Zapraszam do lektury moich wierszy. Oto one:

Wszystko co jest związane z literaturą. Możesz tu podzielić się swoimi opiniami dotyczącymi literatura, a również zamieszczać własna twórczość (wiersze, opowiadania).
W.J.Mikulski

WIESłAW JANUSZ MIKULSKI (ur.1959)

Post autor: W.J.Mikulski » ndz wrz 02, 2007 1:05 pm




* * *

znów minął dzień
wiem że jestem bliżej Ciebie
to tak jak wśród pustyni
nie widzieć końca drogi
iść za Twoją gwiazdą
i cieszyć się oazami
Twojej łaski
Twojego pokrzepienia - -









*
* *

idziesz ze mną
krok w krok
wśród słońca
w niepogodę

gdy kończy się
zaczyna rok
gdy ciepłem otula słońce
i kiedy wieje chłodem

idziesz ze mną
rok w rok
wśród słońca
i jesteś pośród nocy

trzymam się wiernie
Twoich rąk
i patrzę
w Twoje oczy ...










*
* *

drogą życia powoli dojdę
do Ciebie
jeśli mnie umocnisz
wskażesz jak mam iść

na półkach kalendarzy
ustawię Ci kosze
swego trudu

zerwane kwiaty wśród dróg
przyniosę
i dam Tobie ...










NIE PRZEMIJASZ

staniemy się ciszą
niewidzialni

staniemy się
miłością
wykutą w sercach ludzi

tak żywi
jak świeża zieleń
ożywczy strumień i wiatr - -






*
* *

niektóre dni to piękny papier
pełen obietnic

przemokły od łez ...



*
* *

w Dolinie Białej w Zakopanem
jedliśmy soczyste grona
powietrza - -

czas spłoszony armatnim
biciem zegarów
umykał umykał ...

nabrałaś jeszcze raz w ręce
górskiej wody i zrywałaś ze mną
z nieba soczyste grona ...





*
* *

w Krynickim wietrze
czuję zapach historii
Orkiestra Zdrojowa
zamienia deptak
w wiedeński walc
ziemia tańczy obok dzieci
z cukrową watą
obok hałaśliwych wycieczek
i zdrojowych palm ...

Krynica Zdrój, 1999.07.27






*
* *

gołębie krakowskiego Rynku
niosą pokój całemu światu

gołębie krakowskiego Rynku
niosą mądrość gorącą jak łzy

gołębie krakowskiego Rynku
niosą Europie światu
szlachetny rozmach nauki i sztuki ...




*
* *

czasem zbyt późno
dostrzegamy prawdę
o sobie
o innych

gdy dom się pali
czy płomieniem
ugasimy pożar ...

czasem zbyt długo
czekamy na siebie
na czyny
słowa

a czas pali się
jak wyschnięte łąki
a czas pali się
pod nogami ...



*
* *

tak cicho spada
KARTKA DNIA
tak cicho ...

tak cicho z oczu
PŁYNIE ŁZA
tak cicho ...

tak cicho słońce
w górze lśni
w błękicie

tak cicho płyną
WSZYSTKIE DNI
i życie ...




*
* *

powiesiłaś gałązkę jarzębiny
nad naszym kalendarzem
zeschłe grona ożyły
w wodach mojej pamięci
gdy przy jarzębinie
tuliłaś się do mych ust ...




*
* *

skrzydła modlitwy niosą mnie do Ciebie
wzbijam się ponad wiatr i deszcz
wynurzam się z mgieł czasu
co spowiły Ziemię
wzbijam się do Ciebie




*
* *

trwam w Tobie
jesteś powietrzem
którym oddycham
ożywczą wodą
którą łapczywie piję
Chlebem miłości
którym się posilam
jestem w Tobie
zrośnięty wiecznością
śladem Twoim
małym promieniem
Twojego szczęścia Boże






*
* *

puste słowa

są jak puste kłosy









PROŚBA III

zanim pozostawimy własne ciała

nie niszczmy siebie i świata




*
* *

czas jak młyn

ściera nas na proch ...







MYŚLI PONAD GROBAMI
NA OSTROŁĘCKIM CMENTARZU

oczy są kruche jak ziemia
dłoni obolałych pozostał szkielet
liście jesienią opadają

włosy są kruche jak ziemia
nóg obolałych pozostał szkielet
opadają jesienią liście

tylko miłość potężna jak Bóg
tylko krzyż co staje się bramą
pozostają na zawsze ...






