Dyskryminacja palaczy :P

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Machidiel

Post autor: Machidiel » pt lut 02, 2007 12:04 am

Sol pisze:Uważasz, że niepalący dlatego, że nie palą robią źle? :shock:
Ja uważam, że palacze robią bardzo źle, że palą, choćby dlatego, że trują siebie, ale nie tylko.
Pierwszego zdania wogule nie skomentuje :-? . Co do drugiego to nie martw sie o placzy trujacych samych siebie bo o tym kazdy dobrze wie, codziennie mi o tym przypomina paradoksalnie paczka fajek i jaj czarny napis. :mrgreen: I jeszcze jak juz wyeleminujesz wszystkich palaczy w polsce to zajmiesz sie smogiem z samochodów i promieniowaniem uv? Teraz moda jest na uleczanie palaczy a jak juz zrobią nam rezerwaty to co niepalacy nagle poczuja sie lepiej? Znowu cos wam zacznie przeszkadzac ehhh

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » pt lut 02, 2007 1:11 pm

Machidiel pisze:Co do drugiego to nie martw sie o placzy trujacych samych siebie bo o tym kazdy dobrze wie, codziennie mi o tym przypomina paradoksalnie paczka fajek i jaj czarny napis.
Napis, który zarazem zapomniał o tym, że trujesz też innych
I jeszcze jak juz wyeleminujesz wszystkich palaczy w polsce to zajmiesz sie smogiem z samochodów i promieniowaniem uv? Teraz moda jest na uleczanie palaczy a jak juz zrobią nam rezerwaty to co niepalacy nagle poczuja sie lepiej? Znowu cos wam zacznie przeszkadzac ehhh
Super, równie dobrze można powiedzieć "dziś jemy szynkę, jutro skonsumujemy człoiwieka"... Jeśli nie znasz różnicy między palaczem a samochodem, to oznajmiam, iż na wcześniejszych kartach tej palącej powieści Sol ją wyjaśniał. Walka z promieniowaniem UV? Proponuję bezkompromisowe zgaszenie słońca :mrgreen:

Ale ja nie o tym chciałem. Chcaiałem o tym i o tym. Komentarze mile widziane

Machidiel

Post autor: Machidiel » pt lut 02, 2007 7:09 pm

misanthropiac pisze:Ale ja nie o tym chciałem. Chcaiałem o tym i o tym. Komentarze mile widziane
A tu masz moja odpowiedz do tego pierwszego urla. Szczególnie zgadzam sie z ostatnim akapitem, odnosnie palenie w takich miejscach jak przystanek. Co do tej sondy to ja tez moglbym byc za tylko wlasnie jakby ustawa o tym była dobrze przemyslana.

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » pt lut 02, 2007 8:53 pm

W zasadzie wszystko z tego artykułu już tu przerabialiśmy :-P
Po pierwsze, jeśli władze chciałyby wprowadzić zakaz palenia w miejscach publicznych, powinny być konsekwentne i wprowadzić także zakaz produkcji wyrobów tytoniowych oraz zakaz ich sprzedaży w kraju. Wtedy będzie to logiczne, ponieważ państwo nie będzie czerpało korzyści z handlu tytoniem.
1. Logiczne? A co w tym logicznego? :shock:
2. Korzyści te są dość ujemne, gdyż więcej kosztuje leczenie palaczy niż wynoszą wpływy z akcyzy. Było napisane
Są miejsca, w których zakaz palenia jest uzasadniony, np. w samolotach, gdzie trudno o dobrą wentylację.
Czyli co, pani aktorka zgadza się z systemem francuskim (zakaz palenia w pomieszczeniach zamkniętych)?
Pamiętajmy, że od palenia trudno powstrzymać się przez dłuższy czas! Dlatego jeśli nie ma wyznaczonych miejsc dla palaczy, uważam, że jest to zwykła dyskryminacja.
Strach się bać. Co to w ogóle za argument? No tak, artykuł dla penej wyborczej, znaczy się pewnej gazety. "Dyskryminacja", popularne słowo. Brakuje antysemityzmu i faszyzmu

