Jak dla mnie film zdecydowanie przereklamowany, efekty specjalne to nie wszystko. Sam film mimo że na podstawie komiksu przedstawia Persów jako potwory i to dosłownie
Charakter filmu jest baśniowy. We "Władcy Pierścieni" zło także miało na składzie wyłącznie "brzydkich" bohaterów.
a Spartan jako świetnie wyglądających, umięśnionych.
A jak ma wyglądać człowiek, który dosłownie całe życie spędza na doskonaleniu się w walce?
Na podstawie wyglądu można stwierdzić jaka będzie postać w filmie brzydka = zła, ładna = dobra.
No nie wiem, czy zdradziecki polityk spartański należał do brzydkich. Znaczna część wojsk Kserksesa (a nie byli to tylko Persowie, lecz mix wszystkich ludów Wschodu) nosiła chusty (np. kawaleria, posłowie wrzuceni do studni czy zwykła piechota). Ponad to, reżyser nie pokazał Spartan jedynie w dobrym świetle. Na obraz Sparty składa się także mordowanie kalekich noworodków, brutalne dzieciństwo, mistycyzm przypominający do złudzenia naszą dzisiejszą biurokrację czy korupcję.
Sam styl walki. Po filmie można zdecydowanie pomyśleć że dla Spartan falanga była nie specjalnie używaną techniką. Raczej styl RAMBO był przez nich bardziej preferowany
Przypomnę, że film nie oddaje ani realiów historycznych, ani militarnych. Można się przyczepić do takich niuansów, jak na przykład:
1. Jeśli Leonidas i jego ludzie przetrwali szarże słoni, nosorożców, kawalerii oraz ataki elitarnych Nieśmiertelnych i mrowia zwykłej piechoty, która wbijała wroga samą swoją masą czy też dosłowne deszcze strzał to dlaczego król Sparty miał natychmiast ugiąć się po czymś takim jak otoczenie z dwóch stron?
2. Dlaczego Persowie nie koordynowali ze sobą ataków piechoty i ostrzału łuczników? Walczący spartiata nie mógł jednocześnie skutecznie zasłaniać się tarczą. A z film jasno wynika, że Kserkses o swych ludzi nie dbał, więc śmiało mógłby poświęcić te oddziały, które zginęłyby w wyniku zasypania Greków strzałami.
Jeśli chodzi Ci o falangę, jaką widzieliśmy w "Alexandrze", to w tamtym czasie nie była ona stosowana. Dopiero Filip Macedoński ponad wiek później wprowadził w swym wojsku sarrisy, czyli 5 - 7 metrowej długości włócznie. W porównaniu z nimi 2-metrowy oręż Spartan przypominał kikuty orków z "Powrotu Króla". Miał on jednak tą zaletę, że mógł służyć jednocześnie za oszczep a także nie wykluczał tak jak sarrisa, która trzeba było trzymać dwoma rękoma, noszenia tarczy.
Koniec końców falanga jest stosowana. Przy pierwszym ataku Persów, ich masa rozbija się o mur tarcz Spartan. Dopiero potem, gdy formacja wroga została rozproszona, Grecy przechodzą w szyk luźny, by łatwiej unicestwić wroga.
Leonidas także odmówił kalekiemu rodakowi przystąpienia do swych wojsk właśnie ze względu na to, że nie mógłby walczyć w formacji falangi.