Czy życie ma sens
- Dziewoocha
- Dyskutant
- Posty: 370
- Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
- Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O
szukajcie a znajdziecie.
Ja powiem tyle. Kiedyś pewna pani zaczepiła mnie na ulicy i zaczęła opowiadać o swojej śmierci klinicznej, końcu swiata etc. Szczerze miałam chęć powiedzieć jej, że jest szurniętą wariatką. I właściwie tak zrobiłam... ale nim straciłam nerwy powiedziała mi coś mniej więcej takiego :"nasze dotychczasowe ziemskie życie to poczekalnia, prawdziwe życie zaczyna się po śmierci. My tu jesteśmy i Bóg wystawia nas na próby. To jak zasłużymy sobie na ziemi będzie miało wpływ na nasze życie po śmierci".
No tak, żadnej nowości mi nie powiedziała bo w kościele mówią coś podobnego prawda? sory jak coś przekręciłam ale duchowna nie jestem.
I tak trochę się nad tym zastanowiłam i powiem, że przez chwile uwierzyłam. myślałam o tym w drodze powrotnej... ale na drugi dzień zapomniałam i nie zrobiło to na mnie konkretnego wrażenia nie wiem jak z Wami będzie.
Czy życie ma sens to jak juz ktoś wyżej powiedział trzeba sobie go znaleźć. A dziewczynki w Twoim wieku (bo jak sądze za dorosła nie jesteś) często mówią, że życie nie ma sensu, ze cały świat się im zawalił i mają tak kolosalne problemy, ze nie dadzą rady przeżyć jutra. I wysiadają psychicznie.... brak słow.
Ale ok ponoć każdy w młodości to przechodzi...
Ja powiem tyle. Kiedyś pewna pani zaczepiła mnie na ulicy i zaczęła opowiadać o swojej śmierci klinicznej, końcu swiata etc. Szczerze miałam chęć powiedzieć jej, że jest szurniętą wariatką. I właściwie tak zrobiłam... ale nim straciłam nerwy powiedziała mi coś mniej więcej takiego :"nasze dotychczasowe ziemskie życie to poczekalnia, prawdziwe życie zaczyna się po śmierci. My tu jesteśmy i Bóg wystawia nas na próby. To jak zasłużymy sobie na ziemi będzie miało wpływ na nasze życie po śmierci".
No tak, żadnej nowości mi nie powiedziała bo w kościele mówią coś podobnego prawda? sory jak coś przekręciłam ale duchowna nie jestem.
I tak trochę się nad tym zastanowiłam i powiem, że przez chwile uwierzyłam. myślałam o tym w drodze powrotnej... ale na drugi dzień zapomniałam i nie zrobiło to na mnie konkretnego wrażenia nie wiem jak z Wami będzie.
Czy życie ma sens to jak juz ktoś wyżej powiedział trzeba sobie go znaleźć. A dziewczynki w Twoim wieku (bo jak sądze za dorosła nie jesteś) często mówią, że życie nie ma sensu, ze cały świat się im zawalił i mają tak kolosalne problemy, ze nie dadzą rady przeżyć jutra. I wysiadają psychicznie.... brak słow.
Ale ok ponoć każdy w młodości to przechodzi...
- Quisiera-me
- Bywalec
- Posty: 146
- Rejestracja: wt sie 14, 2007 9:23 am
przepraszam, to do mnie? Ja wcale nie powiedziałam, że życia nie ma sensu, tylko zapytałam, a tzn, ze nie jestem pewna...Dziewoocha pisze:Czy życie ma sens to jak juz ktoś wyżej powiedział trzeba sobie go znaleźć. A dziewczynki w Twoim wieku (bo jak sądze za dorosła nie jesteś) często mówią, że życie nie ma sensu, ze cały świat się im zawalił i mają tak kolosalne problemy, ze nie dadzą rady przeżyć jutra. I wysiadają psychicznie.... brak słow.
Ale ok ponoć każdy w młodości to przechodzi...
Weź mnie dziś do domu i pomału całuj.. I na łóżku połóż, albo weź od razu...