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » pt lut 02, 2007 8:59 pm

Sol pisze:
ET pisze:Proponuję kastrację niepalących
Uważasz, że niepalący dlatego, że nie palą robią źle?
Machidiel pisze:Pierwszego zdania wogule nie skomentuje
A może jednak wielmożny Pan zechciałby skomentować? Najpierw proponujesz kastrację niepalących dlatego, że nie palą - czyli chcesz ich ukarać za niepalenie. Teraz się z tego wycofujesz?
Machidiel pisze:I jeszcze jak juz wyeleminujesz wszystkich palaczy w polsce to zajmiesz sie smogiem z samochodów i promieniowaniem uv?
Jeżeli będę miał środki na walkę ze smogiem i promieniowanie UV to tak - rozpocznę z tym walkę.
Pozwól, że jeszcze raz wyjaśnię dlaczego nie można porównywać samochodu do papierosa. Z palenia fajka nie ma żadnych korzyści, nie urodzi się dziecko, nie zostanie przywieziony towar, nie zalepisz dymem dziury w niebie.
Samochód który kopci ma zdecydowaną przewagę - przywiezie Ci Twoje śmierdzące papierosy, żebyś nie musiał ze swojej wiochy jeździć po paczkę fajek do stolicy, tylko mógł ją kupić w sklepiku "U Zdzicha". Coś za coś - smog za transport. Takiego czegoś w przypadku papierosów nie ma.

Aha, no i jakże inteligentny tekst Doroty Stalińskiej:
Respektuję decyzje ludzi, którzy nie palą, i szanuję ich wolę, ale domagam się także szacunku dla osób, które palą
Z jakiej racji palący mają mieć szacunek, tylko dlatego, że palą? Rozumiem, że sprzątaczce należy się szacunek, bo wykonuje określoną czynność, która jest pożyteczna, ale palacz? Jaką pożyteczną funkcję wykonuje palacz z powodu swojego nałogu?
Po pierwsze, jeśli władze chciałyby wprowadzić zakaz palenia w miejscach publicznych, powinny być konsekwentne i wprowadzić także zakaz produkcji wyrobów tytoniowych oraz zakaz ich sprzedaży w kraju. Wtedy będzie to logiczne, ponieważ państwo nie będzie czerpało korzyści z handlu tytoniem
A niby dlaczego? Nikt nie zakazuje palenia w domu. Chcemy zakazu palenia w miejscach publicznych, tak samo jak jest zakaz spożycia alkoholu w miejscach publicznych. Publiczne palenie to jest demoralizowanie młodych ludzi i nakłanianie ich do złego.
Jeśli mówimy o budynkach użyteczności publicznej, zakaz palenia miałby sens, gdyby palaczom zaproponować miejsca, w których mogliby spokojnie palić. Pamiętajmy, że od palenia trudno powstrzymać się przez dłuższy czas! Dlatego jeśli nie ma wyznaczonych miejsc dla palaczy, uważam, że jest to zwykła dyskryminacja.
Totalna głupota. Jeżeli tworzy się specjalne miejsca do palenia - palarnie to te grupy się gloryfikuje, a nie dyskryminuje. Dlaczego nie ma publicznych pijalni? Dlaczego petent w Urzędzie Skarbowym nie może wejść do specjalnego pomieszczenia gdzie będzie mógł wypić pół litra i wytrzeźwieć? Dyksryminacja!
I gówno mnie obchodzi, że bez fajka przez długi czas trudno wytrzymać. Sami palacze są sobie winni, więc skoro ET mówi mi, żebym nie troszczył się o jego zdrowie, to niech nie wymaga ode mnie litości w momencie gdy on musi zajarać.
O tym, czy zapalić w danym miejscu, nie powinny decydować uregulowania prawne, lecz dobre wychowanie
Dobrego wychowania nie można egzekwować, a smiem twierdzić, że dobre wychowanie osoby palącej w kiblu jest na poziomie skończonego chama, więc z tymi zasadami taktu i tego co wypada, a co nie, może nie wyjeżdżajmy, bo jednak spora część palaczy ma w dupie czy komuś przeszkadza jego dym, czy nie.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

