Jak To Sie U Was Zaczelo??

Dyskusja na temat miłości i przyjaźni, znajomości - o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni, nowych znajomościach, o swoich doświadczeniach...
Poziomka:)

Jak To Sie U Was Zaczelo??

Post autor: Poziomka:) » ndz lip 09, 2006 12:09 pm

ja to sie u waszaczelo?? z waszym chlopakiem terazniejszym?? jak go poznaliscie i jak to sie stalo ze jestescie ze saba:)
u mnie to bylo troche smiesznie:) bo ja pojechalam na dyskoteke zeby spotkac sie z kolega:) ja bylam z kolezankami i on tez byl z kolegami:) oni przyszli do tej dyskoteki i byli juz troche wcieci i gadali nie od rzeczy:) Moj chlopak[ten terazniejszy] wtedy byl kompletnie pijany:D i spal na stoliku:D ale wtedy nie zwracalam na niego uwagi i w ogole boja chcialam byc z Dawidem[z tym kolegom co sie z nim umowilam] no ale niestety chlopaczki poszly wczescniej niz ja:) za kilka dni znowu myslmy sie spotkali ale ja caly czas do dawida i tak przez 2 miesiace sie spotykalam z dawidem a Daniel[moj chlopak.... wtedy na niego nie zwracalam uwagi] caly czas sie we mnie podkochiwal... sylwestra spedzilam z danielem... dawid te mial przyjsc ale nie mogl i nawet dobrze bo i tak wiem ze z dawidem bym nie byla a z danielem jestem do teraz to juz jakies przeszlo pol roku:) i bardzo sie z tego ciesze... a pomyslec ze moglabym z nim nie byc gdyby nie sylwester:)
pozdrawiam:)

kirke

Post autor: kirke » ndz lip 09, 2006 12:25 pm

hehe...a ja z moi poznałam się w LO... chodzimy do tej samej klasy :mrgreen:
a jak się zaczęło... w sumie nie wiem, jakoś tak samo wyszło...
może Arizona będzie mógł coś więcej rzec, bo on był lepiej zorientowany od nas :lol:

Julia

Post autor: Julia » ndz lip 09, 2006 12:44 pm

a ja nie mam obecnie nikogo :P tzn w takim dosc stałym związq :P może na wyjeździe sie coś rozwinie :P a wtedy napisze jak sie poznaliśmy bo to dosć dziwaczna znajomość ;)

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » ndz lip 09, 2006 3:29 pm

Nie mam chłopaka i broń mnie Panie Boże przed takim zboczeniem :P
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

kirke

Post autor: kirke » ndz lip 09, 2006 4:01 pm

Nie mam chłopaka i broń mnie Panie Boże przed takim zboczeniem :P
chłopakom trzeba tak wszystko nieskomplikowanie....

dobra.. odnoście temat dogodnie według płci i orientacji seksualnej 8-)

więc Sol... jak to się u ciebie zaczęło z tą twoją (tylko nie wiem czy takowa jest ;-) )

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » ndz lip 09, 2006 10:17 pm

U mnie zaczęło się banalnie. Przyszedł październik w II klasie LO i półmetek. Nie miałem z kim iść. Jeden kolega nawet mnie namawiał, żebym poszedł sam (bo on i kilku chłopaków tak zrobiło). Powiedziałem, że jak nikogo nie znajdę, to tak zrobię. Pewnego dnia, mój drugi kumpel pyta się mnie czy widziałem siostrę Elizy (koleżanka z klasy). Coś mi się tam obiło o uszy, z raz ją może widziałem, bo dopiero zaczynała I klasę. I tak za pośrednictwem koleżanki z klasy miałem już partnerkę na półmetek. Przed półmetkiem spotykaliśmy się w szkole, trochę gadaliśmy, śmialiśmy się, ot tak w grupie, a eksplozja uczuć nastąpiła na imprezie. I jak już raz złapałem ptaszka do klatki, to nie dałem mu wyfrunąć :) -> taka, tam standardowa historia.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Pasażer

Post autor: Pasażer » ndz lip 09, 2006 10:31 pm

Poziomka:) pisze:ja to sie u waszaczelo?? z waszym chlopakiem terazniejszym??
<spoglada z niesmakiem, klapie paszczą> Houston, mamy problem..

ishtar

Post autor: ishtar » wt lip 11, 2006 9:02 am

w moim ulubionym klubie było jam session i mój luby tam grał
i wcale nie zaimponowało mi to, ze gra tak rewelacyjnie, raczej ujęła mnie jego miłość do jazzu i kilka rzeczy które wyszły w późniejszej rozmowie

Tulpen

Post autor: Tulpen » wt lip 11, 2006 9:36 am

Rodzina mnie odżuciła i musiałam wyjechać. Pozostawić wszystko co kochałam...zostawić wszystkie plany i ludzi, których kochałam. To bolało, bo byli tu ludzie na których naprawdę bardzo mi zależało. Czemu ludzie mnie odżucili? Przez to jakiego dokonałam wyboru. Znaliśmy się już wczesniej i spedzaliśmy ze sobą mnustwo czasu, rozumieliśmy się bez słów. On był dla mnie jak spełnienie marzeń z bajki, a ja byłam jego królewną. Nie powiedziałam mu, że wyjeżdżam. Szczerze mówiąc nie pożegnałam się z żadną bliską mi osobą. Poprostu spakowałam manatki i wyjechałam. Miałam już ustawioną prace i mieszkanie. Po pół roku...poprostu zapukał do moich drzwi. To w jaki sposób się tam znalazł było dla mnie bardzo dziwne - wtedy. No i tak to się zaczęło. Nie trwało jednak długo :cry: ... ludzie odchodzą...niektórzy na zawsze.

boXerka

Post autor: boXerka » wt lip 11, 2006 7:02 pm

a ja się mojemu chłopakowi przyśniłam;) postanowil mnie poznać, póxniej dlugo bylismy po prostu znajomymi.. w końcu powiedział mi, że mnie kocha, a ja.... dałam mu kosza :-P i po 2 miesiącach znów zaczęliśmy ze sobą gadać, aż 11 stycznia- stało się! i od tego dnia jesteśmy nierozłączni:)

ehh dzisiaj nasza pół-rocznica- jesteśmy już razem pół roku! i będziemy razem najwyżej półtora, ale o tym w temacie "ehm.." :cry: :cry: :cry:

ODPOWIEDZ