pytanie do płci żenskiej

Wszystko, co jest związane ze sprawami męsko-damskimi.
May

Post autor: May » wt lip 18, 2006 12:25 pm

Sol pisze:Myślę, że kobieta z jedynie gwiazdkami na sutkach interesowałaby policję. Bo to narusza czyjeś poczucie moralności. Podobnie jak facet w samych stringach męskich.
Ograniczanie swojego ubrania do gwiazdek na sutkach jest lekką przesadą i przyznam, że w życiu nie widziałam na ulicy mężczyzny ani kobiety obnażonych do tego stopnia. Jednak są miejsca, w których takie coś jest dopuszczalne - choćby plaża dla nudystów.
Sol pisze:A może przekraczanie granic szacunku jest obnażanie swoich miejsc intymnych?
Jeśli ktoś - tak jak Ty myślisz - ubiera się, by wzbudzać zachwyt u innych, to pewnie faktycznie przekracza tę granicę, jednak nie zamierzam Ci tłumaczyć, że nie każdy ma na uwadze gusta otoczenia dobierając dla siebie strój.

A jeśli chodzi o feminizm - nie jestem feministką. Myślę, że każde ugrupowanie w pewien sposób ogranicza, a ja nie czuję się ograniczona. Właśnie dlatego moje zdanie na temat pokazywania dekoltów przez kobiety (bo głównie o tym rozmawiamy, nie o gwiazdkach i stringach) jest takie, a nie inne.
Co do nadużywania kobiecości - nie rozumiem, co to takiego. Przecież istnieje coś takiego, jak poczucie estetyki i jeśli mężczyzna, który jak zwierze nie potrafi się powstrzymać przed zaglądnięciem w klatkę piersiową kobiety go nie ma, to kobieta, która czuje się poniżona, ma prawo się jakoś bronić, zwrócić mu uwagę. Forma obrony zależy od jej natury.

Moja propozycja zakupienia golfów była szczerze mówiąc lekko ironiczna i miałam nadzieję, że pomyślisz nad jej sensem, ale chyba się przeliczyłam.
Pozdrawiam!

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » wt lip 18, 2006 12:32 pm

May pisze:Przecież istnieje coś takiego, jak poczucie estetyki i jeśli mężczyzna, który jak zwierze nie potrafi się powstrzymać przed zaglądnięciem w klatkę piersiową kobiety go nie ma, to kobieta, która czuje się poniżona, ma prawo się jakoś bronić, zwrócić mu uwagę.
Chwila, to że ktoś ma ochotę spojrzeć na klatkę piersiową nie może go zaraz dyskredytować i zarazem degradować do rangi zwierzęcia. Jakby nie było to jest również część ciała, jeśli kobieta nie chce aby na ów część zwracali uwagę faceci, niech jej nie odsłania. A jeśli ją odsłania, to powinna się z tym liczyć. Równie dobrze eksponowanie piersi można nazwać zwierzęcym, bowiem w świecie zwierząt znamy adekwatne przypadki eksponowania walorów i to nie tylko pośród prominentów (jak u ludzi - nudystów na plaży dla n.), ale i podrzędnych osobników.

May

Post autor: May » wt lip 18, 2006 1:15 pm

I znów wszystko sprowadza się do szacunku. A poza tym ja zauważam wyraźną różnicę pomiędzy spoglądaniem, a wpatrywaniem się w cokolwiek. Jeśli ktoś czuje się skrępowany takim przeszywającym wzrokiem, ma prawo zareagować. I przenigdy nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że ktoś, kto nie chce być traktowany spojrzeniem jak przedmiot, nie powinien się wyzywająco ubierać.
Ostatnio zmieniony wt lip 18, 2006 1:16 pm przez May, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » wt lip 18, 2006 1:19 pm

Ale jak w ogóle można mówić o szacunku, jeśli dziewczę świeci cyckami jak ladacznica? Oczywiście, zauważam wyraźną różnicę miedzy dziewczyną swiecącą rejonami zurbanizowanymi a ladacznicą.
May pisze:I przenigdy nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że kobieta, która nie chce być traktowana spojrzeniem jak przedmiot, nie powinna się wyzywająco ubierać.
A ja przenigdy nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że kobieta, która nie chce być wykorzystywana za pieniądze, nie powinna wyczekiwać na facetów na katowickiej...