katglu17

Post autor: katglu17 » pt lut 02, 2007 10:11 pm

Sol pisze:
ET pisze:Proponuję kastrację niepalących
Uważasz, że niepalący dlatego, że nie palą robią źle? :shock:
Ja uważam, że palacze robią bardzo źle, że palą, choćby dlatego, że trują siebie, ale nie tylko.
Ale to nie jest twoj problem... I to oni sobi emarnuja zycie a ty zamiast pisac wprowadz w zycie to co piszesz... Ciekawa jestem jak to zrobisz...

Machidiel

Post autor: Machidiel » pt lut 02, 2007 10:44 pm

Sol pisze:A może jednak wielmożny Pan zechciałby skomentować? Najpierw proponujesz kastrację niepalących dlatego, że nie palą - czyli chcesz ich ukarać za niepalenie. Teraz się z tego wycofujesz?
No dobrze ale na poczatek prosił bym cie zebys nie mylił osób ja to nie ET. Nie komentowałem tej twojej wypowiedzi bo wyrwałeś z kontekstu to co napisał ET i dorobiłes sobie swoja wersje z tym ze niepalacy sa winni.
Sol pisze:Z jakiej racji palący mają mieć szacunek, tylko dlatego, że palą? Rozumiem, że sprzątaczce należy się szacunek, bo wykonuje określoną czynność, która jest pożyteczna, ale palacz? Jaką pożyteczną funkcję wykonuje palacz z powodu swojego nałogu?
Nie no racja trzeba takiemu palaczowi splunąć w twarz i łbem o przystanek albo chodnik, zero szacunku dla tych degeneratów. Moze przerobimy motto Giertycha - "Zero tolerancji dla palaczy"?
W tym tekscie autorka napisała jasno ze szanuje nie palacych i oczekuje szacunku dla palaczy. Czyli jezeli ja szanuje to ze ludzie na przystanku nie pala i oddalam sie dalej zeby zalapic to chciałbym nie słuchac tego typu tekstów w swoim kierunku.
Sol pisze:A niby dlaczego? Nikt nie zakazuje palenia w domu. Chcemy zakazu palenia w miejscach publicznych, tak samo jak jest zakaz spożycia alkoholu w miejscach publicznych. Publiczne palenie to jest demoralizowanie młodych ludzi i nakłanianie ich do złego.
A niby dlatego własnie ,że panstwo czerpie korzysci z tego ze pale. I np. w takim pubie gdzie sprzedawany jest alkohol musi byc toaleta, wiec ja domagam sie tego zeby była palarnia bo jak inaczej wywalanie palacych na zewnatrz? Ale z tego co piszesz to na swiezym powietrzu tez chciałbys zakaz palenia czyli kazdy palacy musiał by gnac do domu zeby zapalic? Pozatym nie porównuj alkoholu do fajek, po spaleniu papierosa nikt nie zachowuje sie agresywniej i kazdy kontroluje swoje zachowanie.
Sol pisze:Dlaczego nie ma publicznych pijalni?.
Puby, bary, cluby, dyskoteki?
Sol pisze:Dlaczego petent w Urzędzie Skarbowym nie może wejść do specjalnego pomieszczenia gdzie będzie mógł wypić pół litra i wytrzeźwieć? Dyksryminacja!
Bo raz jest w pracy? A dwa spożycie takiej pół litrówki uniemozliwiło by mu dalsza prace albo conajmiej obnizyło jego efektywność, co nie występuje po fajkach?
Sol pisze:I gówno mnie obchodzi, że bez fajka przez długi czas trudno wytrzymać. Sami palacze są sobie winni, więc skoro ET mówi mi, żebym nie troszczył się o jego zdrowie, to niech nie wymaga ode mnie litości w momencie gdy on musi zajarać.
Ale nikt nie wymaga od ciebie zadnej litosci i na szczescie to nie ty decydujesz o takich zakazach.
Sol pisze:Dobrego wychowania nie można egzekwować, a smiem twierdzić, że dobre wychowanie osoby palącej w kiblu jest na poziomie skończonego chama, więc z tymi zasadami taktu i tego co wypada, a co nie, może nie wyjeżdżajmy, bo jednak spora część palaczy ma w dupie czy komuś przeszkadza jego dym, czy nie.
Dobrze czyli jestem skonczonym chamem bo pale w kiblu w szkole zamiast na mrozie, fakt łamie tym samym zasady o tym ze palic w szkole nie wolno. A idac dalej jezeli wg ciebie zasady taktu i kultury o kant tyłka mozna sobie rozbic to w takim wypadku trzeba prawnie uregulowac wszystko. Osoba niepotrafiaca zachowac sie przy stole podlega karze. Jełop który na przystanku pluje z czestotliwoscia 30 sec podlega karze. Osoba niepalaca która obraża osobe palaca mówiac ze jego dobre wychowanie jest na poziomie skonczonego chama również powinna podlegać karze. ;-)

