Strona 1 z 3

Obrzezanie dziewczynek

: śr lis 21, 2007 1:19 pm
autor: CiotkaDobraRada
Dla niewtajemniczonych zaraz wkleję pewien artykuł. Od zawsze wiedziałam o obrzezaniu chłopców, ale niedawno dowiedziałam się, że dziewczynek też to dotyczy. Na początku nie wyobrażałam sobie o co może chodzić, odkąd się dowiedziałam, po prostu nie mogę tego przeżyć :shock: Aż trudno mi uwierzyć, słysząc o takich praktykach, że mamy XXI wiek.

W powietrzu roi się od much, które zwabiła słodka woń krwi. Matka mocno trzyma córkę za ramiona. Druga kobieta rozchyla dziewczynce uda. Trzecia zasłania jej oczy. Znachorka sięga między nogi dziecka. Ostrymi ziołami, parzącymi jak pokrzywa, naciera łechtaczkę, żeby zrobiła się większa. Dziewczynka szarpie się, pojękuje. Ale to nie przekona jej oprawczyń. Znachorka bierze nóż. Odcina dziewczynce kawałek ciała. Straszliwy, niemal zwierzęcy krzyk bólu, strachu i błagania wydobywa się z gardła dziecka. Kobiety pozostają obojętne. Każda z nich przeszła przez to samo. Nie pierwszy też raz biorą udział w tym nieludzkim obrzędzie. Znachorka wycina dziewczynce łechtaczkę i wargi sromowe, zostawiając otwór niewiele większy od główki zapałki. Poszarpane ciało "zaszywa" kolcami akacji. Dziewczynka już nie krzyczy, tylko cicho płacze. Z bólu przegryzła sobie wargi. Krew spływa po jej twarzy i udach. Została okaleczona na zawsze. Jeśli będzie miała szczęście, przeżyje... Ta historia zdarzyła się w Sudanie. Ale mogła to być też Somalia czy nawet... Francja lub Holandia. Mimo że w Europie i wielu krajach afrykańskich obrzezanie dziewczynek jest nielegalne, potajemnie wciąż się je wykonuje. Rzadko w znieczuleniu czy sterylnych warunkach.
Ból ciała, ból duszyTen okrutny zwyczaj istnieje wśród Afrykanów, nawet tych, którzy wyemigrowali do Europy lub Ameryki. Organizacje broniące praw człowieka walczą z tą praktyką. "Ale zmiana świadomości ludzkiej nie jest łatwa. W opinii wielu Afrykanów łechtaczkę amputuje się po to, aby kobieta była wierna przysz-łemu mężowi. Dzięki obrzezaniu staje się ona czysta. Bez tego nie ma szans na założenie rodziny, bo żaden mężczyzna jej nie zechce. Oznacza to jej degradację społeczną" - twierdzi Bartosz Szmajdziński, psycholog. Ceną za przyszłe "szczęście" małżeńskie jest nie tylko brak odczuwania przyjemności seksualnej. Po takim zabiegu często występują zakażenia i tężec. Skutki długofalowe to ropnie, nerwiaki, zaburzenia miesiączkowania. Mirosław Markowski, ginekolog, zauważa też: "W afrykańskich warunkach nikt nie będzie się kłopotał tym, by rodzącej kobiecie rozciąć krocze. A przez zbyt mały, sztywny od blizn otwór dziecku niezwykle trudno się wydostać. Zdarza się, że umiera i ono, i matka". Bartosz Szmajdziński wskazuje na psychologiczny efekt tego krwawego rytuału: "Jest to wstęp do kształtowania uległej kobiety. Okaleczona, zniszczona fizycznie, nie sprzeciwi się krzywdzie, bo jest już do niej przyzwyczajona: nauczyła się myśleć, że ból jest normą. Zabijana jest jej odwaga i duma. Zaczyna wierzyć w to, że jej ciało nie należy do niej. Że jest wręcz wrogiem, bo z natury było nieczyste i stało na przeszkodzie jej szczęściu. Aby usunąć tę przeszkodę, musiała przejść przez niewyobrażalne cierpienie".

