To swoista mieszanka tego co nazywamy Dobrą Muzyka.. dla nas dobrą… w zależności od nastroju, poziomu cukru we krwi i nie tylko
, i wielu, wielu czynników!
Z przyzwoitości na pierwszy ogień
Janusz Radek! W przypadku tego Jegomościa koncerty dostarczają nam tylu wrażeń, że właściwie częściej słucham live aniżeli na płycie!I tego chyba nie trza wybitnie uzasadniać...
Dalej zupełnie przypadkiem, dzięki uprzejmości bywalców w dzieleniu się wrażeniami-->
Tomasz Mars i jego
"Męski Burdel" -co tu dużo pisać, polecam stronę, polecam płyte, a nade wszystko polecam wybrać się na koncert! Jeśli jesteśmy w klimacie tekstów Michała Zabłockiego to na pewno jedną z moich ulubieniec jest
Agnieszka Chrzanowska (szczególnie za "Tylko dla kobiet") i naturalnie
Grzegorz Turnau (za wieeeele utworów)!!Lubię posłuchać Mirosława Czyżykiewicza wybitnie w duecie z Hanną Banaszak, Czesława Niemena, Czerwonych Gitar! Bywają dni których nie znam na Marka Grechute, na wszelakie kompozycje Jana Kantego Pawluskiewicza, Zbigniewa Preisnera, Andrzeja Zaryckiego i Zygmunta Koniecznego..
W czołówce i na specjalnym miejscu obok Janusza Radka jest na pewno wszystko co dotknięte klawiszem i talentem
Leszka Możdżera (na to zawsze jest dobry czas.. a szczególnie 3 w nocy
) i w tym wypadku.. Live to jest to!
W zależności od okoliczności Mannam, Raz Dwa Trzy, Michał Bajor!
Mam też w życiorysie fascynacje Linki Parkiem, Red Hotami, Depeszami, P.O.D. Blinkiem, No Doubt, Silverchair, Metaliką , Nirwaną,
… i mase skojarzen, które wywołuja poszczególne utwory..
Jest miejsce na rodzime produkcje.. Myslovitz, T. Love, Smolika ( czasem wracam do paru hitów z lat takiej młodości mojej młodości , kiedy to z cała klasa popijało się jednego browara na spółke czując się totalnie dorosłym z tego faktu..hhm swoja droge ale człowiek miał sieczke w głowie
, czyli 8 klasa podstawówki i nie istniejący już zespół Blenders)
W czasie obecnym mam duzo miejsca dla Evy Cassidy (zresztą ona akurat ma stałe miejsce w liście przebojów), Nory Jones, lubię tez Diane Krall, swięcąca triumfy Katie Melua i to co własnie dzis podbija moje głośniki--> Anja Garbarek (z płytą do filmu Angel-A)
Lubimy i Lennego Kravitza i zespól Kosheen, DŻEM (Balcarowy wybitnie—>fantastyczny wokal ), muzyke do "Deszczowej Piosenki" i filmu "Czekolada" (dzieki Dorocie ), Tomasza Stańko a są dni kiedy i Mozartem albo głosem Marii Callas nie pogardzę… Misz masz...
Uwielbiam tzw. Muzyke miejsc, Budda Bar wybitnie, muzykę Żydowską (Kooocham! Dla niej to trza by osobnego tosta.. znaczy posta
)!Czasem coś jazzującego a czasem coś na ludowo (Jej Wysokość
Joanna Słowińska!)
A to ktoś coś, zanuci, podeśle, poleci, podrzuci...
Więc moja paleta wszelakich muzycznych odcieni się powiększa...
Często jeden Artysta naprowadza na drugich…
Dzięki Januszowi Radkowi natknęłam się na niektóre "piwniczne" szlagiery ( w większości przypadków utwierdzając się w przekonaniu, że Uczeń może przerosnąć Mistrza... i to bardzo!)… dzięki niemu odkryłam The Tiger Lilies (…the crak of doom is doming soon … heheheheee
)
Kto wie co nas jeszcze czeka…
A! Jedno jest raczej pewne.. wiem, że istnieją w muzyce istoty i zjawiska do których się nie przekonamy…
Nie! Dla Prince’a (pomijając urok dosłownie kilku jego piosenek)