Czy moge mieć jeszcze jakąś nadzieję?

Dyskusja na temat miłości i przyjaźni, znajomości - o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni, nowych znajomościach, o swoich doświadczeniach...
hejzel

Czy moge mieć jeszcze jakąś nadzieję?

Post autor: hejzel » śr gru 05, 2007 9:43 am

Jest pewien chłopak, od początku roku szkolnego zaczęliśmy mieć lepszy kontakt , bo w 1 klasie jakoś tak średnio z tym było. Na początku było super (wrzesień), podchodził prawie na każdej przerwie, gadaliśmy, dawał mi sygnały, mimo tego iż jego stosunek do związków jest taki że na razie nie chce mieć dziewczyny.

Dawał mi wręcz milony sygnałów. Potem coś sie popsuło, podejrzewałam wtedy że to przez to że moja 'koleżanka' powiedziała mu o tym że on mnie się podoba.

Tydzień był dobry, tydzień zły, tak w kółko.
Poza szkołą mnie zauważał-w szkole często mijał nawet nie zwracając uwagi.

Ciągnęło się to długo....jakże denerwujące było to jego zachowanie w szkole...

Na imprezach bawił się ze mną, dawał buziaki, przytulał, tańczył.. prawił komplementy...

po czym w szkole znów było średnio na jeża....


Na jednym wyjeździe weekendowym Robił tyle miłych gestów w moją stronę.
było mi miło.


po czym, wpadła mi w ręce rozmowa gg owej 'koleżanki' z jego 'kumplem' która miała miejsce jeszcze przed owym wyjazdem mówiąca o tym że ja się w nim 'podkochuje' i żeby ten kumpel zachował to dla siebie.

na co on mówi (jego kumpel) :wiem, on też ale zachowaj to dla siebie

pytanie brzmi-co on też? on też wie? czy on też coś do mnie czuje?....
w każdym bądź razie jeżeli znaczyłoby że on też WIE to to co robił na tym wyjeździe znaczyłoby że chciałby czegoś?

sama tego nie wiem...wiem tyle że przez to wszystko ja jestem zagubiona i panicznie się go boję..bo nie wiem co to jest z jego strony...i jak on odbierze jakiekolwiek moje zachowanie...

może powinnam raz na dobre dac sobie z tym spokój.....?

Awatar użytkownika
CiotkaDobraRada
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 429
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 10:24 am
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: CiotkaDobraRada » śr gru 05, 2007 6:52 pm

Ojej. . . Ale masz problem. . . Ja zrozumiałam z tej rozmowy na gg, że on też się podkochuje. Co to znaczy, że panicznie się go boisz? Jak to się go boisz, wybacz, ale tego to nie zdzierżę. Nie widzę też powodów, żebyś miała dawać sobie spokój.
hejzel pisze:bo nie wiem co to jest z jego strony...i jak on odbierze jakiekolwiek moje zachowanie...
A co Ci szkodzi? Stanie Ci się coś? Zrobi Ci krzywdę, jeśli nie odbierze pozytywnie Twojego zachowania? Zresztą jeśli daje Ci miliony sygnałów, to chyba możesz zrobić w końcu jakiś krok? Jeżeli jesteś ciekawa to zaryzykuj, chociaż w sumie trudno nazwać to ryzykiem, bo nie masz nic do stracenia. Powodzenia.
Ostatnio zmieniony śr gru 05, 2007 6:55 pm przez CiotkaDobraRada, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja i nie ma reszty.

hejzel

Post autor: hejzel » czw gru 06, 2007 11:19 am

dowiedziałam się dzisiaj od jego koleżanki a zarazem mojej dobre że mówił jej kiedyś ( a ona mi tego wtedy nie powiedziala, nie wiem czemu, ale potem dodala że była zazdrosna:P )
że gdyby miał mieć kiedykolwiek dziewczynę to chciałby żeby była z charakteru taka jak ja...



To chyba dobrze??...