Jesteś nieczysta!
Edna skończyła 15 lat. Jej rodzina pochodzi z Kenii, ale ona urodziła się i mieszka w Holandii. Jako jedyna w rodzinie nie jest obrzezana. Dzięki matce, która zrobiła wszystko, żeby córka nie poznała cierpienia, przez jakie ona przeszła. Dla krewnych Edna to dziwka. "Jesteś cała otwarta, możesz być tylko prostytutką!"- powtarzały jej cioteczne siostry, aż razem z matką Edna uciekła z domu. W rodzinie są wyklęte. Edna miała szczęście, Latifa nie. Tak jak jej matka i dwie starsze siostry została obrzezana tuż po 10. urodzinach. Teraz Latifa ma 20 lat, mieszka w Londynie i działa w organizacjach walczących o prawa kobiet w Afryce. "Robię wszystko, żeby ocalić miliony dziewczynek. Ale jest ciężko. To straszne, ale Afrykanki nie chcą ze mną współpracować. Nawet te, które po zabiegu są bezpłodne lub chorowały przez wiele lat, uważają, że tak musiało być!" - opowiada. "I że skoro one przez to przeszły, to ich córki też muszą. A jeśli umrą? Nikt nie będzie po nich płakał, bo 'pewnie nie były dziewicami'. Tak mówiło się u mnie na wsi! Rodzinie żal będzie tylko pieniędzy wydanych na obrzezanie".

Rana na całe życie
"Jako dziecko nie rozumiałam, na czym polega obrzezanie, z jakim bólem i niebezpieczeństwem się wiąże. Nienawidziłam matki za to, że nie poddała mnie temu zabiego-wi" - przyznaje Edna. "Byłam odsunięta od rodziny i musiałam znosić obelgi. Teraz drżę na myśl, że tylko cudem uniknęłam tego rytuału! Widziałam krocze mojej matki. Jest poszarpane tak, jakby nie zrobili jej tego ludzie, tylko dzikie zwierzęta! Zresztą czy to nie są zwierzęta - ci, którzy tak robią?"- pyta. "I po co? Dlaczego?" - dodaje. No właśnie - dlaczego? Rozpowszechnione jest przekonanie, że afrykańskim muzułmanom (którzy zabieg ten przeprowadzają najczęściej) religia nakazuje obrzezać dziewczynki. Jednak w Koranie nie ma ani słowa na ów temat, a rytuał ten pochodzi z prymitywnych, plemiennych obyczajów. Wiele osób sądzi, że jest to skuteczny środek zapewniający wierność - po nim kobietę myśl o współżyciu napełnia przerażeniem. Tak jak przez wiele lat Latifę, która mimo to znalazła swoje szczęście w miłości. "Mój narzeczony jest Irlandczykiem. Pokochał mnie i zaakceptował. Dzięki niemu wiem, co to miłość, czułość, ale też widzę jeszcze wyraźniej, ile straciłam" - mówi. Córki Latify na pewno nie będą obrzezane. Jej historia, choć tak straszna, napawa jednak pewnym optymizmem, podobnie jak postawa matki Edny. Pokazuje bowiem, że afrykańskie kobiety, dotąd zamknięte na Czarnym Lądzie ze swoim dramatem, teraz mają szansę dowiedzieć się, że nie wszędzie jest tak samo i że je skrzywdzono. Dzięki temu mogą stopniowo przerywać zaklęty krąg przekazywania niepotrzebnego cierpienia.

Symbol zamiast okaleczania
Światowe organizacje proponują, by zamiast brutalnego zabiegu dokonywać obrzezania symbolicznego, które odbywałoby się w sterylnych warunkach i w znieczuleniu. A co najważniejsze, nie oznaczałoby amputacji, tylko nacięcie łechtaczki. Na razie nie można jednak przekonać do tego ortodoksyjnych Afrykanów.

: sob gru 08, 2007 1:01 pm
autor: Pyskaty
Ciotka Ty to masz artykuły no nie powiem jesteś mistrzynią w pisaniu takich rzeczy he ;-) może jest jakaś chętna na forum dziewczyna która by dała się obrzezać ? nie wiem ale mnie to jakoś nie kręci a jak to czytam bierze mnie na wymioty ;/ nawet nie moge sobie tego wyobrazić jakie to psychole musza robić ;/ żal

: sob gru 08, 2007 4:02 pm
autor: CiotkaDobraRada
Heh, nie no akurat tego ja nie pisałam :-P I tak nie sądzę, by ktoś to przeczytał, bo ilość tego tekstu może odstraszyć :lol: Jeju Ty mówisz o wymiotach, a jak ja to czytałam, to myślałam, że się popłacze :-(

: sob gru 08, 2007 4:39 pm
autor: Jack
Jak narazie to nie mam możliwości naprawienia całego świata. Mogę zmienić tylko: najpierw siebie, a potem moje otocznie. I chociaż żal mi tych skrzywdzonych dziewczynek to na chwilę obecną niewiele mogę zrobić. Chyba tylko bezradnie rozłożyć ręce i żyć normalnie dalej.


