Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

Pytanie w temacie... Czy uwarzacie ze liczba 13 jest pechowa a np. liczba 7 szczesliwa...

Moja szczesliwa liczba jest licza 24 i naprawde przynosi mi szczescie... co o tym myslicie

Dla mnie nie mają one większego znaczenia. A w przesądy typu 13 piątek nie wierzę, że jest pechowy. Mi czasami w ten dzień przydarzały się bardzo miłe rzeczy. Dla mnie kązdy dzień jest nowy więc kalendarz nie ma jakiegoś znaczenia. Jeśli chodzi o konto w banku to liczba im większa tym szczęśliwsza

Nie uważam, żeby liczby miały jakiś wpływ na nasze życie. W Ameryce np. nie ma 13. piętra Dla mnie to jest głupie, nie wierzę w przesądy.

Gdy miałem 8 lat mieszkałem w bloku nr 8 w mieszkaniu nr 8. Końcówka mojego numeru telefonu to 88. W tamtym okresie, moje siostra chodziła do VIII (słownie: ósmej) klasy. W dzienniku miałem przez całą podstawówkę nr 8.

Jak mi ktoś powie, że to przypadek, to chyba go wyśmieję

katglu17 pisze:Moja szczesliwa liczba jest licza 24 i naprawde przynosi mi szczescie... co o tym myslicie

moja też 24... od dnia urodzenia...,ale nie przynosi szczęścia... 24 miesjce tu, 24 tam... wolałabym 1

nie wierzę w liczby

Nie uważam, że liczby przynoszą szczęście albo pecha, ale paradoksalnie jestem przywiązany do 24 (widzę, że nie tylko ja urodziłem się 24 ^^).

Ja zawsze byłam związana z szóstką (ale nie mam na myśli ocen ) Jakoś często pojawiała i pojawia się w moim życiu, ale nie wierzę że przynosi szczęście czy pecha. Tak jest również z 13 czy 7- nie mają dla mnie większego znaczenia.

666- liczba szatana uwielbiałam kiedyś szóstki....

wogóle ludzie mają jakiegoś chopla na punkcie cyfr i liczb... na przykład taka pozycja "69" a dla mnie to po prostu oznaczenie zodiakalnego raka

nie wierzę w numerologię, wpływ liczb na życie itd. nie jestem przesądna, więc trzynasty nie działa na mnie nawet w piątek. jak coś nie ma logicznego uzasadnienia, to do mnie nie trafia.

dla mnie liczby nie mają absolutnie żadnego znaczenia, nie przywiązuję do nich wagi.

zawsze dziwiły mnie osoby, które tak uparcie wierzą w numerologię, obliczają jakieś tam sumy, z daty swoich urodzin, przez coś tam dzielą i wychodzi im ich liczba, która niby ma powiedzieć jacy są.

choć gdy ostatnio oglądałam "grę w ciemno" (polsat) i pewna pani konsultowała się z kosmosem, jak twierdziła, żeby wybrać koperty w których jest dużo kasy i faktycznie takie wybrała to przyznam, że mnie zaintrygowała
ale stawiam raczej na przypadek