Sol pisze:
A przez kobietę? Tylko facet bije kobietę? Kobiety nie mogą napadać na kobiety?
mogą, jak najbardziej. ale wy się tutaj o wszystko czepiacie
to był przykład. czy za każdym razem coś pisząc muszę wymieniać: np. przez faceta, kobietę, matkę, ojca, brata, wujka, kolegę albo nieznajomego? nie zawsze używam skrótu "
np." jednakże wydawało mi się, że w pewnych miejscach jest tak oczywiste, że to przykład, że nie muszę. jeśli jednak nie, to postaram się nie zapominać..
Mortuś pisze:
Tu i tu jest wina poszkodowanego, bo skoro pchał się na brame dresów no to jego wina, tak samo kto każe dziewczynie samej wracać ciemną ulicą o późnych porach ?
a jeśli musiał przejść przez tę bramę, żeby dojść do domu?
a jeśli kobieta musi wracać sama wieczorem bo wtedy kończy pracę? tylko w części przypadków można uznać jakąś tam winę poszkodowanego.
zresztą co to za usprawiedliwianie, ktoś stosuje wobec innej osoby przemoc i nie ma usprawiedliwienia, jeśli nie ma 'bezpośredniej prowokacji' - a przez to rozumiem np. jakby facet do grupy dresów krzyknął - ej wy dresiarze, brudasy! - wówczas nie winiłabym tylko atakujących. w innych przypadkach wina leży tylko po stronie oprawców, zaatakowali bo np. im się nie spodobał wygląd kolesia, który obok nich przechodził i co mamy ich usprawiedliwiać?
natomiast oczywistym wydaje się, że trzeba być ostrożnym i unikać zagrożenia, jeśli tylko jest to możliwe.
Life hurts...