Psiarnia - książka o polcji

Wszystko co jest związane z literaturą. Możesz tu podzielić się swoimi opiniami dotyczącymi literatura, a również zamieszczać własna twórczość (wiersze, opowiadania).
Awatar użytkownika
humbak
Świeżak
Świeżak
Posty: 1
Rejestracja: ndz sie 09, 2009 6:49 am

Psiarnia - książka o polcji

Post autor: humbak » ndz sie 09, 2009 6:52 am

Ci którzy zajmują się prowadzeniem postępowań przygotowawczych, z pewnością zetknęli się z faktem, wywieranego na nich w różny sposób naciskiem, aby wykrywalność była wciąż wyższa, wyższa, wyższa...
Poprawić wykrywalność można w wieloraki sposób. Najprawdziwszy sposób - dający najwięcej satysfakcji w pracy - to ustalenie sprawcy, a następnie udowodnienie jemu winy. Ale gdyby policjanci bazowali tylko na takim sposobie - mierniki wykrywalności byłyby bardzo niskie. Dla poprawienia wykresów, procentów wykrywalności stosuje się przeróżne haczyki balansujące na pograniczu prawa.
A to, przy przyjmowaniu zawiadomienia o przestępstwie, wynegocjuje się z pokrzywdzonym cenę skradzionego, zniszczonego dobra taką aby w najgorszym razie wartość skradzionego mienia kwalifikowała się na wykroczenie, a to uzna się, że to był zamach samobójczy /ostatnio doszły mnie słuchy, że dość mamy tych zamachów samobójczych i prowadzący w tej sprawie czynności sprawdzające uzasadnili postanowienie o umorzeniu postępowania przed jego wszczęciem w sprawie nagłego zgonu w ten sposób, że pan R podczas rozwieszania bielizny zaplątał się w sznurach i ... się udusił/.
Duża swoboda w uzasadnieniach umarzanych postępowań jest przy pożarach. Gdy w spalonym budynku była założona instalacja elektryczna - uzasadnienie jest mocne i, trzeba przyznać, dość sensowne.
A co gdy poszkodowany zezna, a oględziny potwierdzą, że w budynku instalacji nie było? No to może składowane przez ileś czasu siano uległo samozapłonowi?
A gdy w budynku nie było ani siana, ani nawet słomy?
Ha?
Widziałem uzasadnienie w którym policjant napisał, że bocian przeniósł na swoje gniazdo żarzące się śmieci... no oczywista oczywistość - pożar budynku gotowy.
Mogło tak być?
Kto udowodni, że bocian tak bohaterskiego czynu nie dokonał?

Mój kolega podczas przyjmowania zawiadomienia o zaistniałej kradzieży kur, aby zbić wartość kur na wykroczenie, w swoim rozpędzeniu napisał, że były to kury słabej kondycji. Nie nadmienił niestety czy psychicznej czy fizycznej, ale raczej chodziło o kondycję fizyczną skradzionych kur.
Śmieszne?
E tam. Kura jak kura...
Psiarnia - książka o policjantach
http://www.unibook.com/unibook/site/boo ... ookid=7203

ODPOWIEDZ