Chwilowe zapomnienie cz. I

Wszystko co jest związane z literaturą. Możesz tu podzielić się swoimi opiniami dotyczącymi literatura, a również zamieszczać własna twórczość (wiersze, opowiadania).
Kasiak

Chwilowe zapomnienie cz. I

Post autor: Kasiak » śr maja 17, 2006 8:48 am

Czasami nie wiem jak to było możliwe. Niby nic takiego sie nie zdarzyło, a jednak. Jednak coś się stało. Zmieniło się to co było. Pamiętam tamten dzień, zupełnie inny niż ten. Spotkaliśmy się przypadkiem, bo miało mnie tam nie być...Ciebie zresztą też. A jednak byliśmy tam oboje, zupełnie przypadkowo. I nagle jakby odmienił się świat, coś tak po prostu nas w sobie zauroczyło. Zaczęliśmy ze sobą gadać, jak zwykle zresztą. Jak para starych znajomych, a przecież wtedy nie znaliśmy się jeszcze tak dobrze. Od dwóch lat widywaliśmy się raz po raz, co jakiś czas. Zamienialiśmy ze sobą tylko kilka zdań...a później znów byliśmy sobie obcy. I nagle coś się zmieniło. Nawiązała się między nami jakaś większa nić porozumienia, która sprawiła, że rozmowa była jeszcze milsza. Ty chyba trochę za dużo wypiłeś...a może to to zmęczenie długo czasową pracą? Niby nic nie znaczące wygłupy, a jednak skończyło się o wiele większym skutkiem niż myślałam. Nagle wylądowaliśmy u Ciebie. Było cicho i pusto. Pusty dom, w którym spędziłeś tak wiele dni swojego życia, sprawiał wrażenie bezpiecznego. Usiedliśmy w kuchni i piliśmy herbatę. Zupełnie tak, jakbyśmy znali się od lat. Powoli wytrącałam Cię z otaczającego Cię snu zadając raz po raz nowe pytanie. Ja wiem, że czasem ich za dużo zadaje, ale jakoś nie mogłam oprzeć się pokusie dowiedzenia się o Tobie czegoś więcej. Minęła może godzina, kiedy przenieśliśmy się do innego pokoju. Leżeliśmy na łóżku i rozmawialiśmy o wszystkim. I w tym wszystkim nie było żadnego skrępowania. Pełen luz, który pozwala na otworzenie się przed drugą osobą bez patrzenia na to, jak nas osądzi. Bo my nie osądzaliśmy siebie nawzajem. My po prostu byliśmy siebie ciekawi. W końcu znużeni dniem i wcześniejszą imprezą dało o sobie znać o 4 nad ranem. W pokoju znów zapadła cisza. Tylko za oknem słychać było cichy szmer liści. Usnąłeś, a ja za Tobą, nawet nie wiem kiedy. Obudziłam się nagle i patrzyłam jak śpisz. Coś przyciągało mnie do Ciebie coraz bardziej. I nagle! ... Przytłoczony snem objąłeś mnie, zupełnie tak, jakbyś tego chciał. Może chciałeś? W końcu wcześniej mówiłeś mi jak bardzo Ci tego brakuje. Jak brakuje Ci kogoś,kogo mógłbyś kochać i on kochałby Ciebie, tak po prostu, bez zobowiązania, że musisz dać z Siebie wszystko i jeszcze więcej. W końcu już nieraz przejechałeś się tym pustym wagonem z napisem „MIŁOŚĆ”. A ja? Przecież mogłam wziąć tą rękę i zapomnieć. Sens w tym, że nie chciałam. W tym momencie chciałam być jak najbliżej Ciebie, choć wiedziałam, że to wszystko i tak zniknie. A kiedy otworzyłeś oczy ... mnie już tam nie było.

prawa autorskie zastrzeżone - KZRPilch

Kasiak

Post autor: Kasiak » śr maja 17, 2006 11:14 am

Postaram się niebawem dodać następne części. Myślę, że jak się tak wysilę, to z mojego bójnego życia wyiskam z 4-5 części.

Gary

Post autor: Gary » sob cze 24, 2006 12:08 pm

ehhh genialne takk to dobre slowo podoba mi sie maxa :P

Kasiak

Post autor: Kasiak » sob cze 24, 2006 12:32 pm

Bo pisane na żywca...może to dlatego. Poza tym zawsze staram się pisać tak, by to copisze było odzwierciedleniem tego co czuje...o czym chciałabym powiedzieć.

ant

Post autor: ant » sob cze 24, 2006 5:04 pm

Moim krytycznym , ale obiektywnym zdaniem powinnaś jeszcze troche poćwiczyć, więcej własnych sformułowań. Jednak [ bo potrudziłam się i przeczytałam całą Twoją prozę zgromadzoną w tym forum ] widzę ,że wyrobiłaś sobie własny styl . Bijący emocjami , ale niestety niebywale psymistyczny . Spróbuj napisać coś radosnego .;-)

Kasiak

Post autor: Kasiak » wt lip 25, 2006 11:43 am

Emocje nie zawsze są pozytywne, piszę tak, poniewaz ten styl jest we mnie i mi odpowiada. Przecież nie każe każdemu czytać tego co napisze. Jednym się podoba innym nie. Ale dzieki za opinię.

ODPOWIEDZ