Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

mój brat od 5 lat jest wdowcem, uporał się już ze śmiercią żony i widzę, że podoba mu się jedna z moich koleżanek. Ale jakoś nie widzi siebie w roli podrywacza, nie wie jak zagadać, wyraźnie boi się odrzucenia...Możecie podsunąć mi dla niego jakiś pomysł? jak podrywać?

nie wiem czy jest jakiś jeden uniwersalny sposób na podryw-nie lubię tego określenia. duże szanse na powodzenie ma kiedy facet niezależnie od tego co pomyśli o nim kobieta będzie zawsze sobą i nie będzie grał kogoś kim nie jest.

A może zaaranżuj jakies wspólne spotkanie u siebie w domu (nie wiem czy mieszkacie razem). Zaproś koleżankę, zawołaj brata, żeby się przyłączył, włącz jakąś komedię romantyczną albo inny ciekawy film. Pod pretekstem zrobienia herbaty wyjdź do kuchni i zostaw ich na chwile samych, będą mieli szansę blizej się poznać i pogadać, może wtedy brat odważy sie zaproponować koleżance jakies kino czy kolację.

Dokładnie jeśli Ci się on podoba spróbuj Go ty zagadać.Co z tego,że jest nieśmiały?Najważniejsze,że podobasz mu się.Spróbuj jakiś kontakt z Nim nawiązać,jak się odezwie to wtedy Ty sama ocenisz czy warto w tą brnąć:) Kobiety są odważniejsze od facetów~!

Może delikatnie podpytaj koleżankę co myśli o twoim bracie i czy podoba jej się.Będziesz wiedziała czy ma szansę.Brat powinien może kupić kwitay,zabrać koleżankę do kina na fajny romantyczny film.Jeśli coś zaiskrzy - bedzie super.

kfiatek pisze:mój brat od 5 lat jest wdowcem, uporał się już ze śmiercią żony i widzę, że podoba mu się jedna z moich koleżanek. Ale jakoś nie widzi siebie w roli podrywacza, nie wie jak zagadać, wyraźnie boi się odrzucenia...Możecie podsunąć mi dla niego jakiś pomysł? jak podrywać?

Najlepszy jest najprostszy,tradycyjny sposób.Zaproś swoją koleżankę kiedyś do swojego domu.Siądźcie sobie przy kawie,poproś brata o towarzyszenie Wam i kłopot z głowy.Piszesz,że braku podoba się koleżanka,ale czy koleżance spodoba się Twój brat?To jest pytanie.Ale jak nie spróbujesz,nie przekonasz się.Powodzenia.

hmmm... wydaje mi się, że po stracie żony czy męża to normalne, że druga osoba nie jest już taka jak dawniej i, że wręcz boi się zakochać. Chyba, że Twój brat po prostu nie umie podrywać... taka opcja też istnieje jest wiele stonek, poradników jak podrywać, ja ostatnio na przykład ostatnio usuwałam historie z kompa, patrze, a tak jakas stronka o uwodzeniu w ostatnio odwiedzanych uwo.pl bodajze, moj wspollokator widocznie tez potrzebuje pomocy w tych sprawach

dokładnie, on nie umie podrywać, jego żona w sumie na siłę go zdobyła, bo nawet na jej zaloty był ślepy, a podobno zawsze mu się podobała... no wolałabym mu nie kupować żadnych poradników, bo mógłby się obrazić, albo zdenerwować, ale przez przypadek mogę przy nim wejść na jakąś stronę, np. tą polecaną przez Ciebie anka, może coś pomoże, dzięki.

oprócz tego, że facet powinien być sobą, mieć poczucie humoru to nie zaszkodzi, żeby zasięgnął jakiś wypróbowanych technik na temat uwodzenia.

Jeśli z kimś było się ileś tam lat,to po stracie tej osoby trudno jest znaleźć następczynię. Brat Twój pewnie zawsze będzie porównywał każdą następną kandydatkę do swojej zmarłej żony. Troszkę jeszcze jednak czasu musi upłynąć,zanim żałoba będzie mniej bolesna i zacznie myśleć znowu o ożenku.Pozdrawiam.