300

Premiery kinowe, wasze recenzje, jakie filmy naprawde warto oglądnąć? Możesz tu podzielić sie wrażeniami, spostrzeżeniami, ocenić filmy...
harry203

300

Post autor: harry203 » czw mar 22, 2007 8:20 pm

WOW. właśnie jestem po domowej projekcji filmu 300 i pragne powiedzieć że to co widziałem do tej pory to mała pchełka przy tym kolosie . Takiego filmu jeszcze nie było. Jestem fanem Neo, Jacka wróbla(piraci) ,Władcy Pierścieni i wielu innych ale żaden film nie robi takiego spustoszenia w głowie po obejżeniu jak 300. Na film zazwyczaj kupuje jakieś browarki, tym razem nawet mi się nie chciało wstać po małe-jasne z fotela... Ten film jest jak krwawy tatar zrobiony z pobliskich dresów. Jeżeli jutro w wiadomościach usłyszycie że jakiś wariat na zamojszczyżnie wyrżnąl pół osiedla dresów za to że któryś pasek na niego krzywo spojzał to to bedzie wujaszek Harry... Do filmu zapraszam wszystkich a w szczególności ludzi lubiących nierówną walke i mocne kopanie tego silniejszego. MIÓD...

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » czw mar 22, 2007 11:08 pm

Weźcie tak nie lećcie sobie z tymi piratami, co?

Widziałem zwiastun filmu w kinie i normalnie zajawka jest cudna. Trochę to wszystko sztucznie wygląda, ale chyba jednak nie przeszkadza. Takie filmy lubię oglądać w kinie na wielgachnym ekranie z druzgocącym głosem. Zatem duże prawdopodobieństwo, że przed świętami film zobaczę.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
grzesiu
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 389
Rejestracja: czw lip 27, 2006 7:51 pm

Post autor: grzesiu » pt mar 23, 2007 6:38 am

Sol pisze:Weźcie tak nie lećcie sobie z tymi piratami, co?

Widziałem zwiastun filmu w kinie i normalnie zajawka jest cudna. Trochę to wszystko sztucznie wygląda, ale chyba jednak nie przeszkadza. Takie filmy lubię oglądać w kinie na wielgachnym ekranie z druzgocącym głosem. Zatem duże prawdopodobieństwo, że przed świętami film zobaczę.
Ja mam zamiar iść w ten weekend albo na początku przyszłego tygodnia. Zobaczymy, czy warto ;)

harry203

Post autor: harry203 » pt mar 23, 2007 7:17 am

Kino-- Otosz właśnie chodzi że na tym moim słodkim zadupiu to kino jest tylko że to kino to kabaret jest jakiś klasy "C". Ludzie przychodzą nawpiepszać się czipsów i nażłopać coli. Do kina trzeba wchodzić w kaszkiecie bo pojedynek na landrynki to codzienność!!!- Jednym słowem Dziadostwo i latające plecaki leszczy z podstawówki. Tragedia moralna narodu...

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » pt mar 23, 2007 2:17 pm

Na ten film pójdę na pewno. Zrobiony dość ciekawie, tym bardziej, że w 100% kręcony w studio przy niebieskich ścianach. To naprawdę wielkie wyzwanie dla aktorów. No i klimat rodem z Sin City. To po prostu trzeba zobaczyć.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » ndz mar 25, 2007 3:38 pm

Ja właśnie wróciłem z filmu. Bitwa pod Termopilami interesowała mnie od dawna. Mam nawet zdjęcie zrobione pod pomnikiem Leonidasa w miejscu bitwy i słynną tablicą upamiętniającą. Tak więc do kina poszedłem chętnie.

Zaczynając od tego, że film jest mało realistyczny - do kina chodzę głównie po emocje, gdyż film uważam za sztukę. Jeśli chcę się dowiedzieć faktów to po prostu wezmę do ręki naukowe opracowanie. Do kina chodzę po emocje. A tych w filmie niemało. "300" jest nakręcone na podstawie komiksu, więc zawiera elementy fantastyczne - słonie przypominajce tolkienowskie olifanty, szarżujące nosorożce, człekopodobne monstra itp. Koniec końców taka sceneria w połączeniu z fabułą i formą kręcenia "na niebieskim tle" daje wspaniały rezultat. Efekt szarż, lecących strzał i masy ludzi wbija niekiedy w fotel. Do tego smaczku dodaje piękna muzyka wychwytująca to co dzieje się na ekranie.

