Śmierć - boicie się?

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
HajperGT

Post autor: HajperGT » sob cze 02, 2007 11:30 pm

Nie boję się śmierci - boję się umierania..

barbie

Post autor: barbie » pn cze 04, 2007 1:02 pm

przeraża mnie śmierć bliskich mi osób.

Cherry

Post autor: Cherry » czw cze 28, 2007 2:49 pm

Nie boje się samej śmierci, ale tego co będzie potem(zakładajac ze coś w ogóle będzie) :P
Śmierć ma dwa oblicza to dobre, kiedy umiera ktos kto bardzo cierpi i to złe kiedy umierają dzieci w wypadkach czy po psrostu z winy swoich rodziców.
Śmierć jest czymś nieuniknionym więc nie powinno jej sie bać przedwcześnie :D

Annnchesenamon

Post autor: Annnchesenamon » pt lip 06, 2007 4:42 pm

Nie boję się śmierci, ale boję się to co mnie może potem czekać. Nie ważne, czy to będzie dobre, czy złe... Czy ból, czy szczęście. Nigdy nie płakałam na pogrzebie, po prostu nie potrafię płakać w tym momencie. Nigdy nie bałam się śmierci i nie zamierzam się jej bać.

Pastel

Post autor: Pastel » pn lip 23, 2007 5:42 pm

Nie boje sie smierci. Choc w zyciu staram sie byc ostroznym (oczywiscie bez przesady). Wiem ze kiedys umre i zyc wiecznie nie bede. ;-) ale jednak chce zyc jak najdluzej.

pepsi

Post autor: pepsi » ndz lip 29, 2007 10:06 pm

nie boje sie smierci.ale mam tylko jedna wizje jak sie pozegnac z tym swiatem.na pewno nie chcialam bym umrzec na nowotwor...

monika.r

Post autor: monika.r » śr sie 08, 2007 9:09 pm

Ja tam wierzę w reinkarnację. Śmierci się boję cholernie, może dlatego, że co chwilę tracę kogoś bliskiego - tatę na nowotwór kości, przyjaciółkę w wypadku samochodowym ... .

Awatar użytkownika
Quisiera-me
Bywalec
Bywalec
Posty: 146
Rejestracja: wt sie 14, 2007 9:23 am

Post autor: Quisiera-me » wt sie 14, 2007 6:23 pm

przeraża mnie śmierć bliskich mi osób.
chyba każdego ta myśl przeraża, bo chociaz śmierc jest nieodłączna cząstką człowieka to zawsze jest ona czymś bolesnym i nowym...

A czy się boję? Hmm.. tak na prawde nigdy się nad tym nie zastanawiałam... Co prawda przeżyłąm już śmierc bliskich mi osobó jak i tych, którzy byli dla mnie obcy. Tylko ja chyba jestem jeszcze za młoda, aby mysleć o śmierci... Bo gdyby ludzie od początku mysleli o tym kiedy umrą, to chyba świat by oszalał ;] Kiedyś przyjdzie, nie wiadomo czy jutro, czy za ięc lat czy może za siedemdziesiąt... przyjdzie... ja staram sie żyć chwilą więc nie patrze do przodu...
Weź mnie dziś do domu i pomału całuj.. I na łóżku połóż, albo weź od razu...

Illea

Post autor: Illea » wt sie 14, 2007 9:00 pm

Czy boję się śmierci? Hmm, na pewno, jednak nie tak bardzo jak kiedyś. Nie wiem co spowodowało tę zmianę, jakoś ten rok tak na mnie wpłynął, dopadła mnie znieczulica :D
Bo gdyby ludzie od początku myśleli o tym kiedy umrą, to chyba świat by oszalał
Ekhem...ostatnio złapałam się na tym, że właśnie myślałam o życiu jak o odstępie czasu- od urodzenia do śmierci. Tak jakby to co było po między było mało istotne, ponieważ to tylko życie i tak się umrze. Brrr, to nie jest już normalne! Ale tymi myślami to ja już się zajmę ;-)

jagód

Post autor: jagód » śr sie 15, 2007 9:10 am

Swojej śmierci się nie boje- boje się jedynie bólu
Za to śmierć bliskich mi osób mnie przeraża

ODPOWIEDZ