a tak jakos wyszlo imie jest od mojego ulubionego wokalisty......a pseudo....nie wiem jest za bardzo ruchliwa..... a to mi sie skojarzylo z chomikiem z bajki ktora ogladalam pilnujac takiej malej dziewczynki i tam byl Niepynialski i tez sie tak caly czas ruszal:-P
No, ja kiedyś też miałam Kubusia (kiedy jeszcze nie miałam pojęcia o alergii). Wolałam inną wersję tego imienia- "Kuba". A poza tym łza mi się w oku kręci, bo wiąże się z nim przykra historia...
mój chrześniak - żółw stepowy koleżanki, ma na imię wafel ^^ Dlaczego? Tak jakoś komuś (:P) się ubzdurało, zresztą modne wówczas były zwroty kierowane do innych osob w stylu "ty waflu" No a że kumpeli się spodobało, to otrzymał z mej przeze niej dłoni takie miano
Moja siostra nazywała kociaki mojej Cordy, gdy były małe. Jeden z nich został z nami. A wabi się Gwiazdeczka. I to nie jest kotka, lecz kocurek
((mojej siostrze udało się tylko jednego kociaka na 5 nazwać zgodnie z płcią))