Minusem jest niekiedy gra aktorska. Kserkses wygląda jak gej z Parady Miłości w Berlinie a zona Leonidasa także nie gra przekonująco. Film jest dosyć krwawy, więc dla ludzi nie lubiących posoki na ekranie raczej nie wskazany. Jednakże taki miał być - pokazać spartańskie realia bez upiększeń.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

Godfather

Post autor: Godfather » wt mar 27, 2007 5:26 pm

Jak dla mnie film zdecydowanie przereklamowany, efekty specjalne to nie wszystko. Sam film mimo że na podstawie komiksu przedstawia Persów jako potwory i to dosłownie a Spartan jako świetnie wyglądających, umięśnionych. Na podstawie wyglądu można stwierdzić jaka będzie postać w filmie brzydka = zła, ładna = dobra.

Sam styl walki. Po filmie można zdecydowanie pomyśleć że dla Spartan falanga była nie specjalnie używaną techniką. Raczej styl RAMBO był przez nich bardziej preferowany :-P

Ogólnie film 7/10 nie jest zły ale nie jest też filmem genialnym.

Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » czw mar 29, 2007 4:30 pm

Jak dla mnie film zdecydowanie przereklamowany, efekty specjalne to nie wszystko. Sam film mimo że na podstawie komiksu przedstawia Persów jako potwory i to dosłownie
Charakter filmu jest baśniowy. We "Władcy Pierścieni" zło także miało na składzie wyłącznie "brzydkich" bohaterów.
a Spartan jako świetnie wyglądających, umięśnionych.
A jak ma wyglądać człowiek, który dosłownie całe życie spędza na doskonaleniu się w walce?
Na podstawie wyglądu można stwierdzić jaka będzie postać w filmie brzydka = zła, ładna = dobra.
No nie wiem, czy zdradziecki polityk spartański należał do brzydkich. Znaczna część wojsk Kserksesa (a nie byli to tylko Persowie, lecz mix wszystkich ludów Wschodu) nosiła chusty (np. kawaleria, posłowie wrzuceni do studni czy zwykła piechota). Ponad to, reżyser nie pokazał Spartan jedynie w dobrym świetle. Na obraz Sparty składa się także mordowanie kalekich noworodków, brutalne dzieciństwo, mistycyzm przypominający do złudzenia naszą dzisiejszą biurokrację czy korupcję.
Sam styl walki. Po filmie można zdecydowanie pomyśleć że dla Spartan falanga była nie specjalnie używaną techniką. Raczej styl RAMBO był przez nich bardziej preferowany :-P
Przypomnę, że film nie oddaje ani realiów historycznych, ani militarnych. Można się przyczepić do takich niuansów, jak na przykład:
1. Jeśli Leonidas i jego ludzie przetrwali szarże słoni, nosorożców, kawalerii oraz ataki elitarnych Nieśmiertelnych i mrowia zwykłej piechoty, która wbijała wroga samą swoją masą czy też dosłowne deszcze strzał to dlaczego król Sparty miał natychmiast ugiąć się po czymś takim jak otoczenie z dwóch stron?
2. Dlaczego Persowie nie koordynowali ze sobą ataków piechoty i ostrzału łuczników? Walczący spartiata nie mógł jednocześnie skutecznie zasłaniać się tarczą. A z film jasno wynika, że Kserkses o swych ludzi nie dbał, więc śmiało mógłby poświęcić te oddziały, które zginęłyby w wyniku zasypania Greków strzałami.

Jeśli chodzi Ci o falangę, jaką widzieliśmy w "Alexandrze", to w tamtym czasie nie była ona stosowana. Dopiero Filip Macedoński ponad wiek później wprowadził w swym wojsku sarrisy, czyli 5 - 7 metrowej długości włócznie. W porównaniu z nimi 2-metrowy oręż Spartan przypominał kikuty orków z "Powrotu Króla". Miał on jednak tą zaletę, że mógł służyć jednocześnie za oszczep a także nie wykluczał tak jak sarrisa, która trzeba było trzymać dwoma rękoma, noszenia tarczy.
Koniec końców falanga jest stosowana. Przy pierwszym ataku Persów, ich masa rozbija się o mur tarcz Spartan. Dopiero potem, gdy formacja wroga została rozproszona, Grecy przechodzą w szyk luźny, by łatwiej unicestwić wroga.
Leonidas także odmówił kalekiemu rodakowi przystąpienia do swych wojsk właśnie ze względu na to, że nie mógłby walczyć w formacji falangi.
Ostatnio zmieniony czw mar 29, 2007 6:22 pm przez Paul, łącznie zmieniany 1 raz.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

Godfather

Post autor: Godfather » pt mar 30, 2007 7:01 pm

Paul pisze: Charakter filmu jest baśniowy. We "Władcy Pierścieni" zło także miało na składzie wyłącznie "brzydkich" bohaterów.
Film w największym internetowym serwisie o filmach na świecie został zakwalifikowany jako
Action / History / War.

