Strona 1 z 4

Bóg & Ojczyzna

: czw sie 09, 2007 6:49 pm
autor: misanthropiac
Czy wierząc w Boga stajemy się lepszymi patriotami? A może wprost przeciwnie lub te dwie sprawy nie mają na siebie wpływu?
Podyskutujmy

: czw sie 09, 2007 9:20 pm
autor: Sol
Z pewnością wiara w Boga pomaga w byciu patriotą.

: pt sie 10, 2007 9:50 am
autor: Jack
Jeśli o mnie chodzi to całkowicie rozgraniczam u siebie wiarę w Boga i patriotyzm(chociaż wydaje mi sie, że w tej chwili jestem go raczej pozbawiony). Dla mnie jedno nie ma zbyt wiele wspólnego z drugim. Chociaż i jedno i drugie często są przykrywką dla mordowania się nawzajem. Jakby człowiek nie mógł powiedzieć w prost, że zabijanie sprawia mu przyjemność.
Poza tym religia jest dla mnie czymś ponad narodami, czymś co łączy ludzi o różnych kolorach skóry mieszkających w różnych miejscach świata. Patriotyzm natomiast łączy ludzi tylko jednego kraju.

Jak jeszcze coś mi do głowy przyjdzie to na pewno coś jeszcze napiszę.

: pt sie 10, 2007 5:36 pm
autor: jagodziczek
Nie łączę ze sobą wiary z patriotyzmem.

Ale trudno być patriotą w naszej kochanej popieprzonej Polsce :)

: pt sie 10, 2007 7:53 pm
autor: Sol
Jack pisze:Jakby człowiek nie mógł powiedzieć w prost, że zabijanie sprawia mu przyjemność.
? Dziwne sformułowanie. To dlatego większość żołnierzy 60 lat temu srała w gacie gdy obok nich wybuchały miny i pociski? Zabijanie sprawiało im przyjemność?

: pt sie 10, 2007 11:31 pm
autor: Jack
Nie chodziło mi o tych którzy srali w gacie, tylko o tych którzy lubili sobie pomordować i nazywali to potem patriotyzmem, bo ojczyzna wzywała żeby ją obronić.

Poza tym jak siedzisz w okopie i srasz w gacie to znaczy, że się do tego okopu nie nadajesz i powinieneś być gdzie indziej. Wojna to miejsce i czas gdzie człowiek szuka śmierci i nie ma tam zbyt dużo miejsca na jakieś rozmyślania.

: sob sie 11, 2007 8:29 am
autor: grzesiu
Jack pisze:Nie chodziło mi o tych którzy srali w gacie, tylko o tych którzy lubili sobie pomordować i nazywali to potem patriotyzmem, bo ojczyzna wzywała żeby ją obronić.

Poza tym jak siedzisz w okopie i srasz w gacie to znaczy, że się do tego okopu nie nadajesz i powinieneś być gdzie indziej. Wojna to miejsce i czas gdzie człowiek szuka śmierci i nie ma tam zbyt dużo miejsca na jakieś rozmyślania.
Oj, a czy żołnierze, którzy srali w gacie siedząc w okopie mieli inne wyjście? Raczej nie.
Wracając do tematu: może i wiara w Boga pomaga być patriotą, może i przez to, że w Boga nie wierzę to nie jestem patriotą, ale tak naprawdę nie sądzę, że to ma jakiś wzajemny wpływ. Wszystko zależy od człowieka.

: sob sie 11, 2007 8:58 am
autor: barbie
dla mnie jedno z drugim nie ma nic wspólnego. jeśli już, to dlatego że ktoś sobie sam to połączył.

jestem patriotką, dostrzegam w Polsce coraz więcej rzeczy, które sprawiają że czuję się tutaj jak w domu i, których nie znalazłabym nigdzie indizej. kolejna rzecz, nad którą się rozczulam, bo przekonałam się już, jak niebezpieczna potrafi być obczyzna.
i oczywiście potrafię trzeźwo ocenić wady naszego kraju, narodu.

a czy to ma jakiś związek z Bogiem ? nie wydaje mi się, może jedynie taki, że i tu, i tu chodzi o wrażliwość i szacunek do wartości ważnych, ponadczasowych.

