Czy Bóg istnieje?

Każdy z nas jest inny, na tym forum możesz pisać jak ludzie zachowują się w różnych sytuacjach...
Możesz tu dyskutować o wszystkim co jest związane z filozofią.
Wszystko co jest związane z religią - twoje życie religijne, wiara, przynależność do religii.
Awatar użytkownika
malinowy_dzem
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: czw lut 08, 2007 7:06 pm
Lokalizacja: Poznań (prawie ;P)

Tajemnica wiary

Post autor: malinowy_dzem » pt mar 02, 2007 5:12 pm

Tego czy bóg istnieje nie mozna udownodnić, dlatego nigdy sie tego tak naprawdę nie dowiemy. Bo to jest TAJEMNICA WIARY!!!!. zapamietajcie sobie tajemnica wiary. I jak ja mam niby wierzyc, kiedy na każde pytanie pada taka własnie bezsensowna odpowiiedź. Tajemnica wiary... pssss... (oto mój komentarz), wiecej chyba nie warto mówiec. Zresztą nie chce nikogo obrażać. Ja nie wierzę.

anabolix

Post autor: anabolix » pn mar 05, 2007 6:49 am

jak to nie można ja juz wam udowodniłem wystraczyło przeczytac !! temat juz dawno do zamknięcia

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » pn mar 05, 2007 12:37 pm

anabolix pisze:jak to nie można ja juz wam udowodniłem wystraczyło przeczytac !!
Chyba nie miałeś na myśli tego:
anabolix pisze:hmm na to pytanie jest prosta odpowiedz nie chce mi sie przepisywac 2 stron z ksiazki ale podam zrodło Michał Heller "Kosmologia Kwantowa"strona 108 i 109 i wszystko jasne ...
biblia juz mi nie potrzebna :mrgreen: ani kościół
Może się jednak szarpnij i jednak przepisz. Jakoś nie wydaje mi się że za pomocą kosmologii kwantowej da się jednoznacznie wykluczyć istnienie Boga.
anabolix pisze:temat juz dawno do zamknięcia
Mam wrażenie, że uważasz że twoje argumenty są jedynie słuszne i nikt inny nie ma racji. Ja mam jakoś wrażenie, że jednak nie są i ktoś inny też może mieć rację.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Beztroskizm

Post autor: Beztroskizm » wt kwie 03, 2007 2:50 pm

Nie, nie wierzę.
dowod jest wiele i jak ktos chce to je zauwazy.poczytaj biblie i pismo swiete to moze sie czegos dowiesz...

Przeczytałam.
I nie oświeciło mnie.

Fikcja literacka?
a te wszystkie historie ktore dotychczas byly zapisywane w pismie, ksieza, tyle ludzi wierzacych, skad to sie moglo wziac?bo jakis typ powiedzial:"jest Bóg"??tyle wystarczylo zeby ludze na calym swiecie go slawili?
Tak.

Człowiek ma naturalną potrzebę uciekania w wiarę w cuda. Wyjątkowe, niewytłumaczalne zjawiska interpretuje subiektywnie. Czasami czuje się taki maleńki, biedny, zagubiony w wielkim, złym świecie, że tylko wiara w nieograniczone Dobro i Sprawiedliwość jest ukojeniem, pocieszeniem. Jedni są bardziej, inni mniej podatni na wirtualne prawdy wiary katolickiej - czy jakiejkolwiek innej.

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » wt kwie 03, 2007 5:51 pm

Beztroskizm pisze:Jedni są bardziej, inni mniej podatni na wirtualne prawdy wiary katolickiej - czy jakiejkolwiek innej.
Coraz bardziej w tym temacie denerwują mnie ludzie którzy ledwo co weszli w dorosłość, a już pozjadali wszystkie rozumy. Czy nawoływanie do czynienia dobra i miłości bliźniego można nazwać czymś wirtualnym. Nie wydaje mi się. A chęć uwierzenia w jakiś lepszy świat nazywasz podatnością? Rodzice Cię nie kochali?


Na razie wierzę, bo nie widzę innej drogi w moim życiu, co będzie dalej czas pokaże. Niczego nie zakładam za bezwzględny pewnik, bo nie jestem wszystkowiedzący i nigdy nie będę.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Beztroskizm

Post autor: Beztroskizm » wt kwie 03, 2007 7:11 pm

Czy nawoływanie do czynienia dobra i miłości bliźniego można nazwać czymś wirtualnym.
To są prawdy uniwersalne...
Wierzę w Człowieka.
Nie wierzę w zjawiska nadprzyrodzone, dusze, cuda, świętości i chodzenie po wodzie...
A chęć uwierzenia w jakiś lepszy świat nazywasz podatnością?
Niebo jest tu, na ziemii.
Piekło też.

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » wt kwie 03, 2007 9:52 pm

Beztroskizm pisze:Niebo jest tu, na ziemii.
Piekło też.
Czegoś tu nie rozumiem. Jak można mówić o niebie i piekle nie wierząc w żadnego Boga?
To co piszesz jest raczej nie możliwe. Jeśli już to świat jest mieszanką tych dwóch realiów(jeszcze nie widziałem i nie słyszałem o raju na ziemi). A czy ktoś jest poza naszym pojmowaniem czy go nie ma dowiemy się jak zakończymy żywot.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Beztroskizm

Post autor: Beztroskizm » śr kwie 04, 2007 3:55 pm

Jak można mówić o niebie i piekle nie wierząc w żadnego Boga?
Przewrotna metafora chłopa pańszczyźnianego... ekhm... ;)

Każdy człowiek ma własne Niebo i własne Piekło.
W życie pośmiertne nie wierzę.

Darka93

Post autor: Darka93 » pt maja 11, 2007 3:51 pm

Moim zdaniem Bóg to jakaś ''wielka siła'', ktora nami w jakies sposob kieruje. Natomiast nie wierze w faceta siedzącego na fotelu z długoą brązowa brodą jak ilustruja w ksiazeczkach dla Dzieci. W kazdy karju Bog jest zwany inaczej. W np. starozytnym egipcie czciło sie Boga, ktory byl faraonem. Ale nie bylo czegos takiego jak Bog w niebie. To jest moje zdanie. Oczywiscie kazdy moze miec inne. Pozdrawiam. :lol:

Machidiel

Post autor: Machidiel » pt maja 11, 2007 5:57 pm

Natomiast nie wierze w faceta siedzącego na fotelu z długoą brązowa brodą jak ilustruja w ksiazeczkach dla Dzieci
To były chyba ilustracje Chrystusa? Pozatym ja jeszcze nie widziałem ilustacji Boga wcielenia w filmie sa ale tak zeby ktoś chciał zilustrowac jego twarz to nie albo nie pamiętam.

ODPOWIEDZ