Zresztą Mordor to nie na prawdę istniejące Termopile, a Aragorn to nie prawdziwy król Sparty Leonidas. Dla mnie jest to trochę wypaczenie historii.

Zresztą jak wiemy baśń nie ma w sobie praktycznie elementów prawdy a film z założenia opowiada o prawdziwej bitwie.

Paul pisze: A jak ma wyglądać człowiek, który dosłownie całe życie spędza na doskonaleniu się w walce?
Na pewno nie jak chodzący po wybiegu model :lol:

Paul pisze:Na obraz Sparty składa się także mordowanie kalekich noworodków, brutalne dzieciństwo, mistycyzm przypominający do złudzenia naszą dzisiejszą biurokrację czy korupcję.
Ok lecz mordowanie kalekich noworodków i brutalne dzieciństwo wcale nie nie stawia Spartan w złym świetle w tamtych czasach było to na porządku dziennym. Chodzi mi raczej o styl przedstawienia dwóch stron. Piękni, silni, walczący o wolność Spartanie w liczbie 300 zatrzymują brzydkich, pchających się pod ostrza w liczbie paruset tysięcy Persów.
Leonidas także odmówił kalekiemu rodakowi przystąpienia do swych wojsk właśnie ze względu na to, że nie mógłby walczyć w formacji falangi.
I to akurat jest najśmieszniejsze odmówił mu bo ten nie mógł chronić swojego towarzysza tarczą w filmie nawet podczas ataku Persów i ustawionej przez Spartan falangi nikt nie chroni tarczą swojego towarzysza każdy chroni siebie, więc falanga też wyszła trochę pokracznie ;-)

Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » pt mar 30, 2007 7:24 pm

Film w największym internetowym serwisie o filmach na świecie został zakwalifikowany jako
Action / History / War.
Moja wina, że każdy film, który ma powiązania z historią reklamują jako "History"?
Zresztą Mordor to nie na prawdę istniejące Termopile, a Aragorn to nie prawdziwy król Sparty Leonidas. Dla mnie jest to trochę wypaczenie historii.
Powótrzę:
Film nie jest lekcją historii.
Zresztą jak wiemy baśń nie ma w sobie praktycznie elementów prawdy a film z założenia opowiada o prawdziwej bitwie.
Ale "prawda" jest bardzo bogato ubrana w nierealistyczne elementy. I to stanowi o pięknie baśni.
Na pewno nie jak chodzący po wybiegu model :lol:
Znów muszę powtórzyć:
Jak mają wyglądać mężczyźni, którzy są starannie selekcjonowani w dzieciństwie (ułomni fizycznie giną), przez całe życie szkolą sie i dbają o rozwój fizyczny?
Ok lecz mordowanie kalekich noworodków i brutalne dzieciństwo wcale nie nie stawia Spartan w złym świetle w tamtych czasach było to na porządku dziennym. Chodzi mi raczej o styl przedstawienia dwóch stron. Piękni, silni, walczący o wolność Spartanie w liczbie 300 zatrzymują brzydkich, pchających się pod ostrza w liczbie paruset tysięcy Persów.
W Atenach dzieciństwo wyglądało zupełnie inaczej.

Jak już wspominałem, film ma wiele elementów baśni, a baśnie mają to do siebie, że dobrzy są ładni a źli brzydcy.
I to akurat jest najśmieszniejsze odmówił mu bo ten nie mógł chronić swojego towarzysza tarczą w filmie nawet podczas ataku Persów i ustawionej przez Spartan falangi nikt nie chroni tarczą swojego towarzysza każdy chroni siebie, więc falanga też wyszła trochę pokracznie ;-)
Tak? To w jaki sposób ustawili mur z tarcz lub żółwia?

Poza tym odmowa dołączenia do Spartan ze względu na niemozliwość stania prosto ma większy wydźwięk. Moim zdaniem - najważniejszy w filmie. Przypomnij sobie słowa Kserksesa. gdy Pokraka wchodził do jego komnaty:
Leonidas kazał ci stać prosto. A ja każę ci jedynie klęknąć.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

ODPOWIEDZ