Strona 1 z 11

pieniądze szczęścia nie dają (?)

: czw lip 13, 2006 8:59 pm
autor: xTrollx
Jak w temacie. Czy zgadzacie się z tym? Tylko bez teorii, proszę o wypowiedzi zgodne z doświadczeniami życiowymi...

: czw lip 13, 2006 9:02 pm
autor: Paul
Same w sobie nie, ale dobrze jak są.

: czw lip 13, 2006 9:05 pm
autor: xTrollx
Paul np. zbierałeś sobie przez spory czas na .... uciechę materialną, nie wiem, nowy komputer, samochód, czy nawet markowe laczki.. Wreszcie kupiłeś. Jak długo będziesz się z tego cieszył (z dokonanego zakupu)?

: czw lip 13, 2006 9:08 pm
autor: Paul
To zależy od danej rzeczy. Komputerem będę cieszył się załóżmy pół roku, książką dwa dni a winem kilka godzin. Ale założmy wycieczki. Wspomniania pozostają na całe życie.

: czw lip 13, 2006 9:14 pm
autor: xTrollx
Właśnie - wycieczki - a dlaczego? Gdybyś sam zafundował sobie wycieczkę na bezludną wyspę, byłbyś szczęśliwy? Co ze wspomnieniami?

: czw lip 13, 2006 9:17 pm
autor: Paul
Wiesz, mnie bardziej pociąga piękno wytworzone przez człowieka niż przez naturę. Zawsze bardziej chciałem pojechać do Rosji zwiedzać Kreml i cerkwie niż do Hiszpanie by podziwiać piękne plaże. Ale to tak na marginesie.

Bezludna wyspa w samotności w ogóle mnie nie pociąga. :-)

: czw lip 13, 2006 9:23 pm
autor: xTrollx
I o to chodzi - wycieczki = spotkania z ludzmi, czesto wyjezdzamy (jak nie zwykle) z bliskimi czy znajomymi. I to kontakty międzyludzkie zapewniają szczęście i wspomnienia na długie lata. Nie wytwory materialne. Czyż nie?

: czw lip 13, 2006 9:26 pm
autor: Paul
W sumie masz rację. Tylko, że lepiej gdyby te spotkania odbywały się w "droższy" a tym bardziej "lepszy" sposób. Choć szkieletem ów szczęścia będzie kontakt międzyludzki. Kto będzie bardzi szczęśliwy? Samotny milioner jedzący samotnie obiad za 1000$ czy kochająca rodzinka będąca na działce u cioci Ani?

: czw lip 13, 2006 9:30 pm
autor: Toten
Bezludna wyspa z kilkoma fajnymi laskami to fajny pomysł. miłe wspomnienia zostaną na całe zycie.

: czw lip 13, 2006 9:34 pm
autor: xTrollx
Facet może się chwilowo uszczęśliwić, wynajmując kucharza, który przyszykuje mu ulubioną potrawę. A kochająca rodzinka ... sam przymiotnik - kochająca już zawiewa szczęściem. I to nie substytutem szczęścia, który wygaśnie po zjedzonym i strawionym posiłku, ale trwającym póki miłość nie wygaśnie.

Oczywiście, szczęście można podrasować - kiedy kochająca rodzinka zbierze się w święta i rozpakuje ZAKUPIONE prezenty. I to naturalne, że chcemy innych uszczęśliwić, że obieramy sposób droższy. Ale będąc samotnym milionerem, chocby tona prezentów - sposób droższy, nie zapewni prawdziwego szczęścia. :arrow:
Toten pisze:Bezludna wyspa z kilkoma fajnymi laskami to fajny pomysł. miłe wspomnienia zostaną na całe zycie.
Jak sama nazwa mowi - bezludna - PUSTA, bez fajnych lasek