Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

Ostatnio zadawałem sobie takie - może trochę dziwne - pytanie: Czy osoby duchowne (księża, siostry zakonne, zakonnicy itp.) mają większą wiarę od zwykłych ludzi wierzących?
Z pozoru może się wyadawać, że tak, bo osoby duchowne muszą mieć wiekszą wiarę, bo zsoatli powołani przez Boga itp. Lecz ja czasem mam wrażenie, że to ja jestem bardziej wierzący niż np. ksiądz proboszcz z mojej parafii, któremu tylko zależy na pieniądzach.
Dla przykłądu podam także Ojca Rydzyka, który zamiast "wierzyć" wplątuje sie w sprawy polityczne razem ze swoim radyjkiem.

Oczywiście nie wszyscy duchowni są "mało wierzący", to były tylko poszczególne przykłady, gdyż nie możemy powiedzieć, znaczy się możemy powiedzeć, że np. Bendedykt XVI jest nie wierzącym papieżem. Lecz byłoby to mało, bardzo mało zgodne z prawdą.

A jak wy sądzicie?? Czy osoby duchowne (księża, siostry zakonne, zakonnicy itp.) mają większą wiarę od zwykłych ludzi wierzących?

Moim zdaniem to jaką wiare masz zależy tylko i wyłącznie od ciebie. Nie można tak ocenić, że ktoś jest księdzem to już musi mieć największą wiare , chociaż wiadomo, że taka osoba ma nieustanny kontakt z Bogiem. Ale zwykły człowiek też może mieć ogromną wiare, a nie być osobą duchowną.

gośka pisze:Moim zdaniem to jaką wiare masz zależy tylko i wyłącznie od ciebie. Nie można tak ocenić, że ktoś jest księdzem to już musi mieć największą wiare , chociaż wiadomo, że taka osoba ma nieustanny kontakt z Bogiem. Ale zwykły człowiek też może mieć ogromną wiare, a nie być osobą duchowną.

Ja nie powiedziałem, że jak sie jest księdzem to trzeba mieć "największą wiarę", źle zainterpretowałaś moją wypowiedź.

Jeżeli ktoś decyduje się być duchownym, to z potrzeby służenia Panu Bogu i bliźnim - musi mieć silną wiarę, bo wtedy cały sens jego życia to Bóg. Niestety zdarzają się też przypadki, kiedy młode dziewczyny z powodu zerwania z chłopakiem wstępują do zakonu.
Prawdziwi księża mają wiarę silniejszą od zwykłych ludzi, których nie stać na takie poświęcenie.

Yennefer pisze:Jeżeli ktoś decyduje się być duchownym, to z potrzeby służenia Panu Bogu i bliźnim - musi mieć silną wiarę, bo wtedy cały sens jego życia to Bóg

Nie wszyscy duchowni tacy są i wiemy to na przykładzie O. Rydzyka ( ) . Znam tylko jednego księdza co głęboko wierzy ... a wg. mnie pozostali (prawie) to traktują swoje powołanie tylko jak zwykły zawód .

*Foska* pisze:to traktują swoje powołanie tylko jak zwykły zawód .

W rzeczy samej. Chodź nie sądzę by o. Rydzyk miał jakieś powołanie. Pewnie nie mógł znaleźdź pracy i dlatego poszedł do zakonu. Ale wróćmy do tematu...

*Foska* pisze:Znam tylko jednego księdza co głęboko wierzy

Ja też, choć znajdzie się ich więcej niż jeden kapłan. A jednym z tych głęboko wierzących jest brat mojej matki chrzestnej.
Czasem mam takie momenty, w których czuję, że powinienem w pełni oddać sie Bogu i wstapić do seminarium duchownego. Lecz zawsze, dy te chwile nadchodzą, zadaję sobie pytanie, czy mam wystarczająco dużo wiary? I zawsze pada jedna i ta sama odpowiedź: nie.

Osobiście to wierzę w Boga, ale w księży nie wierzę. Dla mnie jest to tylko poza. Kto powiedział że księża mają byc łącznikami z Bogiem? Wydaje mi sie (a jest to opinia bardzo kontrowersyjna), że w większości przypadków księża powołania nie mają, a co się z tym wiąże, nie są bardziej wierzący niż przeciętni ludzie. W ciągu mojego życia spotkałam jednego księdza, którego podziwiam. Był to człowiek nie tylko inteligentny, ale kochający to co robi. Inni traktują wiarę jako zawód, co jak dla mnie nie ma żadnego sensu. Jeśli spojrzymy na to z tego punktu widzenia, to co za różnica czy "pracujesz" jako ksiądz, czy jako "architekt"? Na wiarę nie ma to większego wpływu.

Czy osoby duchowne (księża, siostry zakonne, zakonnicy itp.) mają większą wiarę od zwykłych ludzi wierzących?

Trudno określić ze względu na to, iż wiara jest czymś wewnętrznym, ocena uczynków nie zawsze może wykazać stopień rozwoju wiary. Liczba odmówionych zdrowasiek wcale nie musi się przedkładać na odpowiedni poziom wiary. A księża powinni posiadać większą wiarę, gdyby tak nie było, nie pakowaliby się na całe życie w służbę Bogu (chyba, że dla zysków) ...

Na pewno tak bywa, lecz nie jest to regułą.

Wiekszą wiarę od kogo? Bo ode mnie na pewno tak.