Fanatyzm? Faszyzm?

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » wt sie 29, 2006 3:20 pm

Chodzi o to, żeby broń była bronią właśnie przeciwko tymże dresikom. Dlatego dosłowne odczytywanie hasła "broń palna w każdym domu" to głupota. Przecież nie chodzi tu o dozbrajanie przestępców.
A jak człowiek chce zabić to i tak zabije (smutna prawda). Broń niczego nie ułatwia. Bo niby facet pomyśli sobie "kruca, mam giwerę, wypadałoby kogoś palnąć"?
Obrazek

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » wt sie 29, 2006 6:40 pm

Niby nie chodzi o dozbrajanie bandziorów, ale jednak to będziemy robić, jeżeli dostęp do broni będzie łatwiejszy i bardziej popularny.
W tej chwili o broń nie jest tak łatwo. wiadomo dla chcącego nic trudnego, ale z racji tego, że kupowanie broni z nielegalnego źródła jest ryzykowne, to i ceny takich zabawek też idą w górę. Efekt? U nas nikt się na osiedlu nie napada z bronią w ręku, w przeciwieństwie do np. Stanów. Pojedynki między Cracovią i Wisłą, to zadawanie ciosów nożem, a nie strzelanie z pistoletu.
Im więcej broni, tym większe prawdopodobieństwo, że dostanie się w nieodpowiednie ręce. Nawet policjanci nie potrafią zabezpieczyć pistoletu (czyli schować) przed własnymi dziećmi.
Jestem jak najbardziej przeciwny takim hasłom, bo są bezsensowne. To nie dziki zachód, że najbliższy szeryf jest 200 km od domu i trzeba bronić się samemu.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » wt sie 29, 2006 7:31 pm

Sol pisze:W tej chwili o broń nie jest tak łatwo. wiadomo dla chcącego nic trudnego, ale z racji tego, że kupowanie broni z nielegalnego źródła jest ryzykowne, to i ceny takich zabawek też idą w górę.
Puśćmy wodze fantazji...
Człowiek chcący posiadać broń musiałby przejść szkolenie (po to chociażby, żeby umieć się zabawką posługiwać), mieć zaświadczenie o niekaralności i stwierdzoną poczytalność. Efekt? Kryminaliści nie otrzymują śmiercionośnego kija.
Nielegalne kupowanie broni jest drogie? Na kurdystańskim bazarze można kupić granaty za 5$...
Efekt? U nas nikt się na osiedlu nie napada z bronią w ręku, w przeciwieństwie do np. Stanów. Pojedynki między Cracovią i Wisłą, to zadawanie ciosów nożem, a nie strzelanie z pistoletu.
Co za różnica, czy okładają się na gołe pięści, bejsbole, noże czy gnaty? Efekt ten sam. A dla poczciwego Kowalskiego broniącego się przed oprychem jeden strzał może okazać się zbawienny

Machidiel

Post autor: Machidiel » wt sie 29, 2006 8:29 pm

Całkowicie popieram Sola z tymi cenami to raczej chodziło mu o polski rynek gdzie o bron naprawde jeszcze nie jest tak łatwo, przynajmiej dla takiego pojedynczego idioty. Ale misanthropiac masz przykład amerykanów gdzie maja łatwy dostep do broni palnej i chyba wiesz co sie tam dzieje. A różnica miedzy bejsbolem czy nozem od gnata jest taka ze 2 takich któzy walcza na noze nie zadzgaja przypadkowo idacego 100m dalej przechodnia a kiedy wyciagneli by bron to róznie mogło by byc. Pozatym teraz nie czuje potrzeby by mniec bron ale kiedy rzad postanowił by ułatwic dostep do niej to powaznie bym sie nad tym zastanowił.
Ostatnio zmieniony wt sie 29, 2006 8:30 pm przez Machidiel, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » czw sie 31, 2006 11:55 am

Dostęp do broni byłby rygorystycznie reglamentowany. Dajmy na to: jeden pistolet na dom (dodajmy: na dom upoważniony do jego posiadania). Więcej nie potrzeba. Przy takich ograniczeniach wątpię, czy bardzo rozwinąłby się nielegalny handel tym towarem. Mafiozi mogliby się zaznajamiać najwyżej z kulami zeń wystrzelonymi.
Ponadto nie każdy pistolet musiałby wystrzelić za życia właściciela. Sensem jej użycia jest obrona mienia/życia/zdrowia. Gdy życie płynie błogo i nikt nie nastaje na nasze majątki gnat leży spokojnie w szafie. Sodoma i Gomora tudzież inne Westerny nie wchodzą raczej w grę

Zresztą nawiążę do tematu "jak zabić". Faktycznie mniej sprawny zaprawiony w walce wręcz obywatel ma nikłe szanse z przeciwnikiem dla którego rozróba to chleb codzienny. Sensem "broni w domu" jest danie wymiernej przewagi nielegalnie ciemiężonemu. Ech, może podchodzę do sprawy zbyt idealistycznie...
Obrazek

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » czw sie 31, 2006 2:33 pm

Moim zdaniem chyba tak. Ja biorę jeszcze poprawkę na wszelkie społeczne odchyły. Bo przecież nie każdy musi chcieć używać broni do obrony swojego domu, prawda? A mając do niej dostęp, zaczyna się robić niebezpiecznie.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

ODPOWIEDZ