Czy życie ma sens

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Awatar użytkownika
Dziewoocha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 370
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O

Post autor: Dziewoocha » pt lis 16, 2007 7:58 pm

szukajcie a znajdziecie.
Ja powiem tyle. Kiedyś pewna pani zaczepiła mnie na ulicy i zaczęła opowiadać o swojej śmierci klinicznej, końcu swiata etc. Szczerze miałam chęć powiedzieć jej, że jest szurniętą wariatką. I właściwie tak zrobiłam... ale nim straciłam nerwy powiedziała mi coś mniej więcej takiego :"nasze dotychczasowe ziemskie życie to poczekalnia, prawdziwe życie zaczyna się po śmierci. My tu jesteśmy i Bóg wystawia nas na próby. To jak zasłużymy sobie na ziemi będzie miało wpływ na nasze życie po śmierci".
No tak, żadnej nowości mi nie powiedziała bo w kościele mówią coś podobnego prawda? sory jak coś przekręciłam ale duchowna nie jestem.
I tak trochę się nad tym zastanowiłam i powiem, że przez chwile uwierzyłam. myślałam o tym w drodze powrotnej... ale na drugi dzień zapomniałam i nie zrobiło to na mnie konkretnego wrażenia nie wiem jak z Wami będzie.

Czy życie ma sens to jak juz ktoś wyżej powiedział trzeba sobie go znaleźć. A dziewczynki w Twoim wieku (bo jak sądze za dorosła nie jesteś) często mówią, że życie nie ma sensu, ze cały świat się im zawalił i mają tak kolosalne problemy, ze nie dadzą rady przeżyć jutra. I wysiadają psychicznie.... brak słow.
Ale ok ponoć każdy w młodości to przechodzi...
Obrazek

Awatar użytkownika
Quisiera-me
Bywalec
Bywalec
Posty: 146
Rejestracja: wt sie 14, 2007 9:23 am

Post autor: Quisiera-me » pt lis 16, 2007 9:02 pm

Dziewoocha pisze:Czy życie ma sens to jak juz ktoś wyżej powiedział trzeba sobie go znaleźć. A dziewczynki w Twoim wieku (bo jak sądze za dorosła nie jesteś) często mówią, że życie nie ma sensu, ze cały świat się im zawalił i mają tak kolosalne problemy, ze nie dadzą rady przeżyć jutra. I wysiadają psychicznie.... brak słow.
Ale ok ponoć każdy w młodości to przechodzi...
przepraszam, to do mnie? Ja wcale nie powiedziałam, że życia nie ma sensu, tylko zapytałam, a tzn, ze nie jestem pewna...
Weź mnie dziś do domu i pomału całuj.. I na łóżku połóż, albo weź od razu...

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » sob lis 17, 2007 1:57 pm

Po ostatnich przemyśleniach doszedłem do wniosku, że w życiu najważniejsze jest wybrać sobie cel. Nieważne czy go kiedyś osiągniemy. Ale to nasze dążenie do niego da nam jakąś satysfakcję i będziemy mogli pod koniec powiedzieć, że dobrze przeżyliśmy nasze życie.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Awatar użytkownika
Dziewoocha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 370
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O

Post autor: Dziewoocha » sob lis 17, 2007 11:30 pm

Quisiera-me pisze:
Dziewoocha pisze:Czy życie ma sens to jak juz ktoś wyżej powiedział trzeba sobie go znaleźć. A dziewczynki w Twoim wieku (bo jak sądze za dorosła nie jesteś) często mówią, że życie nie ma sensu, ze cały świat się im zawalił i mają tak kolosalne problemy, ze nie dadzą rady przeżyć jutra. I wysiadają psychicznie.... brak słow.
Ale ok ponoć każdy w młodości to przechodzi...
przepraszam, to do mnie? Ja wcale nie powiedziałam, że życia nie ma sensu, tylko zapytałam, a tzn, ze nie jestem pewna...
Nie to nie było do Ciebie ino do autorki wątku.
Obrazek

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Post autor: kobieta » ndz lis 18, 2007 12:00 am

Quisiera-me pisze:tylko jaki? czasem trudno go znaleźć.. a może nie warto szukac? Tylko po prostu żyć z dnia na dzień??
życie z dnia na dzień, bez celu, bez pragnień, bez marzeń, bez planów, doprowadzi człowieka na skraj przepaści. trzeba w coś wierzyć i czegoś pragnąć by żyć choć po części efektywnie.
Life hurts...