*
* *

jedno serce jak chleb
podziel dla tysięcy
do których mnie ślesz
i objaśnij znaki na drodze
gdy Emaus widać już
wśród drzew
jedno serce podziel
dla tysięcy niech się karmią
dobrocią Twą
a mnie pozwól kłosów zrywać więcej
gdy Twe zboża owocem się gną ...







NA POŻEGNANIE

odchodzą sny jak mgły
kiedy czas – stróż gasi
latarnie życia

w karuzeli pór roku
obraca się pamięć
jak dziecko

oddajemy innym dar
własnych ust ciepło
rąk dobroć serca - - -



*
* *


czasu krople cichutko opadają
łez zatopionych w morzu pamięci
blask blask miłości
kołysze się wśród wód ...

odnajdujemy siebie gdy już prawie ciemność
życia podróże serpentyny marzeń labirynt
przy pełni życia nie można spać
sen skroplił się cichutko spłynął w noc

nadzy jesteśmy przed Tobą jeszcze bardziej
wśród grzechu gdy słowa Twego światło
skrywamy wśród ścian lęku niepojętego wstydu
i bezwstydu gdy na drodze depczemy ziarna Twego czasu ...

w Stajni Pegaza w Psarskim Siole,
2002.01.14, godz. 19:54




*
* *

trudne są dni
gdy w płomieniach własnej przeszłości
przechodzimy krokami chwil

gasi je Twoja dobroć
i kojący balsam Twoich słów

na drogach Twojej prawdy
nie ma skwaru
i wyschniętych rzek ludzkich słów - -


*
* *

kochamy wciąż za mało
choć widzimy lampiony
na cmentarnych płytach
choć daty tam się stroją
i nazwiska imiona i wiek życia ...
kochamy wciąż za mało
choć widzimy jak ziemski czas
worał się w nas bruzdami ciszy
i coraz trudniej chodzić
po tej ziemi
i coraz trudniej żyć ...




MOZART W OSTROŁĘCE

„Requiem” Mozarta
wciąż dudni po ulicach
miesza się z zapachem kurzu
i wyziewów fabryki papieru

„Requiem” Mozarta
wciąż płacze po ulicach
i ginie w obstrzale wulgarnych słów
i pragnień

„Requiem” Mozarta
jaśnieje na ulicach
i wznosi ponad życie
życie pełne śmierci ....



*
* *


Żonie

przybywasz
wśród lawiny smutku
jak skrzydła błękitnego ptaka

nadciągasz
wśród pustyni snu
jak karawana z bukłakami wody

budzisz mnie
do życia
jak słońce pełne światła i ciepła ...




*
* *

umarłym
niepotrzebne są już
ręce do miłości ...




*
* *

zgaś ognisko
smutku deszczem swoim
z nieba
gdy tak pomalutku
giną dni
giną dni


ochłódź snów
pożary ciszą swego
nieba
gdy tak człowiek
młody-stary łamie się
jak drzewa ...



*
* *


jesteś moim powietrzem
moim światłem
drogą

wytrwaniem i mocą
gdy nogi iść
nie mogą

jesteś uspokojeniem
w czas burzy
niepokoju

moją drogą Boże
mą szczęśliwą
drogą ...











*
* *

tłuczemy się jak szkło
lecz duch nasz nieśmiertelny
nikniemy w oparach godzin
bliżsi czy dalsi sobie ...

wtłoczeni w sprawy ciała
krzątamy się wokół ciała
gaśniemy z każdym dniem
bliżsi czy dalsi sobie ...

Ostrołęka, 12 lipca 2003 roku













*
* *

do duszy okaleczonej
b e z m i ł o ś c i ą
przychodzisz – Najmilszy Gość
i Szczęście moje

dni kruche zapałki
skruszone liście lat ...

a Ty niesiesz mnie
tam gdzie nie ma dat
i pogrzebów ... i łez ... - - - -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -








*
* *

pogubiły nam się myśli
słowa
pomieszały prawdy z fikcją

marzeń balsamicznych splot
zmienił się w supły
bolesnych tęsknot

my ... czy już nie my
pośród handlowych witryn
na złomowiskach marzeń

my ... czy już nie my
na polach szklanych ekranów
w stygnącej lawie słów ...

31 października 2003 roku



[ Dodano: 2007-11-08, 22:36 ]

*
* *

Moja Ojczyzna w TOBIE JEST
moje szczęście w TOBIE JEST

i wszelka miłość
i piękno

- wszelka prawdziwa radość
JEST TYLKO w Tobie ...





ECHO CMENTARNE

- pogubiliśmy miłość
wśród rynsztokowych
kalkulacji
wśród pieniędzy
i własnościowych mieszkań


i posiadłości tego świata ...