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » sob lut 03, 2007 1:36 pm

Machidiel pisze:No dobrze ale na poczatek prosił bym cie zebys nie mylił osób ja to nie ET. Nie komentowałem tej twojej wypowiedzi bo wyrwałeś z kontekstu to co napisał ET i dorobiłes sobie swoja wersje z tym ze niepalacy sa winni.
Ops, sorry. Pomyłka :-P
Machidiel pisze:Nie no racja trzeba takiemu palaczowi splunąć w twarz i łbem o przystanek albo chodnik, zero szacunku dla tych degeneratów. Moze przerobimy motto Giertycha - "Zero tolerancji dla palaczy"?
W tym tekscie autorka napisała jasno ze szanuje nie palacych i oczekuje szacunku dla palaczy. Czyli jezeli ja szanuje to ze ludzie na przystanku nie pala i oddalam sie dalej zeby zalapic to chciałbym nie słuchac tego typu tekstów w swoim kierunku.
Dlaczego mam mieć szacunek dla pijaka tylko dlatego, że pije wódę? Skoro on szanuje to, że ja nie piję, to ja mam szanować to, że on pije?
Tak samo jest z palaczami. Nie rób mi łaski, że tolerujesz to, że nie palę, bo akurat tutaj nie masz nic do powiedzenia. To nie ja sobie szkodzę, to nie ja mam nałóg i Ty jako palacz nie możesz mi powiedzieć, że szanujesz to, że nie palę. To może jeszcze pedofil powinien powiedzieć, że szanuje tych co nie molestują dzieci - o kurczę jaki zaszczyt.
Machidiel pisze:A niby dlatego własnie ,że panstwo czerpie korzysci z tego ze pale
No i co z tego? Zresztą szacunkowe dane mówią o tym, że zysk z akcyzy jest za mały, żeby wyleczyć palacza, który choruje właśnie przez fajki. Więc z tym zarabianiem to bym tak nie przesadzał.
Machidiel pisze:I np. w takim pubie gdzie sprzedawany jest alkohol musi byc toaleta
:lol: :lol: A wiesz, że w pubach sprzedaje się też soczki? A wiesz, że po soczkach też chce się siku? Każdy lokal który sprzedaje cokolwiek co jeszcz, pijesz na miejscu musi mieć toalety. To jest czynność fizjologiczna, która nie zależy od Ciebie (no chyba, że masz dobre zwieracze).
Machidiel pisze:Ale z tego co piszesz to na swiezym powietrzu tez chciałbys zakaz palenia czyli kazdy palacy musiał by gnac do domu zeby zapalic?
Dokładnie. Jeżeli nie jesteś w stanie wytrzymać i się męczysz to przez własną głupotę.
Machidiel pisze:Pozatym nie porównuj alkoholu do fajek, po spaleniu papierosa nikt nie zachowuje sie agresywniej i kazdy kontroluje swoje zachowanie.
Mając 0,3 promila jeszcze nie słyszałem, że człowiek był agresywny z powodu poziomu alkoholu. A tyle się ma po piwie.
Poza tym Twoje zdanie tylko potwierdza, że w np. Urzędzie Miasta powinna być pijalnia (tak jak jest palarnie) i dodatkowo trzeźwialnia, aby zapewnić komfort i bezpieczeństwo ludziom. Jak to? Alkoholik żeby się napić musi biec to domu za każdym razem jak chce sobie golnąć?
Machidiel pisze:Puby, bary, cluby, dyskoteki?
W Twoim Urzędzie Miasta jest pub? Wow, gratuluję. W moim nie ma pubu, a palarnia jest. Normalnie dziwne... .
Machidiel pisze:Bo raz jest w pracy? A dwa spożycie takiej pół litrówki uniemozliwiło by mu dalsza prace albo conajmiej obnizyło jego efektywność, co nie występuje po fajkach?
Petent w Urzędzie jest w pracy? Serio?
Machidiel pisze:Ale nikt nie wymaga od ciebie zadnej litosci i na szczescie to nie ty decydujesz o takich zakazach
W takim razie nie używaj argumentu, że jak chce Ci się zapalić, to musisz lecieć do domu.
Machidiel pisze:Dobrze czyli jestem skonczonym chamem bo pale w kiblu w szkole zamiast na mrozie, fakt łamie tym samym zasady o tym ze palic w szkole nie wolno. A idac dalej jezeli wg ciebie zasady taktu i kultury o kant tyłka mozna sobie rozbic to w takim wypadku trzeba prawnie uregulowac wszystko.
Właśnie poprzez palenie w kiblu udowadniasz moją tezę, że takt i dobre wychowanie jest gówno warte. Gdybyś był dobrze wychowany to nie paliłbyś po kiblach. A palisz i ja nie zamierzam przymykać dla tego procederu oka. Skoro mama Cię nie nauczyła kultury to trzeba ją na Tobie wymóc.
Ostatnio zmieniony sob lut 03, 2007 1:41 pm przez Sol, łącznie zmieniany 1 raz.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