Po ostatnich przemyśleniach doszedłem do wniosku, że w życiu najważniejsze jest wybrać sobie cel. Nieważne czy go kiedyś osiągniemy. Ale to nasze dążenie do niego da nam jakąś satysfakcję i będziemy mogli pod koniec powiedzieć, że dobrze przeżyliśmy nasze życie.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.
- Dziewoocha
- Dyskutant
- Posty: 370
- Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
- Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O
Nie to nie było do Ciebie ino do autorki wątku.Quisiera-me pisze:przepraszam, to do mnie? Ja wcale nie powiedziałam, że życia nie ma sensu, tylko zapytałam, a tzn, ze nie jestem pewna...Dziewoocha pisze:Czy życie ma sens to jak juz ktoś wyżej powiedział trzeba sobie go znaleźć. A dziewczynki w Twoim wieku (bo jak sądze za dorosła nie jesteś) często mówią, że życie nie ma sensu, ze cały świat się im zawalił i mają tak kolosalne problemy, ze nie dadzą rady przeżyć jutra. I wysiadają psychicznie.... brak słow.
Ale ok ponoć każdy w młodości to przechodzi...
życie z dnia na dzień, bez celu, bez pragnień, bez marzeń, bez planów, doprowadzi człowieka na skraj przepaści. trzeba w coś wierzyć i czegoś pragnąć by żyć choć po części efektywnie.Quisiera-me pisze:tylko jaki? czasem trudno go znaleźć.. a może nie warto szukac? Tylko po prostu żyć z dnia na dzień??
Life hurts...
dla mnie w tym roku jest gorzej niż w tamtym a to wszystko powoduje szkoła jak czasami siedzę w szkole na prezrwie to myśle że jeszcze dużo lat tak będzieKoszalinka88 pisze:ja w sumie widze cel... ale róznie to bywa, sa chwile kiedy naprawde sie zastanawiam co ja robie Tutaj, na tym świecie ... hmmmm..... cieszmy sie życiem
- Antikas Karios
- Początkujący
- Posty: 48
- Rejestracja: pn lis 19, 2007 7:54 pm
- Lokalizacja: N I B Y L A N D I A
To jest indywidualna sprawa każdego z nas. I skomplikowana na maksa, bo zależna od masy czynników. dla kogoś celem w życiu moze być fajna posadka , dla kogoś ładny domek w górach, z kochającą rodzinką i pieskiem w środku, a dla kogoś innego kolejne winko wytrąbione jak hejnał pod sklepem. jak mamy swój cel w życiu to nigdy nie pytamy o sens życia, bo jestesmy zajęci dążeniem do celu. dopiero gdy ten cel sie traci, wtedy zastanawiamy sie po co? dlaczego? itd.
w pewnym wieku ludzie mają takie napady bezsensu =) ale to mija.
"sens w bezsensie sensu jest sensu sensem" czy coś takiego =)
w pewnym wieku ludzie mają takie napady bezsensu =) ale to mija.
"sens w bezsensie sensu jest sensu sensem" czy coś takiego =)
"Żyj tak aby twoim znajomym zrobiło się smutno kiedy umrzesz" Julian Tuwim
- CiotkaDobraRada
- Entuzjasta
- Posty: 429
- Rejestracja: ndz paź 07, 2007 10:24 am
- Lokalizacja: Tychy
- Kontakt:
Ciekawy temat. Jeśli ktoś jest wierzący, celem jego życia powinno być zasłużenie na niebo, a nie korzystanie z życia ile się da i czerpanie z niego pełnymi garściami. Wg religii życie ziemskie jest tylko drogą, próbą (patrz post Dziewoochy). Jednak, mimo że większość Polaków deklaruje, iż są katolikami, nie widać tego na co dzień. Sama jestem katoliczką, jak większość, dlatego że są nimi moi rodzice, dziadkowie. . . Też bym nie powiedziała, że widać to po moich uczynkach, bo może moja wiara nie jest aż tak silna, albo ja jestem zbyt słaba, by oprzeć się pokusom tego ziemskiego życia
Żal mi, że człowiek rodzi się tylko raz. Nikt nie wie co dokładnie nastąpi po śmierci.
Żal mi, że człowiek rodzi się tylko raz. Nikt nie wie co dokładnie nastąpi po śmierci.
Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja i nie ma reszty.