Kroliki
Mój kochany Królik... ja sobie nie wyobrażam co będzie jak on zdechnie! Ja w depresje wpadnę... to jest mój towarzysz życia :p Co prawda króliki to po ciulu są towarzyskie i nie lubią być noszone na rękach... i nie latają za tobą jak psy ( chociaż właściwie mój za mną biega... xP )... no i nie wyczuwają nastroju swojego pana jak np. pies. Nie mizdrzą się itd. ale mimo to są to najwspanialsze zwierzaki. Uwielbiam.
'G - gromadzisz go w sobie i spijasz
N - niszczy pali mosty zabija
I - instynktownie budzi fobie
E - elementarne w walce z wrogiem
W - lecz wróg jest w tobie i nim płoniesz...'
N - niszczy pali mosty zabija
I - instynktownie budzi fobie
E - elementarne w walce z wrogiem
W - lecz wróg jest w tobie i nim płoniesz...'
- bellointerno1
- Nowicjusz
- Posty: 19
- Rejestracja: pt mar 06, 2009 3:56 pm
Kiedyś moja siostra, jak była mała, a mnie jeszcze nie było to kupiła sobie królika.
Nie wiadomo dlaczego gdy ktoś go dotykał to potrafił nieźle ugryźć.
Dlatego po 2 latach oddali go do mojej ciotka, a u niej zdechł po kilku miesiącach.
Dlatego rodzice nie chcą mi pozwolić na królika, bo sami ich nie lubią, więc muszę zadowolić się innymi zwierzętami.
Nie wiadomo dlaczego gdy ktoś go dotykał to potrafił nieźle ugryźć.
Dlatego po 2 latach oddali go do mojej ciotka, a u niej zdechł po kilku miesiącach.
Dlatego rodzice nie chcą mi pozwolić na królika, bo sami ich nie lubią, więc muszę zadowolić się innymi zwierzętami.
Wymyślona, urojona w drzwiach jego domu stała
... naga i sama,
Rozmawiał z Nią wieczorami, przynajmniej się starał.
... naga i sama,
Rozmawiał z Nią wieczorami, przynajmniej się starał.
Ta. Królik to fajna sprawa.
Szczególnie królik mojego sąsiada, co wabi się Iks (tzn królik, nie sąsiad). Królik hodowlany, miał być na rosół. I miał się rozmnożyć. Partnerka jednak szybko padła przy nim na zawał serca, czy inne coś, na co mogła sobie umrzeć w swojej klatce. Więc Iks dostał luzu, biegał sobie na kołku i smyczy. Ale się oswoił. I go spuścili ze smyczy, zaczął biegać po całym ogrodzie. I zaczął gonić psa. I ten pies przed nim ucieka. A królik zasiada pod płotem i skacze pod nim w te i we wte, jak ktoś idzie ulicą.
Gdyby mógł, pewnie by szczekał, ale tylko robi bobki.
Szczególnie królik mojego sąsiada, co wabi się Iks (tzn królik, nie sąsiad). Królik hodowlany, miał być na rosół. I miał się rozmnożyć. Partnerka jednak szybko padła przy nim na zawał serca, czy inne coś, na co mogła sobie umrzeć w swojej klatce. Więc Iks dostał luzu, biegał sobie na kołku i smyczy. Ale się oswoił. I go spuścili ze smyczy, zaczął biegać po całym ogrodzie. I zaczął gonić psa. I ten pies przed nim ucieka. A królik zasiada pod płotem i skacze pod nim w te i we wte, jak ktoś idzie ulicą.
Gdyby mógł, pewnie by szczekał, ale tylko robi bobki.
- truskaawkaa14
- Początkujący
- Posty: 51
- Rejestracja: pt lip 03, 2009 11:31 am
- Lokalizacja: Z zaświatów.^
- Kontakt: