Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

Mam bardzo poważny problem.Chyba nie ja sam zetknąłem się z tym problemem. Mianowicie chodzi o że kiedy kocham sie ze swoja dziewczyna nie trwa to dłużej niz minute. Próbowałem sie nad tym skupiac bardziej ale to nic nie daje a moja dziewczyna też by chciała osiągnąc orgazm. "Palce" że tak powiem sprawiają jej ból od kąd zaczeliśmy sie kochać. I całe koło sie zamyka;( Co wy na ten temat sądzicie jakieś rady badz co kolwiek. Jako antykoncepcje stosuje prezerwaty + globulki. Z tym że z tego co słyszałem prezerwatywy muszą być ze środkiem plemnikobujczym gdyż na inne globulki działają wrecz rozpuszczająco nie wiem na ile to prawda ale jak narazie nie moge zastowac prezerwatym ze srodkiem przedłużających stosutek mino że takowe istnieją... pomocy:(

cwks pisze:Próbowałem sie nad tym skupiac bardziej

no właśnie nie potrzebnie. Moze lepiej w trakcie stosunku staraj się odbiegać myślami od seksu żeby zmniejszyć swoje podniecenie, a gdy dziewczyna już dojdzie możesz się skupić na stosunku i dojść. Albo jak widzisz że dziewczyna jest bliska dojścia to wtedy się skup i i może dojdziecie równoczesnie

próbowałem nie myśleć o tym i wogóle odciągnąc od tego uwage i nic;( a moja dziewczyna w tym wypadku moja dziewczyna miała daleko żeby dojśc wiec nie cała minuta nic nie daje:(

to myśl wręcz o czymś nieprzyjemnym ;P

nie idzie:( pomocy

a czy to Twoja pierwsza dziewczyna? bo może z czasem to minie

tak pierwsza;) niby z czasem wszystko minie podobno ale w sumie ile można czekać:( wiem że dziewczyna mnie nie rzuci ale dla niej chce to zrobić bo wiem jest to ważna sfera życia;)

ale w tym wieku jeszcze nie najważniejsza więc nie przejmuj się tak mocno, zawsze możesz ją doprowadzić do orgazmu innymi sposobami

niby tak;) ale niektóre sposoby zawodzą:( widze mało osób sie wypowiada;(

cwks pisze:ale niektóre sposoby zawodzą:(

eksperymentujcie, szukajcie to może znajdziecie swój sposób. Każdy ma inne sposoby, ja np. jak nie mogłam długo dojść i chłopak już skończył, to dokańczałam ocierając się o niego.