już swoje grupki to weź kup a ze 2 litry czystej wbij do nich na jaką impre, obiecuje ci że impreza sięnapewno uda, poznasz kumpli z innej strny a co więcej oni poznają lepiej ciebie :mrgreen: :-D

Awatar użytkownika
nastka
Świeżak
Świeżak
Posty: 2
Rejestracja: pn sie 03, 2009 5:20 pm

Post autor: nastka » pn sie 03, 2009 6:05 pm

Skądś to znam.
Mam bardzo podobnie... nie jesteś sam.
Też nie mam swojej 'grupki', często sama siedze w domu i patrze jak inni sie cieszą... Chciałabym mieć kogoś bliskiego, kto by mnie zrozumiał i zaakceptował taką jaka jestem...
Jedyne co moge ci poradzić to nie poddawaj się!!

Czemu ten świat jest taki trudny i nie sprawiedliwy!???
:-(

Awatar użytkownika
pysk w pysk
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 622
Rejestracja: sob cze 27, 2009 7:35 pm

Post autor: pysk w pysk » pn sie 03, 2009 7:11 pm

nastka pisze:Czemu ten świat jest taki trudny i nie sprawiedliwy!???
tu jest pies pogrzebany ... świat nie jest trudny nie jest niesprawiedliwy ... tylko my ciągle sobie utrudniamy życie ... my Polacy to mamy taką tendencję do narzekania ciągłego zamiast wziąć się w garść a nie pitolić tylko ...

Jak czegoś nie umiemy zrobić to jest głupie złe niedobre blee .... zamiast spróbować ...

Mówicie że nie macie znajomych ... a próbowaliście ich kiedykolwiek tak jakby " zdobyć " ? :> pokazać komuś że z wami fajnie jest :>? czy tylko siedzicie i narzekacie ... i czekacie aż ktoś wam da złoty środek .. ?:>

samo to nie przyjdzie żeby się wysrać to też musisz włożyć w to wysiłek ...

W ogóle to ten temat jest stary no ale nastka ma taki problem więc znów od nowa będzie się toczył .. ;>
"Dla mnie ludzie obrali dziwną drogę lans, kasa, władza nowym Bogiem klęską kończy się to często bowiem jakos z nich niewielu pamięta, że miłość, przyjaźń to rzecz bezcenna, święta...

ODPOWIEDZ