Bo on niby nie chce mieć dziewczyny...ale..:)ale:)

Awatar użytkownika
CiotkaDobraRada
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 429
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 10:24 am
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: CiotkaDobraRada » czw gru 06, 2007 1:06 pm

No oczywiście, że dobrze. Wielu chłopaków mówi, że nie chce mieć dziewczyny i trzyma się tego zdania straszliwie i ciągle je powtarza :-P A jednak jak dochodzi co do czego, to sprawa wygląda całkiem inaczej :-P Możliwe, że takie gorliwe stwierdzenia wynikają z tego, że nie chcą się przyznać, że chętnie mieliby dziewczynę, ale nie potrafią żadnej poderwać lub ewentualnie z chęci zniechęcenia do siebie natarczywych adoratorek, które niespecjalnie danemu chłopakowi przypadły do gustu.
Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja i nie ma reszty.

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » czw gru 06, 2007 4:33 pm

Nawet nie chodzi o to, że faceci nie chcą mieć dziewczyny. Spójrzmy prawdzie w oczy, jak się znalazlo dziewczynę to trzeba parę rzeczy w życiu zmienić(tylko mi nie piszcie, że nie), a nie wszyscy chcą to robić(np. ja).

Jeszcze mogą być z tego dzieci :lol:
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Awatar użytkownika
CiotkaDobraRada
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 429
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 10:24 am
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: CiotkaDobraRada » pt gru 07, 2007 11:53 am

No tak, zmieniają się niektóre rzeczy, ale dla miłości chyba można się poświęcić? Tzn. ja nie nazwałabym tego poświęceniem.
Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja i nie ma reszty.

Awatar użytkownika
Pyskaty
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1264
Rejestracja: czw lis 01, 2007 9:04 am

Post autor: Pyskaty » sob gru 08, 2007 1:05 pm

A jak byś to ciotka nazwała ? obowiązkiem ?

Ej dziewczyno ten facet chyba się Ciebie wstydzi :> w szkole jest taki bo tam są jego koledzy chce pokazać że jest twardzielem że Cię olewa jak Cię spotyka gdzieś na zabawie jest pijany i moze łatwo wytłumaczyć że był na bani to się kleił do pierwszej lepszej czyli do Ciebie hmm ja bym z nim porozmawiał na poważnie sam na sam i jak bedzie krecic to koniec znajomosci jak powie prawde to zalezy jaka ona bedzie pozostawić przy życiu ;>
Czasem mam jazdę zapomnieć o wszystkim kupić bilet donikąd i spakować walizki...
----------------------------------------------------------

To nie jest mecz na sali gdzie możesz wziąć przerwę to jest życie albo masz werwę, albo zamknij gębę ..

Awatar użytkownika
CiotkaDobraRada
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 429
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 10:24 am
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: CiotkaDobraRada » sob gru 08, 2007 3:52 pm

Pyskaty, ja bym to nazwała po prostu przyjemnością :-)
Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja i nie ma reszty.

Awatar użytkownika
Dziewoocha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 370
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O

Post autor: Dziewoocha » sob gru 08, 2007 11:53 pm

Chłopaczki w jego wieku nie wiedzą jeszcze co wybrać. Czy kolegów, komputer czy dziewczynę...
Obrazek

hejzel

Post autor: hejzel » ndz gru 09, 2007 9:13 am

a skąd wiesz ile on ma lat?
no nie wiem, chyba w wieku 18 lat już powinno się umieć dokonać wyboru...

ale cóż może on nie dorósł jeszcze do tego żeby rzeczywiście mieć tą dziewczynę..
może on rzeczywiście nie chce, a mnie traktuje po prostu jako koleżankę z którą miło się gada, imprezuje....

i tu tkwi problem, bo ja nie potrafie przestać robić sobie nadziei i codziennie z nimi żyję, nie dając sobie przemówić że może on naprawdę nie chce mieć nikogo....

ODPOWIEDZ