Wegetarianizm
tzn może źle się wyraziłam , chodzi o to,że na ogół nie jem mięsa,ale dlatego,że po prostu mi nie smakuje, (no oprócz ryby ) , ale są takie dni,że czasami zjem coś na obiad np.kotleta, chociaż rzadko się to zdarza, ale tak ogólnie to nie wiąże się z żadnymi moimi poglądami..oczywiście jak i zapewne nie tylko mi jest szkoda tych zwierzątek,ale co poradzić,taka kolej losu..