upadam na dno...
: śr gru 05, 2007 9:50 am
To nie do wiary...sama nie mogę uwierzyć w to co się ze mną dzieje....
Nigdy nie było ze mną aż tak źle....
-nie ucze się
-chodze na wagary
-sama pisze sobie usprawiedliwienia
-myśle tylko o imprezach
-piję
-palę
-olewam szkolne sprawy po maxie
-nie dbam o siebie
-nie chodze do kościoła..(nie cały czas ale opuszczam i potem co anjgorsze nie mam wyrzutów sumienia...)
-uciekam od problemów zamiast je rozwiązywać
-jestem cały czas przygnębiona, szukając nadziei tam gdzie nie ma prawa jej byt.
-czuje się bezkarna
-robie to dalej i popadam w coraz większe bagno...
A najlepsze jest to że w zeszłym roku było tak:
-nie palę -nigdy!
-pije-bardzo i to bardzo okazyjnie
-impreza??-ekhm.....może raz na 4 miesiące
-ucze się, w końcu ważna jest przyszłość, studia, praca
-jestem pilna, nie opuszczam ani jednej lekcji w szkole
-mam ambicje-konkursy chemiczne itp.
-potrafię opanowac czarne myśli...
-nie jem tabletek których działanie jest inne niż na załączonej ulotce-czyt. tussipect-efydryna....
To co się ze mną dzieje to jakiś jeden nieskończony kocioł w który wpadam i nie moge się z niego wydostać...
POMOCY....
Nigdy nie było ze mną aż tak źle....
-nie ucze się
-chodze na wagary
-sama pisze sobie usprawiedliwienia
-myśle tylko o imprezach
-piję
-palę
-olewam szkolne sprawy po maxie
-nie dbam o siebie
-nie chodze do kościoła..(nie cały czas ale opuszczam i potem co anjgorsze nie mam wyrzutów sumienia...)
-uciekam od problemów zamiast je rozwiązywać
-jestem cały czas przygnębiona, szukając nadziei tam gdzie nie ma prawa jej byt.
-czuje się bezkarna
-robie to dalej i popadam w coraz większe bagno...
A najlepsze jest to że w zeszłym roku było tak:
-nie palę -nigdy!
-pije-bardzo i to bardzo okazyjnie
-impreza??-ekhm.....może raz na 4 miesiące
-ucze się, w końcu ważna jest przyszłość, studia, praca
-jestem pilna, nie opuszczam ani jednej lekcji w szkole
-mam ambicje-konkursy chemiczne itp.
-potrafię opanowac czarne myśli...
-nie jem tabletek których działanie jest inne niż na załączonej ulotce-czyt. tussipect-efydryna....
To co się ze mną dzieje to jakiś jeden nieskończony kocioł w który wpadam i nie moge się z niego wydostać...
POMOCY....