Gwałt...

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » śr maja 30, 2007 12:46 pm

kobieta pisze:nie porównuj krzywd psychicznych po gwałcie i po pobiciu. bo tu porównania nie ma.
Ja nie mówię, że to tak samo oddziaływuje na psychikę, ale, że pobicie oddziaływuje (tak jak gwałt) nie tylko na fizyczną sferę, ale i psychiczną. Proszę czytać uważnie, bowiem tak samo jak dziewczyna może nie prowokować, tak samo ja mogę nie wchodzić o północy w bramę pełną dresów. Tak samo jak winnym zgwałcenia będzie gwałciciel, tak samo winnymi pobicia będą dresiarze w bramie. Nikt tego nie neguje. Zwracam uwagę na to, że trzeba czasami trochę ruszyć głową i może zrezygnować z przywilejów, które mamy, albo z prawa które mamy, bo możemy mieć przejebane. Winny oczywiście złapią i ukarzą, ale co mi z tego? Jak ktoś mnie spenetruje, to co mi z tego, że on będzie siedział w więzieniu, jak mnie mój odbyt i męska godność będzie bolała?
kobieta pisze:pobicie Ciebie i psychiczne / emocjonalne skutki tego można porównać z pobiciem kobiety przez faceta
A przez kobietę? Tylko facet bije kobietę? Kobiety nie mogą napadać na kobiety?
Jack pisze:Mi nie trzeba było aż tak drastycznych okoliczności, żeby zamknąć się w sobie. Nie jest do tego potrzebne dostanie po gębie. No chyba, że tobie.
Nie wiem, nigdy nie byłem pobity. Myślę jednak, że to odbiłoby się na mojej psychice z pewnością.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Mortuś

Post autor: Mortuś » śr maja 30, 2007 3:19 pm

Sol ma jednak trochę racji, bo tak jak i ktoś nie prosi o pobicie, tak dziewczyna nie prosi o gwałt...
Tu i tu jest wina poszkodowanego, bo skoro pchał się na brame dresów no to jego wina, tak samo kto każe dziewczynie samej wracać ciemną ulicą o późnych porach ?
Myślę, że nie ma tu motywu, nikt nie potrafi odpowiedzieć "dlaczego ja", bo nigdy nie wini samego siebie ;] ...
Każdy chce winić tylko innych, niby ciągle ktoś mówi o sobie złe zdanie, typu jestem beznadziejn(y/a) a w rzeczywistości to nawet nie potrafi powiedzieć "rany był(em/am) głupi(a) bo chodził(em/am) sam(a) po ulicy o tak późnej porze" ... ;]

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » śr maja 30, 2007 4:28 pm

Mortuś pisze:Tu i tu jest wina poszkodowanego, bo skoro pchał się na brame dresów no to jego wina, tak samo kto każe dziewczynie samej wracać ciemną ulicą o późnych porach ?
A kto kazał potrąconemu wychodzić na ulicę? Sam chciał bo musiał zrobić zakupy albo załatwić inną sprawę.
A gwałty i pobicia nie koniecznie muszą się przytrafiać w jakichś ciemnych zakamarkach. Owszem tam jest większe prawdopodobieństwo, ale to nie reguła.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Post autor: kobieta » śr maja 30, 2007 5:25 pm

Sol pisze: A przez kobietę? Tylko facet bije kobietę? Kobiety nie mogą napadać na kobiety?
mogą, jak najbardziej. ale wy się tutaj o wszystko czepiacie :-| to był przykład. czy za każdym razem coś pisząc muszę wymieniać: np. przez faceta, kobietę, matkę, ojca, brata, wujka, kolegę albo nieznajomego? nie zawsze używam skrótu "np." jednakże wydawało mi się, że w pewnych miejscach jest tak oczywiste, że to przykład, że nie muszę. jeśli jednak nie, to postaram się nie zapominać.. :-|
Mortuś pisze: Tu i tu jest wina poszkodowanego, bo skoro pchał się na brame dresów no to jego wina, tak samo kto każe dziewczynie samej wracać ciemną ulicą o późnych porach ?
a jeśli musiał przejść przez tę bramę, żeby dojść do domu?
a jeśli kobieta musi wracać sama wieczorem bo wtedy kończy pracę? tylko w części przypadków można uznać jakąś tam winę poszkodowanego.
zresztą co to za usprawiedliwianie, ktoś stosuje wobec innej osoby przemoc i nie ma usprawiedliwienia, jeśli nie ma 'bezpośredniej prowokacji' - a przez to rozumiem np. jakby facet do grupy dresów krzyknął - ej wy dresiarze, brudasy! - wówczas nie winiłabym tylko atakujących. w innych przypadkach wina leży tylko po stronie oprawców, zaatakowali bo np. im się nie spodobał wygląd kolesia, który obok nich przechodził i co mamy ich usprawiedliwiać?


natomiast oczywistym wydaje się, że trzeba być ostrożnym i unikać zagrożenia, jeśli tylko jest to możliwe.
Life hurts...

