Zdradził ją ...ze mną.
Re: Zdradził ją ...ze mną.
nie dziwię się, że masz wątpliwości, bo jakby nie było jesteś tą trzecią, która od roku spotyka się z czyimś chłopakiem. dziwi mnie tylko, że ten chłopak niby nie był szczęśliwy, ale nadal trwał w związku. przecież powinien już dawno zakończyć coś, co było dla niego ciężarem. być w porządku. a tak naprawdę wobec was dwóch nie był. jeśli teraz faktycznie zostawi tą dziewczynę i postara się o Ciebie, to dobrze. to znaczy, że mu naprawdę zależało, a wtedy nie musisz mieć żadnych wyrzutów sumienia.
Zdecydowanie wymaga odwagi, a działanie wytrwałości. A tylko korepetycje dają sukces.
Re: Zdradził ją ...ze mną.
Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa
Re: Zdradził ją ...ze mną.
A ja powiem troche inaczej - jest koles z kimś w związku, ale zdradza swoją dziewczynę. Załóżmy, że rzuci ją i będzie z Tobą. Co, jesli Ciebie też zdradzi? Ja, gdybym wiedział, że dziewczyna ma kogoś i całuje się ze mną, a potem chce być ze mną, to chyba nie czułbym się pewnie w takim związku... Ok, dla mnie to nic mogło nie znaczyć, ale ona by zdradziła - czy chcę, żeby mi też taki numer wykręciła?
"Moim ulubionym napojem jest wino należące do kogoś innego". Diogenes
Re: Zdradził ją ...ze mną.
Jeśli ktoś jest w porządku najpierw zakańcza stary związek a dopiero później angażuje się w nowy.
ja właśnie płakałem. Nie po wierzchu. Czułem coś takiego, jakby z drugiej strony moich oczu łzy do wewnątrz mnie spływały. Doświadczył pan może takiego płaczu? urządzanie pokoju dziecięcego
Re: Zdradził ją ...ze mną.
Bez szczerej rozmowy tu sie nie obejdzie, musisz jednak wiedziec, ze teraz pilka jest po jego stronie, nawet jesli ty do niego co czujesz, nie mozesz byc pewna czy u niego jest tak samo, lepiej badz przygotowana na kazda mozliwosc, wtedy unikniesz rozczarowania
Re: Zdradził ją ...ze mną.
Dokładnie jestem zdanie, które już tutaj padło. Najpierw warto zakończyć jedno, a potem decydować się na drugie. Takie rozwiązanie jest najbardziej fer wobec wszystkich.
Re: Zdradził ją ...ze mną.
dokładnie. sama niestety miałam przypadek kiedy nie skończyłam jeszcze jednego, a zaczęłam drugie i to nie było nic fajnego.