a ja ja ciagle kocham:(

Dyskusja na temat miłości i przyjaźni, znajomości - o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni, nowych znajomościach, o swoich doświadczeniach...
Awatar użytkownika
glabuss
Początkujący
Początkujący
Posty: 40
Rejestracja: śr maja 09, 2007 7:56 pm

a ja ja ciagle kocham:(

Post autor: glabuss » śr maja 09, 2007 8:23 pm

mialem dziewczyne wlasciwie nie dlugo bo nasza piekna milosc trwala 5 miesiecy i po tych 5 miesiacach ze mna zerwala:( mozna powiedziec ze stracilem sens zycia bo naprawde ja bardzo kocham i na poczatku po zerwania jeszcze dosc czesto sie widzielismy ale teraz jak juz nie chodze do szkoly z racji matury nie widzimy sie wcale i bardzo mnie to boli nie wiem co mam robic bo chcialbym widziec ja codziennie a przynajmniej z nia porozmawiac ale tez sie boje odezwac do niej na gg czy napisac smsa bo niby ona nie zerwala ze mna dla inego ale jednak zerwala i nie wiem czy chce ze mna gadac. moze wiecie w jaki sposob mozna by bylo to znajomosc jeszcze kontynuowac czy nawet sprobowac odbudowac to co bylo miedzy nami??

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Post autor: kobieta » czw maja 10, 2007 3:31 pm

glabuss, spróbuj z nią pogadać. tyle. jeśli dalej będziesz się bał do niej odezwać, to na pewno ona sama do Ciebie nie wróci skoro zerwała.
albo przełamiesz swój strach i zadziałasz coś, próbując ją odzyskać, albo możesz o niej zacząć zapominać
Life hurts...

Awatar użytkownika
glabuss
Początkujący
Początkujący
Posty: 40
Rejestracja: śr maja 09, 2007 7:56 pm

Post autor: glabuss » czw maja 10, 2007 3:37 pm

chyba juz nie mam ochoty dzis zobaczylem nasze dawne rozmowy chociazby na gg to bylo cos pieknego szkoda tego ale nie wiem czy bylbym w stanie znowu znowu jej zaufac gdyby mowila mi ze mnie kocha juz chyba bym nie uwierzyl :-(
...Nie Ten Szczęśliwy, Co Kwiat Za Kwiatem Zrywa,
Lecz Ten Co Zerwie Jeden I Szczęściem Go Swym Nazywa...

jagodziczek

Post autor: jagodziczek » czw maja 10, 2007 5:33 pm

Jak nic nie zrobisz to sam się problem nie rozwiąże. Musisz działać jeśli ci na niej naprawdę zależy.

Chyba, że nie będziesz w stanie jej zaufać to wtedy to bez sensu. Nie ma miłości bez wzajemnego zaufania.
Ostatnio zmieniony czw maja 10, 2007 5:34 pm przez jagodziczek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Post autor: kobieta » czw maja 10, 2007 6:07 pm

jagodziczek pisze:Nie ma miłości bez wzajemnego zaufania.
jest taka miłość.
zapewniam Cię, że jest.
Life hurts...

Awatar użytkownika
glabuss
Początkujący
Początkujący
Posty: 40
Rejestracja: śr maja 09, 2007 7:56 pm

Post autor: glabuss » czw maja 10, 2007 7:09 pm

jest?? a jak to bedzie wygladalo sam nie wiem czy bede w stanie ale teraz jak patrze na to co bylo jak mowila "kocham cie" a pozniej ze to juz koniec to nie moge sobie wyobrazic jak to bedzie wygladalo kocham ja ale sie boje boje sie ze nie bede umial jej zaufac ale jezeli nawet to jak mam z nia porozmawiac jak mam jej cokolwiek powiedziec??
...Nie Ten Szczęśliwy, Co Kwiat Za Kwiatem Zrywa,
Lecz Ten Co Zerwie Jeden I Szczęściem Go Swym Nazywa...

Machidiel

Post autor: Machidiel » pt maja 11, 2007 5:53 pm

jest taka miłość.
zapewniam Cię, że jest.
No jest ale co to za miłość, osobiście juz bym wolał taka 'kupioną'.

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Post autor: kobieta » pt maja 11, 2007 6:44 pm

Machidiel pisze: No jest ale co to za miłość, osobiście juz bym wolał taka 'kupioną'.
a co, mało jest takich przypadków w związkach, gdzie ludzie nie do końca sobie ufają?

brak zaufania w związkach jest czymś dość powszechnym. mąż zastanawiający się czy jak jego żona jedzie w delegacje, to czy przypadkiem go nie zdradza. żona zastanawiająca się od kogo on dostaje tak ciągle smsy. to tylko przykłady. można by podać takich mnóstwo z życia które obserwuje się dookoła każdego dnia.

a ja wolałabym taką gdzie brakuje zaufania, niż kupioną, bo być z kimś kto leci na kasę nie Ciebie to brak szacunku dla siebie samego. wychodzić za mąż/żenić się i myśleć on/ona kocha moją kasę, a uważa że jestem beznadziejny/a. wow, cudowne uczucie, już wolałabym by mąż się zastanawiał czy może nie flirtuję z kimś innym niż miał mnie w dupie a kochał tylko moje pieniądze

[ Dodano: 2007-05-11, 20:45 ]
poza tym, ja nie wyrokuję czy taka miłość jest dobra, czy nie.

stwierdzam po prostu, że taka miłość istnieje. tyle
Life hurts...

Awatar użytkownika
glabuss
Początkujący
Początkujący
Posty: 40
Rejestracja: śr maja 09, 2007 7:56 pm

Post autor: glabuss » pt maja 11, 2007 6:56 pm

szkoda tego wszystkiego :-( ale chyba nie mam na tyle odwagi zeby jeszcze raz sie jej zapytac czy mozemy byc razem :-( szkoda naprawde szkoda bo to wlasciwie byla i jest moja pierwsza milosc nie znam innej :-(
...Nie Ten Szczęśliwy, Co Kwiat Za Kwiatem Zrywa,
Lecz Ten Co Zerwie Jeden I Szczęściem Go Swym Nazywa...

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Post autor: kobieta » pt maja 11, 2007 7:07 pm

glabuss, skończ z tym, że nie masz odwagi, przecież ona cię nie zabije, jak spytasz.
a kobiety lubią jak się o nie walczy ;-)

spróbuj !!
Life hurts...

ODPOWIEDZ