A co to ma wspólnego z cenami rynkowymi? To rynek nakłada takie ceny, bo m.in. polskie świnki nie mogą jechać do Rosji i być tam jedzone.misanthropiac pisze:Uważam, że gdyby nie było szajki lichwiarzy (tym bardziej, że obecnie to jawni złodzieje z wyrokami sądowymi z Samoobrony ) zwanej Ministerstwem Rolnictwa to i wybulenie 4,5-5 zł nie byłoby wielkim problemem.
Problem tkwi chyba właśnie w tych wolnorynkowych firmach, czyli zakładach mięsnych i ubojniach, które za psie pieniądze kupują żywiec, a za drogą kasę sprzedają w sklepach, czyli kumulują cały zysk i nie dzielą się z rolnikami.
Heh, okazuje się, że różnie to z tym bywa. Ostatnio UE obniżyła ceny połączeń międzynarodowych. Okazało się bowiem, że wszyscy operatorzy obniżają ceny na rynkach wewnątrzkrajowych, a zarabiają nieprzyzwoicie na połączeniach międzynarodowych. Okazało się, że wolny rynek sam sobie z tym poradzić nie mógł, dopiero administracyjne zarządzenie UE sprawi, że ceny takich połączeń spadną ok. 70%, a będą to wraz najwyższe ceny (może oprócz cen za internet).misanthropiac pisze:Tylko wolny rynek chroni konsumenta i nagradza elitę producentów godziwymi zyskami. Socjalizm nic nie daje, jak zwykł mówić nasz najlepszy felietonista, S. Michalkiewicz: są to bandyckie mechanizmy współokradania.
Inny przykładem jest sprawa Telekomunikacji Polskiej. Odpowiedni polski urząd już kilka raz kontrolował tego monopolistę. Dawniej TP łączyła neostradę z abonamentem za telefon, okazało się to sprzeczne z prawem i dopiero zarządzenie administracyjne naprawiło tą sytuację. Wolny rynek nie zadziałał. Nie pojawiła się żadna potężna firma, która potrafiłaby wykosić TP lepszą ofertą (co przecież nie byłoby takie trudne).
Mimo iż szanują minister Gilowską, to w momencie gdy chciała zabrać rolnikom 9% z dopłat bezpośrednich to to dopiero byłoby złodziejstwem. Po wejściu do UE ceny pasz i komponentów wzrosły. Dopłaty wyrównują tą sytuację, a tutaj traktuje się dopłaty jako jakiś gratisowy zarobek i chce się od tego pobierać jakiś procent dla lekarzy.misanthropiac pisze:Niekoniecznie z dnia na dzień, ale trzeba koniecznie ograniczyć to rozpasanie za wszelką cenę. Odwołam się do życia: jeśli dziecko robi coś źle (tutaj rolnik jest nieprzedsiębiorczy) to wdraża się jakiś przmyślny plan mający na celu wyeliminowanie złych zachowań. A tutaj nasze dziecko-rolnik dostaje potężne profity za swoje ułomności! Odwrócenie mentalności o 180° to proces czasochłonny i szczerze wątpię, żeby udało się to w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Pięknie za to dziękujemy, Związku Socjalistycznych Republik Europejskich
Co do KRUSu - taka sytuacja jaka jest teraz została stworzona na początku lat '90 i miała być tymczasową, została na stałe. Na pewno coś z KRUSem trzeba zrobić, z pewnością składki nie powinny być jakieś mniejsze niż reszty obywateli. Tylko, że równać powinno się w tym przypadku do dołu, a nie do góry.
Tak sobie teraz myślę, że może i faktycznie służba zdrowia powinna być sprywatyzowana. Państwowe, lub w pełni dofinasowane przez państwo powinny być tylko izby przyjęć, karetki, itd. Nie można doprowadzić do takiej sytuacji, że ja nie będąc nigdzie ubezpieczony, nie otrzymam pomocy jak rozbiję się samochodem... .
Tak mi się też teraz przypomniało odnośnie małych wynagrodzeń dla stażystów. Mają wypłacane trochę ponad 1000 zł na rękę. A ja się tak zastanawiam: uczę się na doradcę podatkowego. Żeby zostać doradcą podatkowym muszę mieć wykształcenie wyższe i 2 lata praktyk/stażu w instytucjach pokroju Uzędu Skarbowego, czy Izby Skarbowej. Z tego co wiem, to przez max pół roku mogę liczyć na wsparcie przez państwo, czyli za staż w US będę dostawał ok. 450 zł. Śmieszne jest to o tyle, że nikt nie myśli o protestowaniu, a lekarze którzy mają dwa razy większe zarobki strajkują. I weź tu człowieku bądź dla nich wyrozumiały.
A co do tego, że lekarz jest biedny, to idźcie na parkingi dla pracowników szpitala - zobaczycie jaki samochód można sobie kupić za niby 1200 zł netto. Normalnie oni chyba jedzą ze śmietników i mieszkają pod mostem i nic tylko spłacają raty na samochody. Złodzieje cholerni!