Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

Co sądzicie o często popularnym stylu życia(?) "no fuck no drink no smoke"? Jak postrzegacie osoby żyjące według tych zasad - bez nadużywania alkoholu, bez dragów, przypadkowych kontaktow sexualnych, palenia papierosów i bez przemocy? Czy może są maniakami? A może całkiem trzeźwo podchodzą do życia? Czy chcielibyscie przejsc na sXe? Dlaczego?

mi taki styl bardzo odpowiada nie pale nie pije i nie uzywam przemocy mam nadzieje ze osoba z ktora mi przyjdzie spedzic reszte zycia rowniez bedzie tego przestrzegala... i wogle dobrze by bylo jak by wszystcy sie przezycili na taki tryb zycia

Ale jest jedno ale, sxe bezposrednio wiąże się z kulturą muzyczną... tak jak np. jaranie zioła z HH (:PPPP)

zapomniałeś dodać,że wiąże się też (coraz częściej) z wegetarianizmem, weganizmem, nienoszeniem wyrobów zwierzęcych, a znakiem rozpoznawczym jest X narysowany na zewnętrznej stronie dłoni (manifest?)-akurat to "obnoszenie się" wydaje mi się zbędne..

nie palę, nie nadużywam alkoholu, nie biorę narkotyków, nie używam przemocy... ale do takich ideałów, jak zwolennicy sXe to mi daleko...
I moim zdaniem to troszeczkę maniacy..troszeczkę...

Jak ktos sie moralnie prowadzi, to nie jest dziwne - ponoc taki powinien byc czlowiek a my o tym zapominamy z uwagi na dzisiejsze realia. Natomiast niektorzy z tych nie-zapominajacych zaczynaja przesadzac ... Muzyka łączy sie z sxe moze dlatego ze ponoc lagodzi obyczaje - sxe'owcom chyba ''przelagodzila'' i teraz przesadzaja z tą moralnoscia ...

znasz kogoś takiego? może nie przesadnie szlachetnego, ale takiego- imponująco dobrego, życzliwego...

Nie pale, nie pije, niee uprawiam przyapdkowego seksu. Nie jestem sxe i nie jestem wegetarianką. Z jaką muzyką łączy sie sXe? Nie mam nic do takich ludzi, fajnie jak ludzie maja piękne ideały!

słonko, zapomniałaś dodać, że ideałów nie ma..nie istnieją.. można kogoś porównać do ideału (ktoś jest dobry, bardzo dobry, życzliwy, mądry) ale ideał nie istnieje...

wiesz,to że nie ma ideału-to moje zdanie...
a kto jest ideałem wg Ciebie?

Tak się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że w sumie możnaby mnie do takiej grupy kwalifikować. Nie palę, narkotyków nie biorę, pić, to co prawda nie odmówię jak częstują, ale ostatni raz upiłem się (i to też nie do nieprzytomności, nawet nie musiałem po ścianach chodzić, nie rzygałem, itd.) na sylwestra, piję piwo, ale to tak przy grilu jakimś, seksu przypadkowego nie uprawiam, bo nie potrzebuję, mam stały punkt obsługi klienta .

A z jaką muzyką to się łączy? Z klasyczną? No bo chyba nie z techno. Może filmową, albo celtycką, bo też tez potrafię słuchać.