Strona 1 z 15

Śmierć - boicie się?

: pt lut 23, 2007 5:14 pm
autor: RedDragon
Jestem ciekawa, jak odpowiecie na to pytanie.

Boicie się śmierci? Ja tak... Jak prawie każdy. Człowiek boi się tego co nieznane.

Ale równocześnie nie płaczę na pogrzebach i twierdzę, że śmierć jest doznaniem radosnym (jak dla kogo)...

: pt lut 23, 2007 5:22 pm
autor: Królewna
Boicie się śmierci?
kiedyś myślałam tak : nie chce umierać bo mam tyle przed sobą i nie moge tego zostawić zresztą nie wiem co tam jest .... może bede sie w piekle smarzyć i bedzie mi źle
............... lecz wraz z moim ateizmem przyszło uczucie bezpieczności ...kiedyś umre ale każdy przez to przejdzie więc nie mam się czego obawiać .....
Ale równocześnie nie płaczę na pogrzebach
nie wiem ja prawie wcale nie płacze ( to takie zobaczenie) ale jeśli kiedyś płakałam to nie dlatego że ktoś umiera tylko dlatego że mie zostawia i że bede tęskniła i dlatego że ta osoba traci to co ważne czyli bliskich . (samolubna jestem ?może)

: pt lut 23, 2007 6:01 pm
autor: Jack
Śmierć może być ciekawym doznaniem i jest bardzo cennym wbrew pozorom darem. Boję się tylko tego co będzie po niej, bo stamtąd jeszcze nikt nie wrócił. Może to i dobrze.

: pt lut 23, 2007 6:12 pm
autor: RedDragon
Jack, może śmierć ma być niespodzianką, dlatego nikt stamtąd nie wrócił :D? Wiadomo, że jakby ktoś wrócił, to by wypaplał. Abstrakcyjne x)
Jeśli wierzyć tym od śmnierci klinicznej, to tam jest całkiem fajnie. Ponoć wracać nie chcą.
Królewno, wraz z ateizmem? A to Ci ;) Ja nie płączę jako że wierzę że im jest już dobrze... więc po co płakać.
(samolubna jestem ?może)
nie sądzę, bo chyba każdy tak ma.

: pt lut 23, 2007 6:53 pm
autor: jagodziczek
Nigdy się nie zastanawiałam nad strachem przed smiercią. Na razie wiem, że jeszcze nie chcę umierać, bo mam zamiar zrealizować trochę marzeń. Ale skoro narodziny są czymś wspaniałym, to dlaczego śmierć miałaby być okrutna...

: pt lut 23, 2007 10:17 pm
autor: Godfather
Ja boję się śmierci ale nie dlatego że nie wiem co jest po niej. Boję się bo wiem ile stracę. Ludzkość jest w ciekawym etapie teraz rozwoju. Wyobrażacie sobie loty w kosmos, auta bez kół właśnie boję się że życie jest za krótkie abym tego doczekał :-D

: pt lut 23, 2007 10:36 pm
autor: xTrollx
Boję się nie tyle samej śmierci, co tego, co będzie (o ile w ogóle) po niej. Żyję w przeświadczeniu, że śmierć kończy życie, kończy wszystko, dalej nie ma nic (już chyba o tym pisałem w innym temacie o śmierci...?).

: sob lut 24, 2007 1:35 pm
autor: Jack
Godfather pisze:Ja boję się śmierci ale nie dlatego że nie wiem co jest po niej. Boję się bo wiem ile stracę.
To akurat najmniej znaczące moim zdaniem. Już się pogodziłem z faktem, ze tak jak nic ze sobą nie wniosłem do świata tak nic z niego nie wyniosę. Zresztą po co mi to wszystko.
A nieśmiertelność pewnie w końcu po jakimś czasie uznałbym za nieznośną karę.

: sob lut 24, 2007 1:57 pm
autor: madziuś
co ma być to bedzie.. każdy w koncu musi umrzec...
Bog powołał mnie do zycia i On sam mnie z niego zabierze....
Moim zdaniem to czy sie boimy śmierci czy nie zależy rownież od naszej wiary....

: sob lut 24, 2007 2:21 pm
autor: misanthropiac
Śmierć jest nieunikniona, więc zamiast się jej bać, należy się z nią pogodzić.
A tak poza tym to Jack bardzo słusznie prawi