Legalne piractwo
: ndz wrz 24, 2006 10:26 pm
Piractwo jak wiadomo jest obrzydliwe, niesprawiedliwe, to złodziejstwo, żerowanie na cudzej pracy, etc. a i tak nie znam nikogo kto by nie obejrzał choć 10 razy pirackiego filmu, lub nie słuchał pirackiej muzyki.
Błogosławieństwem okazał się internet, czyli symbol globalnej wioski. Dzisiaj film ma Lucas z Californi, jutro Grześ z Wąchocka.
Wiadomo pirackie filmy to nie tylko przyjemność, ale i problemy. Na razie nie prawne, ale "konsumpcyjne". A bo film pod taką a taką nazwą okazuje się być innym filmem, albo jest to pornol, który na dodatek trwa 10 sekund, a waży 700 MB, a to poprzez klientów p2p ściągają się wirusy, a to wyskakują pop up'y, albo na 90% ściągnięcia filmu, brak źródeł, itd.
Dla mnie logiczne jest, że wkrótce rynek na nowe medium zareaguje. Już to zrobił i odziwo pierwsza okazała się TVP ze swoim iTVP. Na razie obejrzałem tam stare odcinki "Oficera" i mecz Ligi Mistrzów (z beznadziejnym komentarzem, aczkolwiek publiczność iTVP nie jest jeszcze za mocna, to i komentarz jest lipny).
Nowością jest fakt, że serial "Oficerowie", który dzisiaj miał swoją premierę na TVP 2 można wcześniej już w czwartek zobaczyć w internecie... odpłatnie, ale tylko za 5 zł. Możliwość płatności SMSem. Po premierze, czyli już teraz odcinek jest za friko.
Stare odcinki Oficera kosztują 3 zł sztuka - licencja obowiązuje na 14 dni.
I powiem Wam, że to dobry krok naprzód. Czekam teraz na krok dystrybutorów. Jeżeli cena takiego filmu byłaby taka sama co w multipleksie to dla dystrybutora chyba jeszcze lepiej, bo nie każdy mieszka w dużym mieście i nie chodzi do kina. A niektóre perełki można obejrzeć.
Co Wy sądzicie na ten temat. Sprzedaż filmów przez net sprawdzi się? Zakończy to piractwo? Czy nie opłaca się płacić, mogąc mieć coś za friko?
Błogosławieństwem okazał się internet, czyli symbol globalnej wioski. Dzisiaj film ma Lucas z Californi, jutro Grześ z Wąchocka.
Wiadomo pirackie filmy to nie tylko przyjemność, ale i problemy. Na razie nie prawne, ale "konsumpcyjne". A bo film pod taką a taką nazwą okazuje się być innym filmem, albo jest to pornol, który na dodatek trwa 10 sekund, a waży 700 MB, a to poprzez klientów p2p ściągają się wirusy, a to wyskakują pop up'y, albo na 90% ściągnięcia filmu, brak źródeł, itd.
Dla mnie logiczne jest, że wkrótce rynek na nowe medium zareaguje. Już to zrobił i odziwo pierwsza okazała się TVP ze swoim iTVP. Na razie obejrzałem tam stare odcinki "Oficera" i mecz Ligi Mistrzów (z beznadziejnym komentarzem, aczkolwiek publiczność iTVP nie jest jeszcze za mocna, to i komentarz jest lipny).
Nowością jest fakt, że serial "Oficerowie", który dzisiaj miał swoją premierę na TVP 2 można wcześniej już w czwartek zobaczyć w internecie... odpłatnie, ale tylko za 5 zł. Możliwość płatności SMSem. Po premierze, czyli już teraz odcinek jest za friko.
Stare odcinki Oficera kosztują 3 zł sztuka - licencja obowiązuje na 14 dni.
I powiem Wam, że to dobry krok naprzód. Czekam teraz na krok dystrybutorów. Jeżeli cena takiego filmu byłaby taka sama co w multipleksie to dla dystrybutora chyba jeszcze lepiej, bo nie każdy mieszka w dużym mieście i nie chodzi do kina. A niektóre perełki można obejrzeć.
Co Wy sądzicie na ten temat. Sprzedaż filmów przez net sprawdzi się? Zakończy to piractwo? Czy nie opłaca się płacić, mogąc mieć coś za friko?