anabolix

Post autor: anabolix » sob lut 03, 2007 2:29 pm

temat ma nazwę "dyskryminacja palaczy :P " przynajmniej ja nie zauważyłem żebym był przez to dyskryminowany :)

ta dyskusja tez nie ma sensu bo i kto chce palić będzie to robił a kto nie ma ochoty nie będzie wiec o co tyle krzyku ??

Machidiel

Post autor: Machidiel » sob lut 03, 2007 3:26 pm

Sol pisze:Dlaczego mam mieć szacunek dla pijaka tylko dlatego, że pije wódę? Skoro on szanuje to, że ja nie piję, to ja mam szanować to, że on pije?
Tak samo jest z palaczami. Nie rób mi łaski, że tolerujesz to, że nie palę, bo akurat tutaj nie masz nic do powiedzenia. To nie ja sobie szkodzę, to nie ja mam nałóg i Ty jako palacz nie możesz mi powiedzieć, że szanujesz to, że nie palę. To może jeszcze pedofil powinien powiedzieć, że szanuje tych co nie molestują dzieci - o kurczę jaki zaszczyt.
Chodziło mi tu o szacunek dla człowieka ogolnie no ale spoko widze, że dla ciebie palacz czy pijak to ogolnie cos gorszego od normalnego człowieka. I nie mow mi ze nie robie uprzejmosci dla nie placych kiedy stane gdzies na z boku i zapale, nie wchodzac z fajka w tłum jarajac dalej chociaz nikt mi tego nie zabrania.
Sol pisze:No i co z tego? Zresztą szacunkowe dane mówią o tym, że zysk z akcyzy jest za mały, żeby wyleczyć palacza, który choruje właśnie przez fajki. Więc z tym zarabianiem to bym tak nie przesadzał.
Cena litra paliwa będzie zawierała 1,56 zł akcyzy. Budżet państwa ma zarobić w przyszłym roku na tej podwyżce 1,29 mld zł. Kolejny 1,2 mld zł ma przynieść podniesienie akcyzy na papierosy. Cena paczki wzrośnie od 15 stycznia o blisko 12 groszy.
Faktycznie groszowe sprawy, ciakwe jak podniosa akcyzy do standardów unijnych to dalej bedzie malutki zysk?
Sol pisze: :lol: :lol: A wiesz, że w pubach sprzedaje się też soczki? A wiesz, że po soczkach też chce się siku? Każdy lokal który sprzedaje cokolwiek co jeszcz, pijesz na miejscu musi mieć toalety. To jest czynność fizjologiczna, która nie zależy od Ciebie (no chyba, że masz dobre zwieracze).
Chodziło mi o te budy które sprzedaja samo piwsko i które ustawowo powinny mniec toalety. Ja nie mowie ze przy kiosku powinna byc palarnia ale co komu zaszkodziła by palarnia w pubie? Ale tobie taka palarnia w pubie tez o dziwo przeszkadza.
