możesz pisać zrozumialej ? nic z tego nie rozumiem.
Nawet jeśli pies sobie rozdrapał to do kości to nie był to powód zgonu, powinno się wtedy jechać do DOBREGO weterynarza , wydac nawet 500 zł, ale dobrze zadbać o psa, a teraz by gonił za pileczką.Rana by się zagoiła.Nawet po roku,ale.
No nic, daje świeczkę [*] dla pieska tylko, niech mu będzie dobrze za Tęczowym Mostem.
Kołnierze...
- Dziewoocha
- Dyskutant
- Posty: 370
- Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
- Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O
Czasem sama siebie zadziwiamDziewoocha pisze:Arya widzę, że w końcu ktoś na poziomie
Ja się Iza podpisuje pod Dziewoochą, jak masz Mozzilę to polecam korzystać z niej, a i znaki interpunkcyjne nie gryzą
Ad. kołnierzy - żaden z moich stworów nie miał powodu by go nosić, dla zwierzaka kołnierz to tak jak parasolka dla człowieka w tłumie innych ludzi
Koty zazwyczaj zaczynają chodzić do tyłu, bo im się wydaje, że wyjdą z tego kołnierza Wszystko kwestia zszycia rany, mój kot był sterylizowany u dobrego weterynarza i miała ranę tak zaszytą, że się nią kompletnie nie interesowała i żadne kołnierze nie były potrzebne.
izka101 - słyszałaś o czymś takim jak znaki przystankowe?
izka101 - słyszałaś o czymś takim jak znaki przystankowe?