*
* *

Boże
dla Ciebie żyję
dla Ciebie
u m i e r a m

w Tobie moje
źródła
i ujścia
moje wszystkie

wśród czerwieniejącego
zachodem słońca
k r z y ż a ...














MUZYKA I CI CO PRZYSZLI

ostatnia muzyka świata
brzmi krótko

i ludzie krótko stoją
w ostatni czas ...

2003.05.31




*
* *

życie bez miłości to cmentarz
a dni to grobowce
w których osamotnieni
boleśnie tęsknimy - - - - - - - -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

2003.06.17





*
* *

wszystkie barwy piękna
są w Tobie

wszystkie kolory miłości
wszystkie spełnienia i sny - -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

w pokoju nr 303
w Domu Wypoczynkowym
"NAUCZYCIEL"
w Ustroniu - Jaszowcu,
2005.07.25, godz. 00:03
















*
* *

Ile pokoleń było przed nami
ile po nas będzie ...


- wszyscy jesteśmy
pielgrzymami
przechodniami tylko ...

Ustroń - Jaszowiec,
2005.07.28





*
* *

nie zapominaj o miłości
bo ona niesie ciebie wzwyż
jak orła

choć lotem swym zatacza
krzyż

nie zapominaj o miłości
bo ona niesie ciebie wzwyż ...





DLA ŻANETY

zdzierają się nasze buty
wolniejszy staje się krok
płowieją barwne kostiumy
witają znów Nowy Rok

słońce jak wtedy świeci
miłość jak wtedy drży
niosę Ci mały bukiecik
z rosą cichą jak łzy

idę z Tobą wśród tłumu
witryn sklepów krok w krok
w jazgocie miejskim i szumu
życzeń na Nowy Rok ...









*
* *

Ptaki nad ziemią suną nisko
chłód twarz przenika przenika twarz
dołóż niech płonie nam ognisko
wśród Twoich oczu iskier gwiazd

ptaki nad ziemią suną nisko
do swoich domów do swych gniazd
dołóż niech płonie nam ognisko
wśród Twoich oczu iskier gwiazd

świat się uciszył drzewa szumią
kołyszą dzień kołyszą nas
dołóż niech płonie nam ognisko
wśród Twoich oczu iskier gwiazd ...





*
* *

noc bez gwiazd
pełna chmur
plącze się u nogi

zegar jak żelazny
wóz trzęsie czas
snu drogi

noc bez gwiazd
żelazny wóz
i Ty cicho śpiąca

przelot chmur
deszczowych chmur
przelot chmur bez końca ...







PO ZAKOŃCZENIU ROKU SZKOLNEGO

wiedza bez miłości

prowadzi donikąd ...










*
* *

na Twój ołtarz
przynoszę zielone drzewo
krzyża z Ciebie czerpię soki
owocuję dla Ciebie
Twoje owoce zrywają ci
których posyłasz do mnie
cieszę się z nimi Twoją miłością
prawdą pięknem - -





*
* *

Twój portret
zawieszony na ścianie
mojej pamięci przywołuje
studenckie lata i radość
życia ofiarowanego innym
przywołuje trud nauki
aby z bogactwem serca
i zdobytą wiedzą
iść i służyć ludziom ...





*
* *

topimy się w błyszczącym
blichtrze słów
w słowach co nie niosą
odpowiedzi
w zabawie i uciesze ciał
na chwilę na chwilę ...






DZIĘKCZYNIENIE BOGU
PANIE,

jesteś źródłem mojej poezji
i wszystkiego cokolwiek jest
we mnie dobre ...







*
* *

chmury pędzlem wiatru
układają się w potargane płótna
w podcięte piłą korony drzew
w zimne pasma wysokich gór
w krzyk zachodzącego słońca ...







R E F L E K S J A III

gonimy czasem szczęście
jak na karuzeli zmysłów
niebo

nazywamy miłością
uplecione naprędce sploty
zależności interesów

dopiero Biblia przypomina
nam prawdy o wszystkim
a cmentarz ostrzega
że czas jest krótki








NASZE PRAWDZIWE WIĘZY

nie złączą nas
dźwięki muzyki
szpalery rzeźb
tunele kwiatów

wypchane do szaleństwa
portfele

ale połączą nas
i zwiążą
wartości wartości ...








*
* *

Trawy giną
gdy nie mają wody

człowiek niknie
gdy mu brak miłości ...








