Samookaleczenie

Wasze problemy dotyczące życia i nie tylko. Nie wiesz co zrobić? Napisz...
barbie

Post autor: barbie » sob wrz 08, 2007 10:57 am

tną się z różnych powodów, dużych i małych (choćby z takich jakie wcześniej wymieniłam). żaden problem nie jest tego wart

Awatar użytkownika
Quisiera-me
Bywalec
Bywalec
Posty: 146
Rejestracja: wt sie 14, 2007 9:23 am

Post autor: Quisiera-me » sob wrz 08, 2007 12:22 pm

kiedyś raz sie pociełam.. więcej tego nie zrobię.. bo wiem, ze nie warto było.. do dzisiaj mam blizny..
teraz, z biegiem upływającego czasu nauczyłam się radzić sobie z problemami, nauczyłam się zobaczyć jakąś sytuacje od drugiej, tej lepszej strony.. wszystko jest kwestią pozytywnego myślenia...

To, co Ty robisz nie można nazwać już nawet chorobą.. to podchodzi juz pod uzależnienie.. psychiarta? psycholog? nie ważne, ważne żebyś udało się do któregoś z nich...

[ Dodano: 2007-10-15, 22:02 ]
Dziewoocha pisze:A co to za problemy można mieć w wieku 17 lat?
każdy wiek ma swoje problemy, które wydawają sie trudne i bez wyjścia.. więc według mnie te pytanie jest głupie...

podobno dopóki chory rozumie i wie, że jest chory tzn, że nie jest źle ;] Ty wiesz, że źle robsz tylko nie umiesz temu zapobiec.. a wystarczy czyjaś pomoc.. pozdrawiam
Weź mnie dziś do domu i pomału całuj.. I na łóżku połóż, albo weź od razu...

Awatar użytkownika
Jowicisko=)
Świeżak
Świeżak
Posty: 5
Rejestracja: ndz gru 16, 2007 9:25 pm
Kontakt:

Post autor: Jowicisko=) » ndz gru 16, 2007 10:31 pm

przeczytałam wszystkie odpowiedzi na ten temat i przy niektórych normalnie mnie zatykało ehh.... robie to samo z tym że od 6 miesięcy. Wy piszecie większość żeby iść do psychologa ale to wcale nie jest takie łatwe jak wam się zdaje ja nie umiała bym powiedzieć jakiejś osobie której wcale nie znam wszystkiego to jest jakieś chore w ogóle to jest beznadzieja zresztą jak bym poszła nie powiedziałabym wszystkiego a po drugie i tak bym nie posłuchała jego mądrości bo ten człowiek ma inne zdanie na ten temat a ja mam inne i się tego trzymam, a bliscy co oni pomogą zwerzyłam zwierzyłam się dwóm osobą ale i tak mi nic nie pomogli bo po prostu oni tego nie robią i sami nie wiedzą co na ten temat powiedzieć także jeżeli zwrócisz się do kogoś bliskiego to on cię tylko wysłucha i zacznie gadać że to głupota no bo może i jest to głupota ale.... tego tak z dnia na dzień nie da się przestać robić. Słuchajcie wy myślicie że psycholog to najlepsze rozwiązanie ale są różne charaktery i jeżeli ona ma podobny charakter do mnie to na pewno nie powie byle komu tego a tym bardziej jakiejś pani psycholog czy tam panu.właśnie najgorsze jest to co będzie w przyszłości też się o to boje ale nie umiem z tego wyjść sobie z tym wszystkim poradzić to mnie poprostu przerasta a jeszcze najśmieszniejsze było to co mi koleżanka powiedziała ze nie najgorsze jest samo cięcie tylko to że zostaną blizny hehehe to mnie rozbawiło a ona zrobiła to raz i to w ogóle nie było cięcie tylko jakieś rysanie skóry zresztą blizny to tam mniejsza o to najważniejsze jest to że można tym jakoś odreagować i też na początki miałam tak że to było cięcie w ogóle nie głębokie a teraz tnę się dosyć głęboko i jeszcze ta krew spływająca to jest taka no jakby sadyswakcja tego że zrobiłaś coś źle popełniłaś jakiś błąd i za to się wyżywasz na sobie to tak jak robią chłopcy np: w szkole biją się najczęściej za to że któryś tam zrobił źle to my tak samo tylko że my zrobiłyśmy coś źle coś nam nie wyszło i najfajniejszym widokiem dla nas jest krew i ja lubię siedzieć sobie gdzieś w samotności i lubie sobie czasem popłakać
===chce żeby znów nadszedł ten czas chce znowu być szczęśliwa==

Awatar użytkownika
Dziewoocha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 370
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O

Post autor: Dziewoocha » wt gru 18, 2007 1:18 pm

Jowicisko=) no bardzo ślicznie i obrazowo nam to wytłumaczyłaś. Brawo dla Ciebie.
Robisz coś źle i wyżywasz się na sobie tak? o to w tym wszystkim chodzi..? i podnieca Cię widok własnej krwi :-> nooo super macie rozrywki...
A tak na marginesie, zapewne masz 14-16 lat i świat jest jednym wielkim złem, ale jak będziesz starsza będziesz cholernie żałować....
załóżmy, ze idziesz na imprezę, studniówkę... zakładasz odkrytą sukienkę i co?? ręce w sznytach... bleee... nie chciałabym być na miejscu chłopaka który z Tobą pójdzie....
Obrazek