: sob sie 11, 2007 8:58 am
autor: xTrollx
Jack pisze:Poza tym jak siedzisz w okopie i srasz w gacie to znaczy, że się do tego okopu nie nadajesz i powinieneś być gdzie indziej. Wojna to miejsce i czas gdzie człowiek szuka śmierci i nie ma tam zbyt dużo miejsca na jakieś rozmyślania.
Wiesz, przypomniał mi się pewien dialog; mianowicie policjantka oddaje pistolet cywilowi, a ten mówi - nie umiem zabijać; na co ona - to nie służy do zabijania, to służy do obrony. I tak np. za czasów II wojny światowej znacząca część naszych rodaków nie po to chwytała za broń, aby zabijać, lecz aby się bronić. Takich, lubiących sobie postrzelać do żywej tarczy było z pewnością niewielu, a ci 'nienadający się do okopów' często po prostu nie mieli wyboru. Musieli się bronić aby przetrwać. Wojna jest takim przypadkiem, w którym trudno myśleć codziennym schematem czy systemem wartości, ludzie wówczas powracają do korzeni - do swojej zwięrzęcości, do walki o przetrwanie. O ile przed czy po starciu z wrogiem mogą napędzać ich wyższe idee, o tyle w momencie starcia z nieprzyjacielem, 1:1, on albo ja, śmierć albo życie, prawdopodobnie żaden nie myśli o patriotyźmie, tylko o tym, aby przetrwać.

Czy wierząc w Boga stajemy się lepszymi patriotami?
Biorąc pod uwagę fakt, iż religia od pokoleń przesiąka RP na wskroś, w życiu codziennym, wbrew pozorom w polityce, edukacji, w korzeniach prawnych (Konstytucja), a większość społeczeństwa deklaruje się jako osoby wierzące, z pewnością ma to jakiś wpływ na postrzeganie postawy patriotycznej. Tak już jest, że religia jest częścią tradycji i kultury naszego narodu, i chcąc nie chcąc - częścią patriotyzmu. Niewierząc nie spełniamy w całości schematu patrioty jaki ukształtował się na przestrzeni wieków, poważanego przez sporą część społeczeństwa. Wystarczy spojrzeć na hasła "Bóg, Honor, Ojczyzna, Za wolność naszą i waszą". Nasuwa się pytanie, czy niewierzący jest gorszym, a wierzący lepszym patriotą? Cóż, odpowiedź na to pytanie sobie podaruję, jedynie przychylę się do stwierdzenia Sola - wiara pomaga w byciu patriotą, pomaga przy obronie najwyższych wartości, czego przykłady mamy w historii.

: pn sie 20, 2007 9:15 pm
autor: misanthropiac
xTrollx pisze:Niewierząc nie spełniamy w całości schematu patrioty jaki ukształtował się na przestrzeni wieków, poważanego przez sporą część społeczeństwa.
W pompie mam taki schemat, biorąc pod uwagę jak ta wiara została nam narzucona. Gwałtem i mieczem. No i co nazarejskie opowieści mogą mieć wspólnego z Polskością? "Nie nam zamorskich znać mesjaszy i drogi nam Swaroga znak". Nieznajomość historii i geografii nie czyni nikogo lepszym patriotą...
Wystarczy spojrzeć na hasła "Bóg, Honor, Ojczyzna, Za wolność naszą i waszą".
Patrzę. Bóg na pierwszym, Ojczyzna na ostatnim miejscu. Ale to tylko taki szczegół. Co ciekawe, jesteśmy chyba jedynym krajem na świecie, gdzie w hymnie za wzór stawiany jest obcokrajowiec ("dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy") i nikogo to nie razi.
Cóż, odpowiedź na to pytanie sobie podaruję, jedynie przychylę się do stwierdzenia Sola - wiara pomaga w byciu patriotą, pomaga przy obronie najwyższych wartości, czego przykłady mamy w historii.
Mamy i przykłady obalające tą korelację, ja więc będę stał na straży tezy popieranej przez większość dyskutantów. Nie ma większej zależności, chyba, że mamy na myśli patriotów Watykanu