Lincz we Włodowie
: czw gru 21, 2006 12:17 pm
Forum młodzieżowe - porozmawiaj z nami na każdy temat. U nas nie ma tematu tabu!
https://narkoza.pl/
Trochę racji w tym jest. Ludzie czasami wydają wyroki śmierci nie zdając sobie sprawy co robią. Może i zasłużył na śmierć, ale czy ci którzy go zlinczowali mogą dać życie tym którzy na nie zasłużyli, a już nie żyją? Raczej nie. Człowiek nie może decydować o cudzej śmierci, z wyjątkiem bezpośredniego zagrożenia życia.Ale nie wolno zapominać o tym, że ludzi zabijać nie wolno. Pod żadnym pozorem.
Tych kilku ludzi uratowali życie kobiecie, której ten bandyta groził śmiercią. Ba, groził! Szedł na jej dom z tasakiem. Czyli bezpośrednie zagrożenie życia wystąpiło.Jack pisze:Może i zasłużył na śmierć, ale czy ci którzy go zlinczowali mogą dać życie tym którzy na nie zasłużyli, a już nie żyją? Raczej nie. Człowiek nie może decydować o cudzej śmierci, z wyjątkiem bezpośredniego zagrożenia życia.
Z tego co wyczytałem, to zabito go w innej sytuacji, jak jechał jakimś kozakom co na polu robili...misanthropiac pisze:Ba, groził! Szedł na jej dom z tasakiem. Czyli bezpośrednie zagrożenie życia wystąpiło.
Z tego co przeczytałem nie zabili go pod jej domem kiedy dobijał się do drzwi, mało tego nawet nie było go w bezpośredniej bliskości domu.misanthropiac pisze:Tych kilku ludzi uratowali życie kobiecie, której ten bandyta groził śmiercią. Ba, groził! Szedł na jej dom z tasakiem. Czyli bezpośrednie zagrożenie życia wystąpiło.
Zasiekanie kogoś jakoś mi nie pasuje na akt samoobrony. A tym bardziej że zrobiło to kilku mężczyzn. Ofiara była jedna. A raczej nie wierzę w to że C. był Bruce`em Lee i był w stanie stanąć do równej walki z nimi.Pracujący przy sprawie policjanci zdradzali w sekrecie: - Zsiekali go jak kotlet.
To w sumie by się wykluczało z:xTrollx pisze:Z tego co wyczytałem, to zabito go w innej sytuacji, jak jechał jakimś kozakom co na polu robili...
Sklepowy odprowadził ją pod sam dom. Dziś mówi: - Do mnie to C. nie podskakiwał, bo silniejszy byłem. On zawsze brał się za kobiety, za dzieci, za starszych.
Ta, bo wybitny filozof Jezus zabronił się bronić przed oprawcą.Co do słuszności zabójstwa - o tym było już wielokrotnie w temacie o karze śmierci. Z jednej strony jeśli koleś jest wyraźnym psycholem, co to 'nawrócić' się go nie da itp. itd. to można się zastanawiać nad 'wyższą karą'; z drugiej strony to zawsze śmierć. Kwestia poczucia moralności danej osoby.
Nie żebym coś wytykał, ale nie jesteśmy w stanach.misanthropiac pisze:Bardzo słuszny system kar funkcjonuje w stanach.
O ile mi wiadomo to nie wtedy doszło do linczu.misanthropiac pisze:To w sumie by się wykluczało z:
Cytat:
Sklepowy odprowadził ją pod sam dom. Dziś mówi: - Do mnie to C. nie podskakiwał, bo silniejszy byłem. On zawsze brał się za kobiety, za dzieci, za starszych.
Jakoś sobie nie przypominam miejsca w ewangelii w którym by powiedział coś takiego.misanthropiac pisze:Ta, bo wybitny filozof Jezus zabronił się bronić przed oprawcą.
nie wiem co to miało znaczyć ...misanthropiac pisze:Ta, bo wybitny filozof Jezus zabronił się bronić przed oprawcą.
równocześnie C. "miał ją" za 3 dychy Kwestia moralnosci w tym sensie, że dla jednego zabójstwo nie jest moralne, bez względu na to, jakiej osoby dotyczy; a drugi znowu bierze pod uwagę ów osobę i jej czyny i na tej podstawie wystawia ją na kare śmierci.Jack pisze:Kwestia moralności? Kobieta jest dozgonnie wdzięczna swoim bohaterom, oni na ogół nie mają sobie nic do zarzucenia
Z tego co pisano w artykule nikogo nie zabił (chociaż to było pewnie już kwestią czasu ^^), a patrząc po reakcji policji, to pewnie zamknięcie go na 24h byłoby wielkim problemem, a co dopiero wytoczenie procesu -.-' Nie jestem za stryczkiem, poza tym to był 60-letni dziadyga, dwóch nastolatków mogło mu nieraz pod płaszczem nocy nakopać.. albo co bardziej rozgarnięty spuscic na niego jakiegos byczego psa, niech go zażre; i procesów nie będzie; i pies się naje, dwie pieczenie na jednym ogniu ^^misanthropiac pisze:dlaczego nie zaprosić go na stryczek?
Wbrew pozorom to bardzo słuszna uwagaJack pisze:Nie żebym coś wytykał, ale nie jesteśmy w stanach.
W czym upatrujesz alternatywę i szansę na powrót do normalności?A w jaki sposób ciupa ma resocjalizować?? Jak się człowiek znajduje w zbiorowisku ludzi którzy trafili do więzienia bynajmniej nie za wystawienie policjantowi języka to ciężko znaleźć tam motywację do poprawy.
Możemy o tym pogadać w temacie o ww. właśnie. Jak dla mnie miłowanie wroga i nadstawianie drugiego policzka nie jest formą samoobronyJakoś sobie nie przypominam miejsca w ewangelii w którym by powiedział coś takiego.
nie wiem co to miało znaczyćxTrollx pisze:równocześnie C. "miał ją" za 3 dychy
No to mu nakopali.Z tego co pisano w artykule nikogo nie zabił (chociaż to było pewnie już kwestią czasu ^^), a patrząc po reakcji policji, to pewnie zamknięcie go na 24h byłoby wielkim problemem, a co dopiero wytoczenie procesu -.-' Nie jestem za stryczkiem, poza tym to był 60-letni dziadyga, dwóch nastolatków mogło mu nieraz pod płaszczem nocy nakopać.. albo co bardziej rozgarnięty spuscic na niego jakiegos byczego psa, niech go zażre; i procesów nie będzie; i pies się naje, dwie pieczenie na jednym ogniu ^^
informacja odnośnie "wielkiej" moralności wspomnianej kobitki.misanthropiac pisze:nie wiem co to miało znaczyć
To jeszcze pół biedy; ale ze skutkiem śmiertelnym. A za tym nie jestem. Mogą mu wrąbać, ale nie zaraz zaszlachtować.misanthropiac pisze:No to mu nakopali.
Gdybyś nie traktował treści dosłownie i chodził do kościoła, to wiedziałbyś, że mowa o przebaczeniu a nie o samoobronie.misanthropiac pisze:Jak dla mnie miłowanie wroga i nadstawianie drugiego policzka nie jest formą samoobrony