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » wt lip 18, 2006 1:38 pm

Maya pisze:Jeśli ktoś czuje się skrępowany takim przeszywającym wzrokiem, ma prawo zareagować
Uważam, że kara jaką jest spoliczkowanie jest nieadekwatna do tego, że ktoś nawet się gapi na czyjeś piersi. Zawsze można mu zwrócić uwagę, a nie chlastać po gębie. Bo to już jest użycie przemocy i naruszenie czyjeś prywatności. Powiesz, że gapienie się w piersi też jest naruszeniem prywatności. Ale to tak jakby dziwka skarżyła się, że stoi i robi laski facetom.
Kobieta, która decyduje się na pokazywanie swoich walorów musi mieć na względzie, że jej cel zostanie osiągnięty i ktoś się tam będzie patrzył.

Zatem pytanie mam zasadnicze. Dlaczego kobiety obnażają piersi? Wydawałoby się, bo chcą zwrócić uwagę. Okazuje się, że jestem w błędzie.

Jeszcze jedno. Jeżeli jakaś kobieta będzie mi się patrzeć na krocze, to mam takie samo prawo podejść i ją spoliczkować, tak jak mają do tego prawo kobiety? Nie.

I ja też mogę się czuć skrępowany, tym, że Ty pokazujesz niemal całkowicie swoje piersi. Nie przyszło Ci to do głowy?
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » wt lip 18, 2006 1:38 pm

OK, wszystko rozumiem, kobiety obnażają niektóre częsci ciała, żeby mężczyźni na nie NIE spoglądali. Kuse spódniczki i dekolty symbolizują zaś nic innego, jak bogate wnętrze samicy, która się tak odziewa.
Obrazek

May

Post autor: May » wt lip 18, 2006 1:42 pm

No to spróbuj sobie wyobrazić, że kobieta to nie tylko ciało, ale też dusza. Są też inne wartości, jak tylko ciało. I wlaśnie głównie za nie powinniśmy się wszyscy nawzajem cenić. I po nich oceniać, a w przypadku , kiedy możemy poznać tylko czyjś wygląd - powstrzymać się od komentowania, tym bardziej takiego, które może zranić/obrazić.

[ Dodano: 2006-07-18, 15:45 ]
misanthropiac pisze:OK, wszystko rozumiem, kobiety obnażają niektóre częsci ciała, żeby mężczyźni na nie NIE spoglądali. Kuse spódniczki i dekolty symbolizują zaś nic innego, jak bogate wnętrze samicy, która się tak odziewa.
A wyjaśnij mi, jakie to ma powiązanie. Mi się podobają moje krótkie spodenki, więc je ubieram. Nie znaczy to, że mam pusto w głowie i, że jestem nic niewarta. A jeśli jakaś inna kobieta ubierze takie same po to, zeby się podobać, to nie powinna mieć nic przeciwko temu, że się za nią ludzie oglądają.

kirke

Post autor: kirke » wt lip 18, 2006 1:56 pm

Paul pisze:
kirke pisze: bo mamy co do nich włożyć
No dobra, ale to jest zbędny element odzieży.
twoje spodnie też :mrgreen:

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » wt lip 18, 2006 5:26 pm

May pisze:No to spróbuj sobie wyobrazić, że kobieta to nie tylko ciało, ale też dusza.
A kto napisał, że jest inaczej? :shock: Konkurs nadinterpretacji może urządźmy kiedy indziej
A wyjaśnij mi, jakie to ma powiązanie. Mi się podobają moje krótkie spodenki, więc je ubieram. Nie znaczy to, że mam pusto w głowie i, że jestem nic niewarta. A jeśli jakaś inna kobieta ubierze takie same po to, zeby się podobać, to nie powinna mieć nic przeciwko temu, że się za nią ludzie oglądają.
Ja tak nie sądzę, to była ironia. Zresztą jakieś takie kontrargumenty ad absurdum dajesz... Ubieracie z kobietą X TAKIE SAME spodenki, ona chce się podobać, Ty nie. I np. ja mam zgadywać, która chce, żeby na nią spoglądano?

May

Post autor: May » wt lip 18, 2006 5:51 pm

Jeśli rzeczywiście nie umiałbyś tego rozpoznać, to fakt - tylko zgadywanie Ci pozostaje (i pomyśleć, że moje argumenty są ad absurdum...).
Tak sobie myślę i dochodzę do wniosku, że to prymitywne - "o, ładny dekolcik, taki opalony". Ohydne. Nie chciałabym mieć nic wspólnego z mężczyzną mającym taki tok myślenia. I, dla jasności - w przypadku kobiety też.

ODPOWIEDZ