Wielka szkoda, że jeszcze w XXI wieku dochodzi do czegoś takiego na świecie.

: ndz gru 09, 2007 6:31 pm
autor: Panna N
Czytałam to już kiedyś :) Tą historię. Muszę przyznać, że jest okropna. Jak tak można?

: pn gru 17, 2007 5:07 pm
autor: xTrollx
No u dziewczyn to trochę przegibane. U facetów nadal się to stosuje, zdaje się pośród Żydów i w państwach, gdzie islam jest dominującą religią. Ale facetom to nie szkodzi, odbywa się to bez zagrożenia dla życia i zdrowia, w sterylnych warunkach *taka Turcja - tam obrzezanie jest wielkim świętem dla każdego chłopca, przywdziewany w szpanerski kostium dostaje prezenty, ma imprezę, staje się wreszcie facetem i wszyscy mu gratulują. Jak widać dziewczyny nie mają tak różowo (zresztą religijnie obrzeza się tylko facetów), jak widać w tym artykule - zwykłe okaleczenie. No ale Afryka jest jeszcze sporo do tyłu za Europą, a tak przynajmniej mogłoby się wydawać, jednak kiedy przeczytałem, że takie przypadki zdarzają się nadal we Francji (bo w Holandii - jakoś mnie to nie dziwi ...), ręce opadają.

Z ortodoksami zawsze są problemy.

: ndz gru 30, 2007 3:06 pm
autor: kelpii
Bardzo często słyszy się o obrzezaniu mężczyz, ale o obrzezaniu kobiet się nie wspomina. Ja już kilka lat temu wpadłam przypadkiem na książkę pt "Kwiat pustyni", jest to książka na podstawie autentycznych wydarzeń, autobiograficzna... strasznie mną wstrząsneła! Temat obrzezania kobiet wydaje się czymś nierealnym, a tak naprawdę jest to aktualne zarówno w dzisiejszych czasach, jak i w cywilizowanych państwach. Nie rozumiem jak wykształceni ludzie mogą byc tak zaślepieni religią, że nie widzą krzywdy jaką wyżądzają swoim dzieciom! Te zabiegi nie są nawet wykonywane w sterylnych warunkach! Słyszałam że jedna na 10 dziewczyn umiera z powodu zbyt dużego upływu krwi lub późniejszego zakażenia...

Jak dla mnie jest to chore... :evil: nie przepadam za zasadami religii muzułamńskiej, gdyż uważam że nie mają oni szacunku dla kobiet, ale to jest już chore! Ci ludzie żyją w swoim włąsnym świecie, nie akceptują zmian! To jest niehumanitarne! Jak można traktowac dziecko w ten sposób!? Dla zaiteresowanych tym tematem polecam ww. książkę! Jest ona wstrząsającą, a zarazem ciekawie napisaną lekturą.

: pn gru 31, 2007 5:23 pm
autor: CiotkaDobraRada
kelpii, ale podobno w religii muzułmańskiej nie ma żadnego nakazu, który mówiłby o tej zbrodni. Podobno ten zwyczaj wziął się z tradycji.

: pn gru 31, 2007 6:06 pm
autor: kelpii
Masz racje, tez to slyszalam, ale ortodoksyjni muzulmanie doszukuja sie "praw boskich" tam gdzie ich nie ma! kazdą zbrodnie mogą tłumaczyc religią...i tak robią. Ale tutaj już nie chodzi o tematy religijne, bo zbaczamy z tematu, lecz o sposob w jaki sa traktowane dzieci...jak można wyrządzac taka krzywde, nie tylko fizyczna, ale i psychiczna! To zmienia czlowieka na cale zycie!

: pn gru 31, 2007 8:52 pm
autor: Damn_Queen
A wiedzieliście, że w plemieniu w Nowej Gwinei istnieje zwyczaj polegający na tym, że mężczyźni współżyją ze sobą, bo wierzą, że poprzez połykanie spermy mogą rozwijać się jako prawdziwi mężczyźni? Robią tak do 17 roku życia, nawet po ślubie, dopóki ich żona nie urodzi im pierwszego dziecka.

No cóż... Taki świat. Dla nas to jest nienormalne, a dla nich może być nienormalne to, że np. modlimy się do figurek i chodzimy do Kościoła.