Awatar użytkownika
Jowicisko=)
Świeżak
Świeżak
Posty: 5
Rejestracja: ndz gru 16, 2007 9:25 pm
Kontakt:

Post autor: Jowicisko=) » wt gru 18, 2007 4:37 pm

mam 13 lat, 14 będę miała w kwietniu :/ No i jejku trudno każdy ma inny charakter a może ja nie mam zamiaru chodzić na żadne imprezy bo akurat wole siedzieć sama w domu.
===chce żeby znów nadszedł ten czas chce znowu być szczęśliwa==

Awatar użytkownika
Anulka93
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 27
Rejestracja: śr gru 12, 2007 10:57 am
Lokalizacja: Wierzbica
Kontakt:

Post autor: Anulka93 » wt gru 18, 2007 6:35 pm

Jak mawiają daltoniści życie jest piękne jak teńcza....raz białe raz szare. :-| :-| :-| dziewczyno ja mam prawie tyle latek co ty i też mam problemy jednak nigdy bym sie nie zdecydowała na coś takiego.... na prawdę potrzebny jest tu specjalista bo nikt z nas nie jest w stanie ci pomóc. Uszy do góry jutro będzie lepszy dzień ;-) ;-) ;-)
Anka

Awatar użytkownika
Dziewoocha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 370
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O

Post autor: Dziewoocha » wt gru 18, 2007 6:36 pm

Jowicisko=) pisze:mam 13 lat, 14 będę miała w kwietniu :/ No i jejku trudno każdy ma inny charakter a może ja nie mam zamiaru chodzić na żadne imprezy bo akurat wole siedzieć sama w domu.
Tak myślałam, ze więcej mieć nie możesz. No tak każdy inne ma podejście... wiesz co mam chęć powiedzieć teraz "Zaciachajcie się na śmierć !!" Ale dobra powstrzymam się...
Teraz nie masz zamiaru chodzić na imprezy, zobaczymy jak minie ci okres buntu... jeszcze wspomnisz moje słowa ...
Obrazek

Awatar użytkownika
korba
Świeżak
Świeżak
Posty: 8
Rejestracja: śr sty 30, 2008 10:40 am

Re: Samookaleczenie

Post autor: korba » wt lut 12, 2008 9:45 am

musisz iść do psychologa! nie widzę innego wyjścia i nie ma w tym nic złego skoro taki stan rzeczy jest nie do zniesienia...zastanów sie nad tym i nie zwlekaj...powodzenia ;-)

Awatar użytkownika
olka080
Maniak
Maniak
Posty: 2042
Rejestracja: ndz cze 29, 2008 7:37 pm
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: olka080 » pn cze 30, 2008 12:48 pm

Cięcie się... znajomy mi temat :roll: Głupie dziecko ze mnie było :-P I teraz mogę wywnioskować, że ludzie to robią z własnej głupoty. Bo to i nie da rozwiązania ani niczego. Tylko blizny... cholerne blizny, które nie znikną ;) Jak ktoś sobie ich życzy niech się tnie dalej... A jak to się zaczyna u takich dzieci w wieku 13 lat? Podpatrzą u kogoś... potem się wkręcą i myślą, że są nie wiadomo kim... miałam taką kumpele kiedyś. Pocięła się, a potem wszystkim pokazywała... =/=/ A nauczyciele się wielce nad nią litowali, bo to takie biedne było... Jest tylu ludzi, którzy mają jeszcze gorsze problemy i nie sięgają po żyletkę... Psycholog. Chociaż jak ktoś się uprze to nawet i to nie pomoże =/
'G - gromadzisz go w sobie i spijasz
N - niszczy pali mosty zabija
I - instynktownie budzi fobie
E - elementarne w walce z wrogiem
W - lecz wróg jest w tobie i nim płoniesz...'

Awatar użytkownika
StopShouting
Początkujący
Początkujący
Posty: 67
Rejestracja: sob mar 28, 2009 7:04 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: StopShouting » ndz kwie 05, 2009 7:38 pm

Nie wiem czy mogę Ci jakoś poradzić, jak z tego wyjść.
Ja się kiedyś ocknęłam w nocy w łazience, z pociętą ręką. Ale nie przez sen, czy coś. Nie, nie spałam. Po prostu, możliwe że zemdlałam, tylko nie wiem jak to się dokładnie stało. I później cięłam się coraz częściej. Pomogła mi jedna dziewczyna. Po prostu mnie zdrowo opieprzyła.
Chciałabym Cię kiedyś wreszcie odnaleźć.
Bo wiem, a może, chciałabym wiedzieć,
że jednak jesteś.
Tam. Niedaleko.
Chciałabym też mieć swoje zdanie.
A może mam?
Chciałabym Cię przytulić,
i krzyknąć wreszcie
"A nie mówiłam?!"

ODPOWIEDZ