NACZELNA PUENTA

Siej

póki żyjesz








*
* *

gdy nie ma w sercu Boga

łamie się wszystko i ginie






*
* *

dni czasem są jak stacje

szybko mijanych szans



















*
* *

miłość Twoja
jak rwące wody
wypełnia wyschnięte
koryta rzek

miłość Twoja
zasłonami nocy
otula zmęczone
i śpiące serce

miłość Twoja
rozrzuca na nasze drogi
kwiaty zieleń
szczęście









*
* *

wysyłamy listy w jedną stronę
jak kamienie w głębie milczenia
podajemy ręce wiatrom chłodnym
łzy skraplamy w pomniki bohaterów

otwieramy serca wśród oparów
wódy z kieliszków pełnych alkoholu
wytryskują jak fontanny uśmiechy
szczerości okaleczone serca niecenzuralne słowa

rozdajemy obietnice jak choinkowe cukierki
podajemy sobie ręce życzymy pomyślnego następnego roku
by potem ukryć się w żółwiej skorupie
w pancerzach ciszy schować oczy dłoń ...














*
* *

przemijamy jak opadłe liście
zapisując w ziemi swego życia krok
przemijamy jak zatrzymane strzałem śmierci
rozpędzone ptaki

przemijamy wrysowując w przeszłość
ślady słów dążeń czynów
przemijamy jak wody rzek
wpływające do jednego oceanu śmierci

przemijamy rodząc się naprawdę
tchnieniem miłości świadczonej na ziemi
przemijamy ale w swym cierpieniu
które rodzi nowe życie które rodzi szczęście







*
* *

jesteś słońcem
co umyka i powraca
rozświetlając mrok

jesteś jak spokojny sen
co falami zalewa światło dnia
jak spokojny sen

jesteś strumieniem muzyki
orzeźwiającym mą duszę
gdy zapada mrok




*
* *
Czas zawiesił się nad nami
jak świąteczna choinka
na której Bóg wyczarował sny

Ty przyszłaś do mnie jesienią
gdy miłość świata jak drzewa
gubiła liście

patrzymy teraz w siebie a złota
obręcz naszych serc
jak świątynia wznosi się nad czasem



[ Dodano: 2007-11-08, 22:43 ]

*
* *

Moja Ojczyzna w TOBIE JEST
moje szczęście w TOBIE JEST

i wszelka miłość
i piękno

- wszelka prawdziwa radość
JEST TYLKO w Tobie ...





ECHO CMENTARNE

- pogubiliśmy miłość
wśród rynsztokowych
kalkulacji
wśród pieniędzy
i własnościowych mieszkań


i posiadłości tego świata ...




*
* *

Boże
dla Ciebie żyję
dla Ciebie
u m i e r a m

w Tobie moje
źródła
i ujścia
moje wszystkie

wśród czerwieniejącego
zachodem słońca
k r z y ż a ...














MUZYKA I CI CO PRZYSZLI

ostatnia muzyka świata
brzmi krótko

i ludzie krótko stoją
w ostatni czas ...

2003.05.31




*
* *

życie bez miłości to cmentarz
a dni to grobowce
w których osamotnieni
boleśnie tęsknimy - - - - - - - -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

2003.06.17





*
* *

wszystkie barwy piękna
są w Tobie

wszystkie kolory miłości
wszystkie spełnienia i sny - -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

w pokoju nr 303
w Domu Wypoczynkowym
"NAUCZYCIEL"
w Ustroniu - Jaszowcu,
2005.07.25, godz. 00:03
















*
* *

Ile pokoleń było przed nami
ile po nas będzie ...


- wszyscy jesteśmy
pielgrzymami
przechodniami tylko ...

Ustroń - Jaszowiec,
2005.07.28





*
* *

nie zapominaj o miłości
bo ona niesie ciebie wzwyż
jak orła

choć lotem swym zatacza
krzyż

nie zapominaj o miłości
bo ona niesie ciebie wzwyż ...





DLA ŻANETY

zdzierają się nasze buty
wolniejszy staje się krok
płowieją barwne kostiumy
witają znów Nowy Rok

słońce jak wtedy świeci
miłość jak wtedy drży
niosę Ci mały bukiecik
z rosą cichą jak łzy

idę z Tobą wśród tłumu
witryn sklepów krok w krok
w jazgocie miejskim i szumu
życzeń na Nowy Rok ...









*
* *

Ptaki nad ziemią suną nisko
chłód twarz przenika przenika twarz
dołóż niech płonie nam ognisko
wśród Twoich oczu iskier gwiazd

ptaki nad ziemią suną nisko
do swoich domów do swych gniazd
dołóż niech płonie nam ognisko
wśród Twoich oczu iskier gwiazd

świat się uciszył drzewa szumią
kołyszą dzień kołyszą nas
dołóż niech płonie nam ognisko
wśród Twoich oczu iskier gwiazd ...





