Strona 1 z 2

Test z w-fu i problem :(

: ndz cze 18, 2006 9:25 pm
autor: chlopak_111
hej ...

mam wielki problem :( otoz chodze do 3 klasy gimnazjum i u nas na zakonczenie gimnazjum jest przeprowadzany Kuratoryjny Sprawdzian Umiejetnosci Ruchowych czyli taki test z w-fu na potrzeby kuratorium... wybiera sie 10 zadan z 20 podanych i trzeba je wykonac...

ja nie jestem w ogole sprawny fizycznie, wszystko mi zawsze zle idzie z w-fu i nie znosze w-fu... :( postanowilem nie pojsc na ten test, bo pomyslalem ze jesli to na potrzeby kuratorium to nieobowiazkowy... ale teraz ludzie z klasy mowia mi, ze musze zaliczyc ten test, bo jest on obowiazkowy dla uczniow i niby MAJA NIE ZDAC ci co nie przystapia do tego testu :( nie wiem dlaczego, kuratorium mowi ze on nie wplywa na ocene z w-fu ... ale niby jest obowiazkowe dla uczniow :( dlaczego???? skoro nie zalezy od tego ocena z w-fu to dlaczego ja MUSZE ten test wykonywac? ale ja nie chce!!!!! :( nie jestem w ogole sprawny, nie cierpie takich rzeczy jak w-f, nic nie umiem :(

co wg was powinienem zrobic zeby jakos uciec od tego :( zakonczenie roku jest w piatek, czy myslicie ze dobrym sposobem byloby po prostu unikanie i nie chodzenie do szkoly przez ten ostatni tydzien? :( boje sie, ze moge miec z tego jakies konsekwencje :( ale ja nie chce tego wykonywac po prostu nie :(

pomozcie!!! :cry:

: ndz cze 18, 2006 9:26 pm
autor: Paul
Jeśli to prawda to jest to istne debilstwo.

Proponuje "zachorować".

: ndz cze 18, 2006 9:30 pm
autor: xTrollx
To zależy, czy rada pedagogiczna już była, jeśli tak, to ja bym to olał, ocena wystawiona, rozchorować każdemu może się zdarzyć ;] Bo w klasie jest zawsze pogłos, a w tych opowiastkach to 1/3 prawdy jest.

A z drugiej strony, skoro jest obowiązkowy, ale nie wpływa na ocenę, to co Ci szkodzi do niego przystąpić? Nie można całe życie uciekać, a im szybciej zaczniesz się wkrecać w takie cwiczenia, tym mniej problemów pozniej bedzie /bo pozniej jeszcze Liceum, Studia, a co gorsza czasem nawet wojsko ;] Jak to nie wpłynie na twoje wyniki, to weź udział, bądź facetem, jak ukonczysz będziesz miał satysfakcję :-D

: pn cze 19, 2006 6:20 am
autor: Kasiak
xTrollx, popieram. W końcu możesz wybrać sobie 10 zadań najprostrzych i troche je poćwiczyć i zrobić. A jak naprawdę czujesz się nie na siłach, to najlepiej zachoruj dzień wcześniej i przyjdż do szkoły np. dopiero na zakończemnie roku, żeby było wiarygodniej. Poza tym jak może się liczyć do oceny, skoro oceny już wystawione i w pt. jest koniec roku. Nie moga ci zmienić oceny. Ja bym poszła...kij. Nie zrobisz czegoś, to wf- ista dostanie, że nie potrafi uczniów nauczyć czegoś prostego. Albo np. powiedz wf-iście, że jak przyjdizesz, to lepiej żebyś nie zdązył zrobić, bo zobaczą, że ciebie niczego nie nauczyła, a na wf chodziłeś.

: pn cze 19, 2006 10:02 am
autor: Paul
Idź i zrób. Łatwo powiedzieć. A jak to jest 20 chorych zadań, których on nie potrafi? Jeszcze dobrze jeśli to będzie robione inwidualnie, ale cały tłum hołoty śmiejący się, bo nie potrafi bądx mu nie idzie nie jest miłą perspektywą.

: pn cze 19, 2006 10:30 am
autor: Kasiak
Paul pisze:A jak to jest 20 chorych zadań, których on nie potrafi?
...ale ma zrobić tylko 10 z nich. Poza tym oceny mu już nie zmienią. Ja bym sie nie przejmowała. Miałam w klasie osobę,która nie potrafiła zrobić nawet fikołka do przodu i nikt się z niej nie śmiał. Jedni są mniej drudzy bardziej wysportowani. Poza tym może powiedziec nauczycielowi j/w napisałam...i być ostatni, to może nie zdążą go zobaczeć.

: pn cze 19, 2006 10:31 am
autor: Paul
U Ciebie w klasie było może super, ale bywa, że klasa to nie sami fajni znajomi tylko ciule z którymi trzeba się iles lat męczyć.

: pn cze 19, 2006 10:50 am
autor: Kasiak
Ja też takich miałam...ale się nimi nie przejmowałam. Żyje dla siebie i nie obchodzi mnie zbytnio co inni o mnie sądzą. Poza tym to koniec gimnazjum...czym sie przejmować? Pójdzie niedługo do liceum i może sie pokazać z całkiem innej strony a tych olać. U mnie w klasie były takie dwie panny, co zawsze na angielskim sie śmiały jak ktoś się pomylił (bo je stać na prywatne lekcje a innych nie)...myślisz, że nie było nam przykro? Ale olałyśmy to, bo my przynajmniej byłyśmy zgrany i ładniejsze od nich i potrafimy mieć coś czego one nie...facetów i fajne towarzystwo :mrgreen: prawda kropka :mrgreen: ty wiesz o kim mówię :-P

: pn cze 19, 2006 10:53 am
autor: Paul
Gimnazjum to dzicz, swołocz i najgorsze co może być dla tych, którzy się czymś wyróżniają. Nie mówie tu o lepszych gimnazjach tylko tych zwykłych.

Umiejętność olewania ludzi i tego co myślą, gadają jest bardzo dobra.

: pn cze 19, 2006 5:53 pm
autor: xTrollx
Nikt nigdy nie mówił, że będzie łatwo... Bez przesady, koniec gimnazjum i dzicz? Ludzie zaczynają już myslec powoli o przyszlosci; moze nie chodzilem do jakiegos elitarnego gimnazjum, ale przynajmniej po mimo wszystkich plusów ludzie potrafili się dogadać, może nie wszyscy, ale większosc, a juz na pewno nie bylo z tym problemow w ostatniej klasie gimnazjum...

Poza tym jak przeżył prawie X lat w szkole podstawowej i gim, to jeden test za dużo chyba nie zmieni ;] Ah to nasze społeczeństwo, tylko uciekać od problemów.. Tak można uciekać przez całe życie, a pozniej ani szczescia ani dziewczyny ani przyjaciol ani dobrej roboty ;]