Slang (?)

Rozmowy o wszystkim i o niczym.
Kasiak

Post autor: Kasiak » czw sie 24, 2006 6:54 am

Dobijają mnie teksty młodych gimnazjalistów pt. maniura...! jak można tak mówić na dziewczynę? Dla mnie to się kojarzy tak samo jak by powiedizec do dizewczyny maciura...podobne brzmienie...a znaczenie całkiem inne...choć na upartego to można by było traktować jak jedno :lol:

katglu17

Post autor: katglu17 » czw sie 24, 2006 12:14 pm

Kiedy siedze z moimi znajomymi to czasami nie rozumiem polowy rozmowy... Ale teraz kiedy czesciej sie z nimi widuje operuje tymi samymi slowami co oni. Ostatnio jak pojechalam do babci i spytalam sie jej gdzie ma gongołek to spojrzala na mnie jak bym mowila jakims obcym jezykiem:):)

Awatar użytkownika
grzesiu
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 389
Rejestracja: czw lip 27, 2006 7:51 pm

Post autor: grzesiu » czw sie 24, 2006 5:21 pm

xTrollx pisze:często wystarczy pomyśleć nad wyrazami o zbliżonym brzmieniu, i rozwiązanie mamy na tacy ;-)

A z innej beczki, zawsze dziwna wydawała mi się nazwa "pyry z gzikiem", o tyle o ile mieszkając xx lat w stolicy ów potrawy na dobrą sprawę w lokalach gastronomicznych napotkałem na nią tyle ile na palcach dłoni można zliczyć razy.

Typowo - "pojaraj" - to chyba dość rozpowszechniony zwrot?? :>
U mnie "pojaraj" niekoniecznie, "zajaraj" i owszem ;b

Kasiak

Post autor: Kasiak » pt sie 25, 2006 7:21 am

Kuzynka uświadomiła mnie wczoraj, że u nich podaj cegłę oznacza tyle co daj mi zapalniczkę...ciekawe.

Kasiak

Post autor: Kasiak » pt sie 25, 2006 8:36 am

Znalazłam...fajną gwarę, bo do slangu to nie należy, ale można by było dostosować, bo jakby ktoś do mnie tak powiedział to bym nie zrozumiała:

skarpetki - furykle
sznycel - mielony
w Rzeszowie woda mineralna - Rzeszowianka
firanka - gardina
herbata - tyj
szafa - szrank
prąd - sztrom
puszka - biksa
portfel - briftasza
ścierka(szmata) - myjok
słoik - kralza
pies - kajter
dużo - wuchta
wyśmiewać się z kogoś - drzeć z kogoś szmaty
szklanka - szolka

Ja bym nie wiedizała o co chodzi. Normalnie dobitka. :shock:

greenka

Post autor: greenka » sob sie 26, 2006 7:22 am

Niektóre są zrozumiałe, dlatego że to po prostu okrutnie uproszczone nazwy po niemiecku, np. szafa, prąd czy firanka....
ale reszta to wydaje mi się conajmniej dziwna. :shock:

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » sob sie 26, 2006 10:11 am

Sznycel znany z wielu restauracyjnych menu ;-)
No i wuchta też jest używana na codzień (nie ide na piwo, bo mam wuchte roboty ;))
Są też inne, nie koniecznie niewinne, np. luzuj poślady, sztachnij się; jak już wspominałem - policja = szkieły, a posterunek to szklarnia itd., zgreda - babcia, na pieniądze - zwykle hajs, siano, rzadziej sałata ;)

kirke

Post autor: kirke » ndz sie 27, 2006 6:02 pm

xTrollx pisze:Jakie dziwne/niecodzienne określenia funkcjonują w waszych rejonach?
kicisz- czyli chrzanisz... w wolnym tłumaczeniu "mówisz głupoty"
a co do smerfow- to lubie... i zawsze mówię "Dzień dobry" nawet na wagarach.... 8-)

wyrok w zawiasach, czyli w zawieszeniu - ale to chyba się tak ogólnie mówi....
Kasiak pisze:ścierka(szmata) - myjok (...) sznycel - mielony
ja tak mówię...
poza tym....
dziska- taka duża drewniana micha-beczka do wyrabiania ciasta na chlebek....(mamusia piecze :mrgreen: )

grim_reaper

Post autor: grim_reaper » ndz sie 27, 2006 7:33 pm

Kumpel mojego brata (z wiochy zresztą) był kiedyś na nartach z kuzynem z wiochy... Nagle tamten zawołał do niego "Jedźmy na szagę, bydzie rychlej!" :lol:

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn sie 28, 2006 6:30 am

grim_reaper pisze:"Jedźmy na szagę, bydzie rychlej!"
...a to to bym zrozumiała o co chodzi. Bo w sumie na wiekszości wsi używa się dużo takich słów, których można się nauczyć i wszędzie mają takie samo znaczenie.

Tam gdzie ja jeżdżę na wieś mówi się np. rychsza, a za Krakowem w stronę Wieliczki mówi się na to tragacz - jest to taki wózek drewniany, metalowy z jednym kółkiem, coś jak taczki. Wozi się na tym np. siano.

Tak z pola rolnego to np. lukserka (nie wszyscy kojarzą jak mówię im o tym) - a to po prostu taka duża polna koniczyna dla królików.
Ostatnio zmieniony pn sie 28, 2006 6:34 am przez Kasiak, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