Próba (nie wiersz)

Wszystko co jest związane z literaturą. Możesz tu podzielić się swoimi opiniami dotyczącymi literatura, a również zamieszczać własna twórczość (wiersze, opowiadania).
Illea

Próba (nie wiersz)

Post autor: Illea » śr lip 05, 2006 10:03 am

Chcę coś napisać. Jestem osobą wstydliwą i bojącą się ostrej krytyki. Ale muszę spróbować, jeśli okarze się to beznadziejne, idiotyczne itd. to napiszę jeszcze raz. Nie chcę się poddać, nieczęsto od razu wszystko wychodzi. Jako szczra dziewczyna pragnę szczerej opini. Najwyżej poboli jeden dzień. Zacznę...


Początek

Pustka. Nieustannie czuję ją w środku. Żyję jak nieoswojone zwierzę, które cały czas szuka swojego miejsca. Wszystko co przemieszam jest obce, wszystkich, których spotykam są obcy. Tym co kiedyś ufałam, oszukali mnie, tych co kochałam, odeszli.

Wakacje! Koniec nauki, początek zabawy. Z tą myślą w głowie się rozpoczynają. To miałobyć niezapomniane lato, jednak słowa te rozumiałam wtedy nieco inaczej. Miałam plany, a jednym z nich był wyjazd z moją przyjaciółką, która wygrała dwa bilety na ttą niesamowitą podróż.

Wokół było ciemno, ponuro i duszno. Wszystko wydawało się szare i powolne, a ja idąc chodnikiem czułam jakbym patrzyła na to z boku, nie uczestnicząc w tym, jakby to nie był mój świat.
Zmierzałam do Susan,z każdym metrem bliżej jej domu, byłam bardziej odłączona od otoczenia. Szłam, choć o tym nie myślałam. nogi same mnie prowadziły, a potem ręce same otworzyły drzwi do jej pokoj. To tylko ja mam takie "szczęście". W jednej chwili zostałam brutalnie ściągnięta na ziemię. Moja przyjaciółka całowała się z chłopakiem, którego pierwszy raz na oczy zobaczyłam i TO NIE BYŁO TAKIE TAM CAŁOWANIE SIĘ! Może powinnam przeprosić i wyjść, no cóż to tylko powinnam...
- Susan czy nie przedstawisz mi tego całowanego przez ciebie faceta?
- Wyluzuj Caly. To jest Karl- powiedziała z uśmiechem przypominającym babana.- Mieliśmy właśnie iść do centrum, możesz iść z nami.
- Właśnie widzę. Nie sądzisz, że musimy porozmawiać? W czte- ry o- czy.
- Po drodze, ok?
- Dobra.
Czemu ja się zgodziłam?
Szliśmy w milczeniu. Słychać było tylko odbijające się od ulicy krople deszczu. Podążaliśmy w stronę antykwariatu, miejsca śmierdzącego starością- jak to określiła kiedyś Susan. Dziś jednak z zachwytem przystała na pomysł Karla. W małym sklepiku panował półmrok. Czułam się nawet dobrze, do czasu gdy zmuszona zostałam do zakupienia czegoś, wybrałam wisiorek. To co jednak nastąpiło później przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Susan oświadczyła, że nie może mi dać biletu. Dlaczego? Bo ona i Karl pojadą na wycieczkę razem.

Znów znalazłam się na tej ciemnej, ponurej, lecz świrzej i żeśkiej ulicy. Byłam sama, no może nie do końca, posiadałąm coś, co miało okazać się inne niż myślałam.

Illea

Post autor: Illea » śr lip 05, 2006 10:21 am

Pisze nie wiersz ;-) To nie wiersz!! :-)

greenka

Post autor: greenka » śr lip 05, 2006 10:23 am

Illea pisze:Nie chcę się poddać,
I dobrze!
Illea pisze:Wokół było ciemno, ponuro i duszno. Wszystko wydawało się szare i powolne, a ja idąc chodnikiem czułam jakbym patrzyła na to z boku, nie uczestnicząc w tym, jakby to nie był mój świat.
Ten fragment mi się podoba :)

Ciekawie. I nie masz się co bać- liczę na ciąg dalszy...

Julia

Post autor: Julia » śr lip 05, 2006 4:07 pm

no Illea, tylko żebyśmy nie musieli za długo czekać :P hehe..

Woman

Post autor: Woman » śr lip 05, 2006 6:21 pm

Rzeczywiscie brzmi jak kawałek z ksiązki, takie niedokończone, więc czekamy na ciąg dalszy :D
Wydaje mi sie, ze lepiej nastepnym razem daj polskie imiona. Piszesz po polsku, naszym pieknym jezykiem, wiec dlaczego sa imiona angielskie?:) Chyba, ze ma to jakis sens. Wtedy opisujesz, że te ponure angielskie ulice nocą sa takie i takie you know.. ;)
Ładne szczerze :-D

Illea

Post autor: Illea » śr lip 05, 2006 7:30 pm

Wiecie nie tego oczekiwałam i nie na to się nastawiłam, jestem zdumoina pozytywnie :-D
Nie wiem czy tu chcę pisać dalej, zamierzałam założyć bloga...miałam to zrobić jeśli okarze się, że warto, to co pisaliście było bardzooo miłe i mam nadzieje, że i szczere:)
A co do imion...na pewno masz racje, że powinny być polskie, ale jakoś tak nie pasuje mi np. Ania czy Kasia. Pomyślę czy tym osobą je poprawić.
Dziękuje, że to przeczytaliście.
Ostatnio zmieniony śr lip 05, 2006 7:32 pm przez Illea, łącznie zmieniany 2 razy.

greenka

Post autor: greenka » śr lip 05, 2006 8:45 pm

Illea pisze:jestem zdumoina pozytywnie
Fajnie ;-)

Illea pisze:Dziękuje, że to przeczytaliście
Dziękuję za możliwość przeczytania.

Illea

Post autor: Illea » czw lip 06, 2006 7:12 pm

Nie mogę już tego opowidania, a raczej pierwszej części poprawić, wię informuje Was, że kiedyś założe bloga, jednak początek tego nie będzie wyglądać tak samo, zmienie od momentu wejścia do pokoju. Kiedyś napisałam na kilkadziesiąt stron coś i było to innego od tego, ale nowa wersja miala opierać się na tym samym, bo myślałam, że jak zacznę pisać coś nowego to i tak tego nie napiszę i powtórzy się historia. Ale muszę zmienić coś co miało być z tym wisiorkiem. Tego nie będzie.

ODPOWIEDZ