Mściwy facet
: wt wrz 26, 2006 12:29 pm
Zanim przejdę do sedna sprawy, przybliżę Wam nieco moją historię...
Zajmowałam na pewnym forum stanowisko moderatorki. Szło mi bardzo dobrze, w jednym temacie nawet przeważałam liczbą głosów na najlepszego moderatora Wkrótce zostałam awansowana o jeden stopień i mianowano mnie administratorką. Zakres moich obowiązków niewiele się zmienił, ponieważ nie nadali mi zbyt wielu uprawnień. Wszystko było jak dawniej... Lecz pewnego dnia, kiedy weszłam na forum, zauważyłam, że chłopak, który miał wśród userów opinię totalnego przygłupa, objął stanowisko moderatora. Zasługa była jeszcze bardziej żenująca: największa ilość postów... Zszokowała mnie taka decyzja adminów, więc szybko napisałam do jednego z nich na gg. Wyrzuciłam z siebie wszystko, co sądze o tak bezmyślnym wyborze. Niestety, jest to chłopak, z którym nasz admin chodził do klasy, więc nie docierały do niego żadne argumenty. Zaczął się zasłaniać punktem w regulaminie "admin ma zawsze rację". Przywrócono mi z powrotem rangę usera i wyrzucono z forum, a powodem było "podważanie decyzji naczelnego admina".
Ok, rozpisałam się, ale nie w tym rzecz w sumie...
Wczoraj, w ramach pojednania, ponownie napisałam do mojego administratora na gg. Pomyliłam się, licząc na zgodę... On zamiast prowadzić kulturalną rozmowę, wyzywał mnie od kurew, żydówek i tym podobnych określeń... Zaczął mi grozić, że mnie zniszczy, rozwiesi moje fotki po mieście i doda numer telefonu. On pisał śmiertelnie poważnie! Najgorsze jest to, że słyszałam, jak kiedyś postąpił z jakąś osobą w podobny sposób...
Proszę powiedzcie mi jak zaradzić tej sytuacji, bo ja jestem już załamana...
Ps: Niektórzy udzielający się tutaj, wiedzą o którego admina mi chodzi.
Zajmowałam na pewnym forum stanowisko moderatorki. Szło mi bardzo dobrze, w jednym temacie nawet przeważałam liczbą głosów na najlepszego moderatora Wkrótce zostałam awansowana o jeden stopień i mianowano mnie administratorką. Zakres moich obowiązków niewiele się zmienił, ponieważ nie nadali mi zbyt wielu uprawnień. Wszystko było jak dawniej... Lecz pewnego dnia, kiedy weszłam na forum, zauważyłam, że chłopak, który miał wśród userów opinię totalnego przygłupa, objął stanowisko moderatora. Zasługa była jeszcze bardziej żenująca: największa ilość postów... Zszokowała mnie taka decyzja adminów, więc szybko napisałam do jednego z nich na gg. Wyrzuciłam z siebie wszystko, co sądze o tak bezmyślnym wyborze. Niestety, jest to chłopak, z którym nasz admin chodził do klasy, więc nie docierały do niego żadne argumenty. Zaczął się zasłaniać punktem w regulaminie "admin ma zawsze rację". Przywrócono mi z powrotem rangę usera i wyrzucono z forum, a powodem było "podważanie decyzji naczelnego admina".
Ok, rozpisałam się, ale nie w tym rzecz w sumie...
Wczoraj, w ramach pojednania, ponownie napisałam do mojego administratora na gg. Pomyliłam się, licząc na zgodę... On zamiast prowadzić kulturalną rozmowę, wyzywał mnie od kurew, żydówek i tym podobnych określeń... Zaczął mi grozić, że mnie zniszczy, rozwiesi moje fotki po mieście i doda numer telefonu. On pisał śmiertelnie poważnie! Najgorsze jest to, że słyszałam, jak kiedyś postąpił z jakąś osobą w podobny sposób...
Proszę powiedzcie mi jak zaradzić tej sytuacji, bo ja jestem już załamana...
Ps: Niektórzy udzielający się tutaj, wiedzą o którego admina mi chodzi.