Eliminacje do Euro 2008
: czw sie 31, 2006 8:54 pm
Już w sobotę inaugurujemy eliminacje do Mistrzostw Europy. Jakie mamy szanse? Jakieś prognozy?
Chyba tylko szaleniec może przewidywać odpadnięcie na tym etapie Portugalii - aktualnych wicemistrzów europy i czwartej drużyny świata. "Na papierze" dominacja tej drużyny wygląda przygniatająco, mimo iż gra totalny antyfutbol i prezentuje się chyba fatalnie w ataku (Pauleta stracił skuteczność).
Kto wyjdzie z drugiego miejsca? Prawdopodobnie Polska, jednak należy obawiać się serbskiego sztormu. Drużyna ta ostatnio pokonała na wyjeździe Czechów, ale 3:1 może być wynikiem złudnym. Wszak oba zespoły zaprezentowały się jednakowo źle na Mistrzostwach Świata. Serbia (wtedy jeszcze wespół z Czarnogórą, mimo iż w kadrze nie było żadnego gracza z tego kraju) została zapamiętana zwłaszcza z powodu blamażu 0:6 z Argentyną. Czesi podobnego wyniku w konfrontacji z Ghaną uniknęli tylko dzięki niedoścignionemu Petrowi Čechowi.
Groźna może być też Belgia. Gracze z Flandrii i Walonii zanotowali już w eliminacjach mało korzystny rezultat 0:0 z Kazachstanem w Brukseli. Kryzys tamtejszego futbolu poskreśla haniebna postawa Anderlechtu w Lidze Mistrzów. W tegorocznych eliminacjach tych rozgrywek Standart Liege nie dał rady Steaule Bukareszt. Trzeba dodać zarazem, że znakomitą większość kadry Belgii tworzą piłkarze grający właśnie w rodzimej lidze.
Ostatnim zespołem mogącym się liczyć w grupie 1 jest Finowie- drużyna grająca typowo wyspiarski futbol, bardzo dobrze zgrana i doświadczona. Starzy wyjadacze, jak Jussi Jaaskelainen, Sami Hyypia, Joonas Kolkka i Jari Litmanen (najlepszy piłkarz europy AD 1995 wg "France Football") są wydatnie wspomagani przez młodszych, dwudziestokilkuletnich Petriego Pasanena, Teemu Tainio i Mikaela Forssella. Nad całością pieczę sprawuje trener o niezgorszej renomie - anglik Roy Hodgeson. Mecz 2 września w Bydgoszczy będzie dla podopiecznych Beenhakkera ciężką przeprawą.
Pozostałe 3 drużyny (Armenia, Azerbejdżan, Kazachstan) to typowe mięso armatnie. Mogą zasłynąć jedynie z pojedyńczych punktów urwanych faworytów (już wsławił się tak Kazachstan).
Chyba tylko szaleniec może przewidywać odpadnięcie na tym etapie Portugalii - aktualnych wicemistrzów europy i czwartej drużyny świata. "Na papierze" dominacja tej drużyny wygląda przygniatająco, mimo iż gra totalny antyfutbol i prezentuje się chyba fatalnie w ataku (Pauleta stracił skuteczność).
Kto wyjdzie z drugiego miejsca? Prawdopodobnie Polska, jednak należy obawiać się serbskiego sztormu. Drużyna ta ostatnio pokonała na wyjeździe Czechów, ale 3:1 może być wynikiem złudnym. Wszak oba zespoły zaprezentowały się jednakowo źle na Mistrzostwach Świata. Serbia (wtedy jeszcze wespół z Czarnogórą, mimo iż w kadrze nie było żadnego gracza z tego kraju) została zapamiętana zwłaszcza z powodu blamażu 0:6 z Argentyną. Czesi podobnego wyniku w konfrontacji z Ghaną uniknęli tylko dzięki niedoścignionemu Petrowi Čechowi.
Groźna może być też Belgia. Gracze z Flandrii i Walonii zanotowali już w eliminacjach mało korzystny rezultat 0:0 z Kazachstanem w Brukseli. Kryzys tamtejszego futbolu poskreśla haniebna postawa Anderlechtu w Lidze Mistrzów. W tegorocznych eliminacjach tych rozgrywek Standart Liege nie dał rady Steaule Bukareszt. Trzeba dodać zarazem, że znakomitą większość kadry Belgii tworzą piłkarze grający właśnie w rodzimej lidze.
Ostatnim zespołem mogącym się liczyć w grupie 1 jest Finowie- drużyna grająca typowo wyspiarski futbol, bardzo dobrze zgrana i doświadczona. Starzy wyjadacze, jak Jussi Jaaskelainen, Sami Hyypia, Joonas Kolkka i Jari Litmanen (najlepszy piłkarz europy AD 1995 wg "France Football") są wydatnie wspomagani przez młodszych, dwudziestokilkuletnich Petriego Pasanena, Teemu Tainio i Mikaela Forssella. Nad całością pieczę sprawuje trener o niezgorszej renomie - anglik Roy Hodgeson. Mecz 2 września w Bydgoszczy będzie dla podopiecznych Beenhakkera ciężką przeprawą.
Pozostałe 3 drużyny (Armenia, Azerbejdżan, Kazachstan) to typowe mięso armatnie. Mogą zasłynąć jedynie z pojedyńczych punktów urwanych faworytów (już wsławił się tak Kazachstan).