*
* *

noc bez gwiazd
pełna chmur
plącze się u nogi

zegar jak żelazny
wóz trzęsie czas
snu drogi

noc bez gwiazd
żelazny wóz
i Ty cicho śpiąca

przelot chmur
deszczowych chmur
przelot chmur bez końca ...







PO ZAKOŃCZENIU ROKU SZKOLNEGO

wiedza bez miłości

prowadzi donikąd ...










*
* *

na Twój ołtarz
przynoszę zielone drzewo
krzyża z Ciebie czerpię soki
owocuję dla Ciebie
Twoje owoce zrywają ci
których posyłasz do mnie
cieszę się z nimi Twoją miłością
prawdą pięknem - -





*
* *

Twój portret
zawieszony na ścianie
mojej pamięci przywołuje
studenckie lata i radość
życia ofiarowanego innym
przywołuje trud nauki
aby z bogactwem serca
i zdobytą wiedzą
iść i służyć ludziom ...





*
* *

topimy się w błyszczącym
blichtrze słów
w słowach co nie niosą
odpowiedzi
w zabawie i uciesze ciał
na chwilę na chwilę ...






DZIĘKCZYNIENIE BOGU
PANIE,

jesteś źródłem mojej poezji
i wszystkiego cokolwiek jest
we mnie dobre ...







*
* *

chmury pędzlem wiatru
układają się w potargane płótna
w podcięte piłą korony drzew
w zimne pasma wysokich gór
w krzyk zachodzącego słońca ...







R E F L E K S J A III

gonimy czasem szczęście
jak na karuzeli zmysłów
niebo

nazywamy miłością
uplecione naprędce sploty
zależności interesów

dopiero Biblia przypomina
nam prawdy o wszystkim
a cmentarz ostrzega
że czas jest krótki








NASZE PRAWDZIWE WIĘZY

nie złączą nas
dźwięki muzyki
szpalery rzeźb
tunele kwiatów

wypchane do szaleństwa
portfele

ale połączą nas
i zwiążą
wartości wartości ...








*
* *

Trawy giną
gdy nie mają wody

człowiek niknie
gdy mu brak miłości ...








NACZELNA PUENTA

Siej

póki żyjesz








*
* *

gdy nie ma w sercu Boga

łamie się wszystko i ginie






*
* *

dni czasem są jak stacje

szybko mijanych szans



















*
* *

miłość Twoja
jak rwące wody
wypełnia wyschnięte
koryta rzek

miłość Twoja
zasłonami nocy
otula zmęczone
i śpiące serce

miłość Twoja
rozrzuca na nasze drogi
kwiaty zieleń
szczęście









*
* *

wysyłamy listy w jedną stronę
jak kamienie w głębie milczenia
podajemy ręce wiatrom chłodnym
łzy skraplamy w pomniki bohaterów

otwieramy serca wśród oparów
wódy z kieliszków pełnych alkoholu
wytryskują jak fontanny uśmiechy
szczerości okaleczone serca niecenzuralne słowa

rozdajemy obietnice jak choinkowe cukierki
podajemy sobie ręce życzymy pomyślnego następnego roku
by potem ukryć się w żółwiej skorupie
w pancerzach ciszy schować oczy dłoń ...














*
* *

przemijamy jak opadłe liście
zapisując w ziemi swego życia krok
przemijamy jak zatrzymane strzałem śmierci
rozpędzone ptaki

przemijamy wrysowując w przeszłość
ślady słów dążeń czynów
przemijamy jak wody rzek
wpływające do jednego oceanu śmierci

przemijamy rodząc się naprawdę
tchnieniem miłości świadczonej na ziemi
przemijamy ale w swym cierpieniu
które rodzi nowe życie które rodzi szczęście







*
* *

jesteś słońcem
co umyka i powraca
rozświetlając mrok

jesteś jak spokojny sen
co falami zalewa światło dnia
jak spokojny sen

jesteś strumieniem muzyki
orzeźwiającym mą duszę
gdy zapada mrok




*
* *
Czas zawiesił się nad nami
jak świąteczna choinka
na której Bóg wyczarował sny

Ty przyszłaś do mnie jesienią
gdy miłość świata jak drzewa
gubiła liście

patrzymy teraz w siebie a złota
obręcz naszych serc
jak świątynia wznosi się nad czasem


ODPOWIEDZ