pieniądze szczęścia nie dają (?)
przyznaj, troche malo odpowiedzialne podejscie, hmm? ;-]nie lubie pieniędzy i nie martwię się nimi
przyklad z zycia - poszedlem na wakacje do pracy, pracuje, zeby pomoc rodzinie. te pieniadze przyniosa radosc, nie tylko mi. pracuje tez, by zarobic na prawo jazdy (tzn na kurs i egzaminy) i to rowniez przyniesie mi radosc. wniosek?
uczciwie zarobione i dobrze spozytkowane pieniadze moga, aczkolwiek nie musza, dac szczescie.
nie przeczę ale o ile jestem przez to szczęsliwsza...Ulvhedin pisze:Cytat:
nie lubie pieniędzy i nie martwię się nimi
przyznaj, troche malo odpowiedzialne podejscie, hmm? ;-]
ja piszę to skrajnych przypadkach, które teraz są zbyt częste... o pogoni za pieniądzem i uosabianiem pieniądza z jedynym źródłem szczęscia
Dokładnie, przypomniałem sobie wtenczas przypowieść /chyba mitologiczną/ o jakims maniaku, który tak kochal pieniądze i bogactwo, że zażyczył sobie aby każda rzecz której dotknie zamieniała się w złoto.. Kojarzy ktoś?Tucker pisze:Same pieniądze szczęścia nie dają. Po co nam pieniądze gdy nie mamy Ich z kim dzielić? Pieniądze są dość ważne w życiu, ale nienajważniejsze.