Sol pisze:Mając 0,3 promila jeszcze nie słyszałem, że człowiek był agresywny z powodu poziomu alkoholu. A tyle się ma po piwie.
Poza tym Twoje zdanie tylko potwierdza, że w np. Urzędzie Miasta powinna być pijalnia (tak jak jest palarnie) i dodatkowo trzeźwialnia, aby zapewnić komfort i bezpieczeństwo ludziom. Jak to? Alkoholik żeby się napić musi biec to domu za każdym razem jak chce sobie golnąć?
A jednak po takiem 0,3 promila cos sie dzieje bo człowiek auta nie moze prowadzic, jednak cos sie zmienia. Ja zadnych zaburzen nie mam po spaleniu 2 fajek. I raz taka trzeżwialnia jak to nazwałeś juz jest droga bo droga ale pozwiazą cie do niej za darmo. A pijalni nie ma i nie bedzie bo nikt nie zatrudni osoby która bedzie liczyc ile juz wypiłes, po 1 browarze zmiany sa nieznaczne ale po takiej poł litrówce chyba juz nie? Pozatym tez alkoholik chce se golnac idzie do barku ja nie widze problemu.
Sol pisze:W Twoim Urzędzie Miasta jest pub? Wow, gratuluję. W moim nie ma pubu, a palarnia jest. Normalnie dziwne...
Nie rob ze mnie takiego idioty wystarczy ze zrobiłem z siebie sam tym petentem. ;-) O urzedzie skarbowym napisałes oddzielnie w drugiem zdaniu.
Sol pisze:W takim razie nie używaj argumentu, że jak chce Ci się zapalić, to musisz lecieć do domu.
Ale nie musze leciec do domu moge isc srodkiem chodnika i kopcic. Po takiej rozmowie z toba gdzie widzisz tylko palaczy[zło] i niepalacych[dobro] az chce mi sie stanac w srodku tłumu na przystanku i zaczac palic. Bo ty widzisz tylko tego jednego idiote który tak robi zapominajac o gronie palaczy za przystankiem którzy specjalnie sie oddalaja. W tym samym stopniu ja moge przyrównac wszystkich niepalacych do jednego idioty który charcze co 30 sec wszyscy sa tacy sami.
Sol pisze:Właśnie poprzez palenie w kiblu udowadniasz moją tezę, że takt i dobre wychowanie jest gówno warte. Gdybyś był dobrze wychowany to nie paliłbyś po kiblach. A palisz i ja nie zamierzam przymykać dla tego procederu oka. Skoro mama Cię nie nauczyła kultury to trzeba ją na Tobie wymóc.
Ale to nie ty masz wymagac odenie kultury w takich sytuacjach, wiec sobie daruj.

ODPOWIEDZ