Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

Jako uczniowie zawsze jesteśmy traktowani jak w powiedzeniu “dzieci i ryby głosu nie mają” i tak było do tej pory, jednak obserwując poczynania pseudo ministra edukacji musimy wyrazić nasz sprzeciw przeciwko jego praktykom i zmianom jakie chce wprowadzić od początku przyszłego roku szkolnego. Jako uczniowie stajemy na jednej linii frontu z nauczycielami co nigdy w III Rzeczpospolitej nie miało miejsca.
Domagamy się aby obecny premier Jarosław Kaczyński odwołał ze stanowiska obecnego ministra edukacji narodowej Romana Giertycha i zastąpił go osobą o odpowiednich kwalifikacjach i dużym doświadczeniu w pracy z młodzieżą, który nie będzie narzucał idei sprzecznych z ogólnymi poglądami młodych ludzi w Polsce.
Apelujemy do wszystkich uczniów aby na znak protestu nie przybyli na rozpoczęcie roku szkolnego do swoich szkół. W ten sposób pokażemy naszym politykom jak wielki sprzeciw wyrażamy dalszemu kierowaniu przez Romana Giertycha MEN.
Forma protestu wydaje się najlepsza ponieważ nikt nam nie zarzuci że protestujemy tylko po to aby nie być na zajęciach lekcyjnych.


Jeżeli czytasz ten tekst przekaż go do jak największej liczby swoich rówieśników.

Uczniowie

Tak, tak. Czemu policja nie wali w tych protestujących lewaków z gumowej amunicji?

Bo przecież to nie PRL i protestować i strajkować można, no nie?

Pogadamy jak połowę wywalą ze szkoły.. tylko wtedy nie zwalajcie na ministra...

Uczniowie są niżej w hierarchii od nauczycieli, więc niech siedzą cicho. Ten proest to farsa.

Giertych ma głęboko w poważaniu takie protesty.
Co to da, że ktoś przejdzie się po ulicy miasta, albo nie przyjdzie na zakończenie roku?
Nic. Chyba tylko osobistą satysfakcję, bo nasz Minister Edukacji ma swoje zdanie, swoje poglądy, a jako osoba, której inteligencja pozostawia wiele do życzenia będzie sobie rozporządzał na swoje sposoby nie biorąc pod uwagę zdania innych ludzi.

Moim zdaniem takie manifestacje nic nie dadzą. To są biurokraci. Bardziej by już ich przekonało pismo podpisane przez wszystkich uczniów i ich rodziców.