Bez %

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.

Piję alkohol...

często
15
22%
okazyjnie
38
55%
wcale
16
23%
 
Liczba głosów: 69

anabolix

Post autor: anabolix » pn lut 19, 2007 11:00 pm

to juz lepiej krazki

Godfather

Post autor: Godfather » pn lut 19, 2007 11:59 pm

Nie jestem nałogowcem czasami się zdarza że nie piję miesiąc, dwa miesiące. Ale np. teraz 3 soboty pod rząd popiłem. Wina nie pijam wogle, browarki 1-2 powiedzmy przy grillu, lub tak w barze. Jak chcę popić powiedzmy tak mocniej to tylko i wyłącznie wódeczka i koniecznie czysta nie lubię drinków itp. Musi być kielonek (z popitką lub bez zależy z kim pijesz ;-) ) śledzik i jest świetna zabawa.

Nie mówię że bez alkoholu nie ma zabawy bo są świetnie zabawy bez alkoholu i nie raz na takich byłem. Ale skoro towarzystwo postanowiło trochę wypić to głupio mi ich zostawiać hehe ;-)

mamyrazemwf

Post autor: mamyrazemwf » czw mar 22, 2007 1:06 pm

jagodziczek pisze: A propo niepamietania tego co sie działo to nie przesadzajmy. Na kilku imprezach urwał mi sie na godzinke film ale chłopak mnie pilnuje to raczej glupot nie robie.
Po pierwsze czlowiekowi jest przykro gdy widzi, ze 16-latkowie pija alkohol. Po drugie - bez urazy - ale na miejscu Twojego chlopaka juz dawno bym Cie rzucil;-) Nie rozumiem jak dziewczyna moze sie na imprezce zapic do urwania filmu i jeszcze ja jako chlopak mialbym jej pilnowac, hehe.

Sam pije alkohol praktycznie co tydzien, wydaje mi sie, ze kilka piwek to sposob na udana imprezke:) Choc przyznam, ze czasem jestem zmuszony nie pic (gdy jestem samochodem), a i zabawic tez mozna sie dobrze.

pozdrawiam

Ej.Dżi

Post autor: Ej.Dżi » czw mar 22, 2007 3:06 pm

zdarza się, ale żadko. No chyba, ze mówimy o piwie albo winie. Zawsze jest jakaś impreza na której coś tam sie wypije.

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Post autor: kobieta » czw mar 22, 2007 7:53 pm

wydaje mi się, że tendencja jest taka, że w czasach studenckich pije się często. tzn. nie jakieś tam popijawy nie wiadomo jakie, ale nawet jedno/dwa piwka ze znajomymi w pubie/klubie/dyskotece. zastanawiam się tylko czy każdy tak ma, czy tylko część. a może nie mają tak ci, którzy nie mają z kim się bawić ? ;-)

poza tym uwielbiam wino i chętnie pijam lampkę albo dwie czasem wieczorem albo do obiadu, nawet ze względów zdrowotnych :-)
Ostatnio zmieniony czw mar 22, 2007 7:54 pm przez kobieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Life hurts...

Nandulówna

Post autor: Nandulówna » czw mar 22, 2007 8:02 pm

Rzadko. Zależy od okazji...

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Post autor: kobieta » czw mar 22, 2007 8:05 pm

nika, nie pisałam tego konkretnie do Ciebie, żebyś nie pomyślała ;-)

kiedyś piłam tylko wino, gdy byłam w Twoim wieku (sporadycznie) . I wydawało mi się, że nigdy nie spróbuję piwa, wydawało mi się to jakieś takie niekobiece. Ale później w miarę coraz częstszych spotkań w klubach spróbowałam. I piwa i drinków. Ale zawsze tylko w takich ilościach by wyglądać na trzeźwą :-P Czystej do dziś nie pijam. Spróbowałam ze dwa razy, jeden kieliszek miałam na 4 razy, podczas gdy wszyscy wypijali na raz. Nie smakuje mi i to chyba raczej nie dla mnie ;-)
Life hurts...

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » czw mar 22, 2007 11:22 pm

jagodziczek pisze:Wino jest dobre jak jest drogie, a takie tanie to są ohydne
Eeee tam nie znasz się :-P Jak ktoś kupuje siarę, to niech się nie spodziewa walorów smakowych.
jagodziczek pisze:a od piwa brzuch rośnie
Kobietom brzuch od piwa nie rośnie, raczej w boczki idzie :mrgreen:
jagodziczek pisze:Wódka to najlepszy biznes ;D
Owszem wódka to dobry biznes, ale trzeba pamiętać, że jest mocno oprocentowana. I jeżeli dla Ciebie tanie wino ma obrzydliwy smak, to wódka pod tym względem lepsza nie jest.

Faktem też jest, że to od towarzystwa wiele zalezy jak i co się pije. Do niedawna każdy kieliszek wódki musiałem czymś popić. W momencie gdy w kilka osób grzaliśmy wódę na "sucho", to też dało się wytrzymać ;)
kobieta pisze:wydaje mi się, że tendencja jest taka, że w czasach studenckich pije się często
Od jakichś 4 tygodni w piątek na popułudniowy wykład przychodzę po 3 piwach razem z dwoma innymi kolegami. Wykład jest tak nudny, że nie idzie go przetrzymać na trzeźwo, a okineko między zajęciami spokojnie wysatrczy do wypicia na luzie akurat 3 piw... .

Ja mam jednak złotą zasadę - jak piję to nie mieszam trunków.

I mam też tak, że po 1 piwie mam większą ochotę na kolejne niż na trzeźwo - kiedyś to mnie zgubi.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

shoah

Post autor: shoah » pt mar 23, 2007 3:23 pm

nie wyobrażam sobie kuźwa niektórych wyjsc gdzieś tam bez piwska.
alee musze się pochwalić, że pobiłam swój rekord :D znaczy się w ciagu 2 tygodni wypilam tylko jedno piwo i to niezbyt chciane przeze mnie ;))
ale w sumie czasami mam takie mysli, że zaluje, że pale, że pije. straight edge mi sie podoba, tzn ludzie którzy się tego trzymaja. pochlebiają mi ;]\

Leatherface

Post autor: Leatherface » pn mar 26, 2007 10:14 am

Sporadyczne picie jest przecież zalecene prez lekarzy ... czy to trochę wina do kolacji, kieliszek czystej przed pójściem spać czy zwykłe piwko na nerki. Co się tyczy win to preferuje te tanie w górnej granicy 5 zl (komandos itp), gdyż jako student nie mam za dużo srodków by bawić się w burzuazje. W pubaach i lokalach oczywiście piwo - grinka jeszcze nigdy w takim miejscu nei piłem gdyż ceny zawsze mnie powalają. A jesli chodzi o grorzalke to głownie starogardzka ggyż ma swój unuklany zapach (fuuu) i smak.

ODPOWIEDZ