Koszalinka88

Post autor: Koszalinka88 » ndz lis 18, 2007 10:47 pm

ja w sumie widze cel... :) ale róznie to bywa, sa chwile kiedy naprawde sie zastanawiam co ja robie Tutaj, na tym świecie ... hmmmm..... cieszmy sie życiem :D

Awatar użytkownika
izka101
Gaduła
Gaduła
Posty: 184
Rejestracja: sob paź 20, 2007 10:35 am
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: izka101 » pn lis 19, 2007 6:22 pm

Koszalinka88 pisze:ja w sumie widze cel... :) ale róznie to bywa, sa chwile kiedy naprawde sie zastanawiam co ja robie Tutaj, na tym świecie ... hmmmm..... cieszmy sie życiem :D
dla mnie w tym roku jest gorzej niż w tamtym a to wszystko powoduje szkoła jak czasami siedzę w szkole na prezrwie to myśle że jeszcze dużo lat tak będzie

Damiś

Post autor: Damiś » pn lis 19, 2007 9:10 pm

Jestem pewien, że życie nabiera sensu kiedy uświadamiamy sobie pewne rzczy. Przykładem jest miłość. Kto z Was kiedy był zakochany do utraty świadomości myślał o skończeniu z życiem? Trzeba sens w życiu tak poprostu odnaleźć:)

Awatar użytkownika
Antikas Karios
Początkujący
Początkujący
Posty: 48
Rejestracja: pn lis 19, 2007 7:54 pm
Lokalizacja: N I B Y L A N D I A

Post autor: Antikas Karios » pn lis 19, 2007 9:36 pm

To jest indywidualna sprawa każdego z nas. I skomplikowana na maksa, bo zależna od masy czynników. dla kogoś celem w życiu moze być fajna posadka , dla kogoś ładny domek w górach, z kochającą rodzinką i pieskiem w środku, a dla kogoś innego kolejne winko wytrąbione jak hejnał pod sklepem. jak mamy swój cel w życiu to nigdy nie pytamy o sens życia, bo jestesmy zajęci dążeniem do celu. dopiero gdy ten cel sie traci, wtedy zastanawiamy sie po co? dlaczego? itd.

w pewnym wieku ludzie mają takie napady bezsensu =) ale to mija.

"sens w bezsensie sensu jest sensu sensem" czy coś takiego =)
"Żyj tak aby twoim znajomym zrobiło się smutno kiedy umrzesz" Julian Tuwim

Awatar użytkownika
CiotkaDobraRada
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 429
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 10:24 am
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: CiotkaDobraRada » ndz gru 02, 2007 2:09 pm

Ciekawy temat. Jeśli ktoś jest wierzący, celem jego życia powinno być zasłużenie na niebo, a nie korzystanie z życia ile się da i czerpanie z niego pełnymi garściami. Wg religii życie ziemskie jest tylko drogą, próbą (patrz post Dziewoochy). Jednak, mimo że większość Polaków deklaruje, iż są katolikami, nie widać tego na co dzień. Sama jestem katoliczką, jak większość, dlatego że są nimi moi rodzice, dziadkowie. . . Też bym nie powiedziała, że widać to po moich uczynkach, bo może moja wiara nie jest aż tak silna, albo ja jestem zbyt słaba, by oprzeć się pokusom tego ziemskiego życia :-)
Żal mi, że człowiek rodzi się tylko raz. Nikt nie wie co dokładnie nastąpi po śmierci.
Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja i nie ma reszty.

ODPOWIEDZ