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » śr maja 30, 2007 6:03 pm

kobieta pisze:natomiast oczywistym wydaje się, że trzeba być ostrożnym i unikać zagrożenia, jeśli tylko jest to możliwe.
A moim zdaniem panienka wracająca sama z dyskoteki i mająca na sobie takie ciuchy jakby ich wcale nie miała delikatnie mówiąc: "nie jest ostrożna" i wcale nie unika zagrożenia. Wychodzi z naiwności, że gwałt może się przytrafić komuś, ale nie mnie.
Jack pisze:A kto kazał potrąconemu wychodzić na ulicę? Sam chciał bo musiał zrobić zakupy albo załatwić inną sprawę.
A co pieszy robi na ulicy, chyba, że na pasach. Kurwicy mozna dostać jak po nocy chodzą takie fajtłapy w ciemnych kurtkach po poboczach drogi, albo po drodze. Oni samochód widzą i owszem, ale kierowca zobaczy ich dopiero wtedy jak może być za późno. Tak samo z rowerzystami o zmroku - wszyscy cierpią na kompletny brak oświetlenia (a przypominam, że obecnie w ciągu dnia jako uczestnicy ruchu także są zobligowani do jazdy na dynamie). Ale oczywiście jak na takiego rowerzystę najdzie samochód, to wina kierowcy, a nie rowerzysty.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Mortuś

Post autor: Mortuś » śr maja 30, 2007 7:57 pm

jack pisze:A kto kazał potrąconemu wychodzić na ulicę? Sam chciał bo musiał zrobić zakupy albo załatwić inną sprawę.
W przedszkolu chyba uczą, spójrz w leeeeewoooo, spójrz w prawooooo, spójrz w leeeewooooo i możesz iść WARUNEK, nic nie jedzie, wygląda jak algorytm

patrz lewo patrz prawo patrz lewo WARUNEK nic nie jedzie IDZ NA PRZOD lol ;d...

Jeśli jest się uważnym to nie da sie go potracic ;] raczej ;>

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Post autor: kobieta » śr maja 30, 2007 10:23 pm

Sol pisze:
kobieta pisze:natomiast oczywistym wydaje się, że trzeba być ostrożnym i unikać zagrożenia, jeśli tylko jest to możliwe.
A moim zdaniem panienka wracająca sama z dyskoteki i mająca na sobie takie ciuchy jakby ich wcale nie miała delikatnie mówiąc: "nie jest ostrożna" i wcale nie unika zagrożenia. Wychodzi z naiwności, że gwałt może się przytrafić komuś, ale nie mnie.
co ma piernik do wiatraka? ja piszę, że trzeba unikać zagrożenia, jeśli jest to możliwe :arrow: a Ty, że panienka ubrana wyzywająco wraca nocą z dyskoteki. to nie ma ze sobą nic wspólnego.
w tym wypadku 'a moim zdaniem' nie odnosi się zupełnie do tego co napisałam i nie wiem o co Ci chodziło i co to miało wspólnego z tym co napisałam- nic?

panienka która wraca z dyskoteki w takim stroju nie unika zagrożenia, czyli działa zupełnie inaczej niż ja napisałam. więc o co Ci chodzi?
Life hurts...

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » czw maja 31, 2007 8:25 am

kobieta pisze:panienka która wraca z dyskoteki w takim stroju nie unika zagrożenia, czyli działa zupełnie inaczej niż ja napisałam. więc o co Ci chodzi?
O to, że takie panienki nie unikają zagrożeń, ot co. Powinny, ale tego nie robią, a później jest płacz, lament i zgrzytanie zębów.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

monika.r

Post autor: monika.r » czw sie 09, 2007 9:39 am

Gwałciciel za gwałt, powinien dostawać karę albo dożywocia, a jeżeli to była seria brutalnych gwałtoów, obcięcia jego narządów. To by była sprawiedliwa kara. A nie, posiedzi sobie 10 lat, wyjdzie po 5 za dobre sprawowanie i zacznie robić to samo. Kiedys, u mnie na osiedlu grasował gwałciciel, zgwałcił moja koleżankę, która nie może się ocknąć do dziś. A gwałciciela złapali, właściwie pod moimi drzwiami, jak gonił jakąś nastolatkę.

Awatar użytkownika
Quisiera-me
Bywalec
Bywalec
Posty: 146
Rejestracja: wt sie 14, 2007 9:23 am

Post autor: Quisiera-me » czw sie 16, 2007 8:37 pm

Mortuś pisze:A kto kazał potrąconemu wychodzić na ulicę? Sam chciał bo musiał zrobić zakupy albo załatwić inną sprawę.



W przedszkolu chyba uczą, spójrz w leeeeewoooo, spójrz w prawooooo, spójrz w leeeewooooo i możesz iść WARUNEK, nic nie jedzie, wygląda jak algorytm

patrz lewo patrz prawo patrz lewo WARUNEK nic nie jedzie IDZ NA PRZOD lol ;d...

Jeśli jest się uważnym to nie da sie go potracic ;] raczej ;>
i tu się mylisz... chyba mieszkasz w innym świecie niż ja, a przynajmniej w innym mieście.. przecież teraz na droge nie można wyjśc, bo przecież ludzie jeżdżą tak szybko, ze nawet na pasach człowiek nie jest bezpieczny... Mojego sąsiada potrąciło auto włąśnie na przejściu dla pieszych
Weź mnie dziś do domu i pomału całuj.. I na łóżku połóż, albo weź od razu...

ODPOWIEDZ