Chwilowe zapomnienie cz. IV
: czw sie 31, 2006 8:24 am
Wszyscy wyszli...a Ja znów zostałam sama. Słyszałam wasze oddalające się kroki, a później jak zaczął padać deszcz. Rozbijał się o dach z łoskotem jak spadający w dół ptak, który wpada w wodę. Przez chwile krzątałam się jeszcze po domu zbierając puste szklanki po herbacie i wkładając je do zlewu. I nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Przez dłuższą chwilę zastanawiałam się, czy mam otworzyć. Kiedy po drugim pukaniu podeszłam do drzwi usłyszałam głos...Tak, to byłeś Ty. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam jak stoisz kilka stopni niżej, cały mokry od deszczu i zimny, przesiąknięty miłym aromatem nocnego wiatru. Wszedłeś do środka i od progu zacząłeś Mnie całować. Twoje mokre dłonie krążyły po Mojej twarzy, miły wilgotny dotyk wprawiał Mnie w zachwyt.
Zamknęłam drzwi i zapaliłam świece. Siedziałeś na łóżku i patrzyłeś na Mnie. A Ja powoli uklękłam miedzy Twoimi nogami i zaczęłam ściągać ci koszule. Kropla z Twoich mokrych włosów zaczęła spływać po twojej klatce. Wychwyciłam ją czujnym okiem i zlizałam językiem ku górze. Wiedziałam, że ci się spodoba, widziałam kątem oka ten Twój uśmiech. Zacząłeś Mnie całować. Przyciągnąłeś do siebie i położyłeś na łóżku.
Nie mogłam się oprzeć dotykowi Twoich dłoni, które krążyły po Moim ciele to tu, to tam i za każdym razem z inną intensywnością i mocą. Kochałam, kiedy Mnie tak dotykałeś, kiedy byłeś taki jak Ja – nie przewidywalny. Ale ta nutka intymności, wzajemnego pociągu i fantazji pozwalała Nam nieraz przekroczyć jakąś granicę, której inni nie dostrzegali.
Tak bardzo Mnie napaliłeś, że nawet nie spostrzegłam kiedy zostałam w samej bieliźnie. Teraz byłeś bardziej opanowany, robiłeś wszystko tak delikatnie i powoli...by sprawić Mi jak najwięcej przyjemności. A Ja wiłam się i poddawałam wszystkim Twoim pieszczotom.
Ściągnęłam Ci spodnie i zaczęłam pieścić...ale nie za bardzo...nie chciałam, byś miał mniejszą przyjemność z Naszej wspólnej nocy. Tylko delikatnie muskałam Cię dłonią, pobudzałam Twoje zmysły i rządzę.
A kiedy już we Mnie wszedłeś poczułam jak gorąca fala przepływa przez całe Moje ciało. Twoje delikatne, stanowcze ruchy sprawiały Mi tyle przyjemności, że chciałam aby TA noc trwała wiecznie. Miałam w sobie tyle energii i pragnienia zdobycia Cię na zawsze, że nie mogłam się opanować. Zaczęłam Cię podgryzać po karku, tak jak lubisz. Moje paznokcie delikatnie wbijały się w Twoje naprężone plecy. Moje jęki sprawiały ci przyjemność i pobudzały do dalszego działania.
Kiedy już było po wszystkim, obsypałeś Mnie pocałunkami. I zasnęłam na Twoim ramieniu.
Obudziłam się rano leżałeś obok. Wpatrywałeś się we Mnie. Uśmiechnęłam się do Ciebie, a Ty powoli odgarnąłeś Mi z twarzy spadające na nią włosy. Pocałowałeś w czółko i przytuliłeś tak, jak tylko Ty potrafisz.
Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone - KZRPilch
Zamknęłam drzwi i zapaliłam świece. Siedziałeś na łóżku i patrzyłeś na Mnie. A Ja powoli uklękłam miedzy Twoimi nogami i zaczęłam ściągać ci koszule. Kropla z Twoich mokrych włosów zaczęła spływać po twojej klatce. Wychwyciłam ją czujnym okiem i zlizałam językiem ku górze. Wiedziałam, że ci się spodoba, widziałam kątem oka ten Twój uśmiech. Zacząłeś Mnie całować. Przyciągnąłeś do siebie i położyłeś na łóżku.
Nie mogłam się oprzeć dotykowi Twoich dłoni, które krążyły po Moim ciele to tu, to tam i za każdym razem z inną intensywnością i mocą. Kochałam, kiedy Mnie tak dotykałeś, kiedy byłeś taki jak Ja – nie przewidywalny. Ale ta nutka intymności, wzajemnego pociągu i fantazji pozwalała Nam nieraz przekroczyć jakąś granicę, której inni nie dostrzegali.
Tak bardzo Mnie napaliłeś, że nawet nie spostrzegłam kiedy zostałam w samej bieliźnie. Teraz byłeś bardziej opanowany, robiłeś wszystko tak delikatnie i powoli...by sprawić Mi jak najwięcej przyjemności. A Ja wiłam się i poddawałam wszystkim Twoim pieszczotom.
Ściągnęłam Ci spodnie i zaczęłam pieścić...ale nie za bardzo...nie chciałam, byś miał mniejszą przyjemność z Naszej wspólnej nocy. Tylko delikatnie muskałam Cię dłonią, pobudzałam Twoje zmysły i rządzę.
A kiedy już we Mnie wszedłeś poczułam jak gorąca fala przepływa przez całe Moje ciało. Twoje delikatne, stanowcze ruchy sprawiały Mi tyle przyjemności, że chciałam aby TA noc trwała wiecznie. Miałam w sobie tyle energii i pragnienia zdobycia Cię na zawsze, że nie mogłam się opanować. Zaczęłam Cię podgryzać po karku, tak jak lubisz. Moje paznokcie delikatnie wbijały się w Twoje naprężone plecy. Moje jęki sprawiały ci przyjemność i pobudzały do dalszego działania.
Kiedy już było po wszystkim, obsypałeś Mnie pocałunkami. I zasnęłam na Twoim ramieniu.
Obudziłam się rano leżałeś obok. Wpatrywałeś się we Mnie. Uśmiechnęłam się do Ciebie, a Ty powoli odgarnąłeś Mi z twarzy spadające na nią włosy. Pocałowałeś w czółko i przytuliłeś tak, jak tylko Ty potrafisz.
Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone - KZRPilch