To chyba dla bardzo przeciętnego Kowalskiego. Za 1200zł to robi człowiek co najwyzej ze średnim wykształceniem (i to nie koniecznie pełnym); a skoro wykształcenie nie jest wysokie, to i potrzeby kulturalno-rozrywkowe (z zaznaczeniem na kulturalno) nie powinny być nadto wysublimowane, nieprawdaż?grzesiu pisze:A w Polsce płyta z muzyką kosztuje 30-60 złotych, gry 100-200 złotych... Dla przeciętnego Kowalskiego z pensją 1200 złotych to jest bardzo duży wydatek... Nie dziwne, że polacy uciekają za granicę z naszego pro kraju, w którym panuje kaczyzm...
Piractwo
W sumie to jeszcze nie oznacza, że rozwiązaniem jest kraść.
Zakładamy, że zarabiam 1200 zł, ale chcę mieć dobre samochód. A wezmę ukardnę z salonu, bo dlaczego Niemcy mają sobie pozwalać na takie wozy, a ja nie?
Zakładamy, że zarabiam 1200 zł, ale chcę mieć dobre samochód. A wezmę ukardnę z salonu, bo dlaczego Niemcy mają sobie pozwalać na takie wozy, a ja nie?
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
Nie hiperbolizujmy. Naturalne, że nie każdy tyle będzie zarabiał, co nie znaczy, że jest to nie możliwe; już z pewnością przekroczenie progu 1200 złotych nie jest problemem (przynajmniej w moim mieście); w byle większym sklepie odzieżowym czy pubie osoba "po maturze" otrzymuje wynagrodzenie w wysokosci 1000zł/miesiąc; a co dopiero jeśli dojdzie wyspecjalizowane wykształcenie ...grzesiu pisze:czyżbyś sugerował, że Polska to kraj mlekiem i miodem płynącym, gdzie każdy z wyższym wykształceniem zarabia minimum 5000 złotych?
Tylko trzeba szukać. Jak ktoś siedzi na czterech literach i czeka, aż robota sama do niego przyjdzie, to sory, nawet nie dosięgnie wysokości podstawowego zasiłku dla bezrobotnych (503,2zł) (przy minimalnych +/- 4,86zł/h na poł etatu); a skoro ma robić przeszło 80 godzin w miesiącu, jak za siedzenie na wspomnianych czterech literach dostanie więcej, to nie dziwię się, że takie bezrobocie..
I realistycznie patrząc - tak jest, ludzie wolą siedziec w domu i biadolić jak im to źle, jakie to płace małe, zasiłki niskie, a prąd i gaz drogie; swoją drogą dziwne, że na fajki starcza...
A skoro na fajki wystarcza (i to w wielu przypadkach na dwie paczki dziennie); zakładając, że nawet najdroższych nie pali - 3,5zl => co daje na tydzień 49 zł; - nie pali 7 dni - oryginalna płytka jest, autor nie okradziony, palacz przedłuża sobie życie o parę godzin, sprzedawca zadowolony, że opchnął towar, same plusy
Gratuluje ci miasta xTrollx musi byc całkiem spore.U mnie trudno przekroczyc granice 900-1000 zł i mowie tu tez o ludziach z wyższym wykształceniem.
Jak kasjer w hipermarkecie z 1-2 dniami wolnymi ale dosc czesto na 2 zmiany robiac wyciaga sie ponad 600zł. Ale absolutna perełka jest praca nad morzem sezonowa w kuchni gdzie znajmy sie dowiadywał, pracowalo sie od 8 - 23, siedem dni w tygodniu za 1000 zł misiecznie, w tym dawali ci gdzie spac bo tak to mozna tylko nazwac i obiad. Praca na parkingu płatyn 15 razy 12 godzinne dyżury w ciagu miesiaca za 450 zł. Wiec naprawde musisz mieszkac w duzo wiekszym miescie. Co nie zmienia faktu ze piractwa nie popieram, tyle ze ceny nowosci sa jednak troche za wysokie. Ale sa tez takie przez piractwo własnie i tu sie tworzy błedne koło.
Jak kasjer w hipermarkecie z 1-2 dniami wolnymi ale dosc czesto na 2 zmiany robiac wyciaga sie ponad 600zł. Ale absolutna perełka jest praca nad morzem sezonowa w kuchni gdzie znajmy sie dowiadywał, pracowalo sie od 8 - 23, siedem dni w tygodniu za 1000 zł misiecznie, w tym dawali ci gdzie spac bo tak to mozna tylko nazwac i obiad. Praca na parkingu płatyn 15 razy 12 godzinne dyżury w ciagu miesiaca za 450 zł. Wiec naprawde musisz mieszkac w duzo wiekszym miescie. Co nie zmienia faktu ze piractwa nie popieram, tyle ze ceny nowosci sa jednak troche za wysokie. Ale sa tez takie przez piractwo własnie i tu sie tworzy błedne koło.
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
Moim zdaniem płyty są za drogie.
Dziwnie się czuję ściągając coś, ale też nie mam tyle kasy by kupować płyty. Rozumiem, gdy bardzo na jakieś zależy, bo wtedy się długo oszczędza, ale ja najczęściej ściągam po jednej lub po dwie piosenki jakiegoś autora. Czasem też mam pojedyncze utwory (np jedną mam z anime) i nie wiem czy można je gdzieś kupić.
Dziwnie się czuję ściągając coś, ale też nie mam tyle kasy by kupować płyty. Rozumiem, gdy bardzo na jakieś zależy, bo wtedy się długo oszczędza, ale ja najczęściej ściągam po jednej lub po dwie piosenki jakiegoś autora. Czasem też mam pojedyncze utwory (np jedną mam z anime) i nie wiem czy można je gdzieś kupić.
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
Powody:Ginger pisze:Ja zwyczajnie nie widzę powodu, dla którego mam wydać 60zł na coś, co mogę mieć za darmo.
Lepsza jakość dźwięku
SZACUNEK dla artysty (nie chcesz go okradać)
oprawa graficzna płyty (ilustrująca zawartość muzyczną. Książeczce teksty utworów, czasami podpowiedzi w kwestii ich interpretacji, bonusy weń np. historia zespołu piórem samych członków pisana i inne takie treści)
Bonusy (tabulatury na płycie, filmiki, teledyski, fotosy etc.)
Jakby wysilić szare komórki to kilka innych powodów możnaby jeszcze znaleźć